Data publikacji tego wpisu (1 kwietnia) skłania do spojrzenia na kwestie męskiego ubioru z lekkim przymrużeniem oka. Jednak przedstawionych poniżej 8 najdziwaczniejszych składników ubioru dla faceta, nie jest abstrakcją. To realne produkty, które można kupić i – od czasu do czasu – zobaczyć, noszone przez różne osoby – w tym tzw. celebrytów. O niektórych z nich (broszka, czarna koszula) można wręcz powiedzieć, że są modne. Od innych (kwadratowe noski butów, ozdobny garnitur ślubny) wieje buractwem na kilometr. Jednak – co zawsze przypominam – każdy ma prawo tak się ubrać, jak uważa za stosowne. Nawet jeśli będzie to przebranie się na własny ślub za cyrkowego konferansjera, to będzie to wyłącznie sprawą tej osoby. No a skoro jest popyt na różnego rodzaju modowe fanaberie, to powstaje także podaż. W głowach projektantów rodzą się pomysły dziwaczne, o wątpliwej estetyce, które jednak znajdują zwolenników. Z okazji Prima Aprilis postanowiłem o nich przypomnieć, wybierając 8 najdziwaczniejszych.
Czytelnikom mojego bloga nie muszę przypominać, że koszula z krótkimi rękawami założona do garnituru i z zawiązanym pod szyją krawatem, to kwintesencja obciachu. Okazuje się jednak, że taka konfiguracja nie była ostatnim słowem modowych obrazoburców. Bo oto wymyślona została koszula smokingowa z krótkimi rękawami 🙂 Można ją kupić w zaskakująco wielu sklepach internetowych, w różnych wersjach: z krytą plisą lub z guzikami jubilerskimi, z kołnierzykiem wykładanym lub łamanym, z ozdobnymi plisami na przodzie lub bez. Ja mam nawet pomysł na modyfikację takiej koszuli. Przecież każdy wie, że obowiązkowym elementem koszuli smokingowej są podwójne mankiety na spinki (tzw. mankiety francuskie). Zatem mój pomysł polega na uzupełnieniu koszul z krótkimi rękawami o takie mankiety. Powie ktoś, że mankiety na spinki na wysokości bicepsa nie mają sensu? Moim zdaniem mają taki sens, że każdy celebryta, który coś takiego na siebie włoży ma absolutną pewność, że trafi na czołówkę Pudelka. Musi tylko w jakimś momencie zdjąć marynarkę, ale akurat to – robią wszyscy.
Ludzka pomysłowość nie zna granic. Dziwaczne twory przypominające krawaty, wykonywane są najczęściej z metalu, ale bywają także drewniane, z tworzywa sztucznego albo… ze szkła. Mają nawet swoją nazwę rodzajową: Hex Ties, która jednak nie obejmuje krawatów drucianych. Można je kupić na Aliexpress, Alibaba lub Amazon, ale są także wyspecjalizowane sklepy tylko im poświęcone; np. hextie.com. Pretensjonalność takich krawatów wydaje się oczywista, na szczęście zasięg tej mody nie jest duży. Przynajmniej na razie 🙂
W pogoni za oryginalnością stroju na ślub można czasami zbłądzić na manowce. A tam czyhają już firmy wyspecjalizowane w tzw. modzie ślubnej, które podsuwają zdezorientowanym panom młodym, najdziwaczniejsze koszmarki. Bo niestety – w większości przypadków – są to właśnie koszmarki, które nie mają nic wspólnego – już nie to, że z klasyką – co z elementarnym poczuciem estetyki. Szkoda tylko panów młodych, którzy dadzą się na to nabrać, bowiem po latach będą ze wstydem oglądać swoje ślubne zdjęcia.
Buty z kwadratowymi noskami święciły triumfy w latach osiemdziesiątych ubiegłego wieku, ale wykazały się niezwykłą żywotnością i do dzisiaj można je kupić w różnych sklepach. Powiedzieć o nich, że są brzydkie – to za mało. Są wyjątkowo ohydne i optycznie deformują stopę. A jednak ciągle znajdują nabywców i to nie tylko u nas. Takie buty można np. kupić w sklepie Amazon. To dziwne zważywszy, że w różnych magazynach dla panów, portalach i blogach wszyscy przed nimi przestrzegają wskazując na ich brzydotę i pretensjonalność. Np. taką grafikę znalazłem na blogu towarzyszącym sklepowi ties.com:
Doprawdy trudno sobie wyobrazić coś bardziej absurdalnego. A jednak! „Smoking tropikalny” ze zdjęcia powyżej pochodzi z kolekcji bardzo renomowanej brytyjskiej marki 🙂 Wprawdzie sprzed kilku lat, ale jednak ktoś na to wpadł, a ktoś inny uznał, że warto wprowadzić do oferty. Żeby było „nowocześnie” to marynarka ma całkiem pokraczne proporcje: jest dużo za krótka, a guzik jest położony za wysoko. Zaś rękawy; jakie są – każdy widzi 😉
Jeśli pomyśleliście sobie, że przecież jest zupełnie niemożliwe, żeby ktoś założył na siebie taki „smoking” i udał się na imprezę black tie to spieszę wyjaśnić, że owszem – zdarza się to dość często. Miłośnikiem takich strojów jest np. Pharrell Williams, którego zdjęcia można obejrzeć tutaj i tutaj, a także Pat McAfee – do obejrzenia tutaj.
Noszenie przez mężczyzn broszki wpiętej pomiędzy wyłogi kołnierzyka, uważam za bardzo zły pomysł. Warto zwrócić uwagę, że nawet wtedy, gdy taka broszka ma kształt muszki i przywłaszczyła sobie jej nazwę, to nadal pozostaje broszką i w żadnym wypadku nie jest muszką. Rzecz jasna żaden sklep oferujący tego typu akcesoria nie nazwie ich broszkami – uparcie twierdząc, że są to muszki. Tyle tylko, że drewniane. Bo wprawdzie materiały z jakich są wykonane, mogą być różne (skóra, korek, żywica, metal), to jednak najczęściej spotyka się drewniane. Można nawet powiedzieć, że na drewniane broszki w kształcie muszek – zapanowała moda. Gdy na Allegro wpisałem frazę „muszka drewniana” – wyskoczyło 3776 ofert. Gdy je przeglądałem dowiedziałem się, że taka broszka/muszka to: oryginalne rozwiązanie dla nowoczesnego mężczyzny, produkt zapewniający atrakcyjność, obowiązkowe wyposażenie każdego kto lubi wyróżnić się z tłumu itd. Oczywiście wszystkie są wykonane: ręcznie, z największą starannością i z najlepszych materiałów.
Zwykłą męską koszulę można zeszpecić w bardzo łatwy sposób – dodając jej podwójny kołnierzyk, dodatkowe przeszycia, kontrastowe obrębienia dziurek, kontrastowe guziki, aplikacje i lamówki z tkanin w kontrastowym kolorze, drugi rząd guzików albo… wszystko na raz. Sądząc po liczbie ofert takich koszul na Allegro, nie sposób nie dojść do wniosku, że cieszą się one sporym wzięciem. Zgroza!
Ten trend jest już chyba nie do zatrzymania: czarne koszule zakładane do smokingów – co jest zaprzeczeniem klasycznej męskiej elegancji – stały się modne. Widzimy je coraz częściej na różnych balach i galach, można je także kupić w większości sklepów internetowych z koszulami. Czarną koszulę miał na sobie Bong Joon Ho – największy triumfator niedawnej gali rozdania Oscarów (można go obejrzeć tutaj), uwielbiają je także nasi rodzimi celebryci, np. Rafał Maślak czy Robert Kupisz. Skąd to się u licha wzięło?
Ja uważam, że do spopularyzowania tego dziwacznego trendu przyczynił się film Casino Royale (premiera w roku 2006) z bondowskiej serii – pierwszy, w którym w rolę agenta 007 wcielił się Daniel Craig i ostatni, w którym dostarczycielem ubiorów była firma Brioni. Głównym przeciwnikiem Bonda w tym filmie był demoniczny gangster o ksywce Le Chiffre (w tej roli Mads Mikkelsen – zdjęcie powyżej). Le Chiffre był typowym czarnym charakterem, gangsterem bezwzględnym i brutalnym o skłonnościach sadystycznych, o czym James Bond przekonał się na własnej skórze. Lindy Hemming z firmy Brioni – projektantka kostiumów do filmu – doskonale uwypukliła te jego negatywne cechy (plus kłujące w oczy buractwo), ubierając go w czarne koszule, w tym czarną koszulę smokingową w scenach rozgrywających się w tytułowym kasynie. I niespodziewanie czarna koszula spodobała się tym, którzy lubią uważać się za twardzieli. Zapewne zakładając ją do smokingu są pewni, że przeistaczają się w budzących respekt macho. W pakiecie otrzymują też spora dawkę buractwa, ale o tym mogą nie wiedzieć.
Gdy byłem dzieckiem duże wrażenie na mnie zrobił garnitur, który miał na sobie bohater serialu Tulipan. Garnitur i krawat były białe, a koszula – czarna. Tak to przynajmniej pamiętam.Nie mogę sobie przypomnieć jakiego koloru były buty.
Jak oceniasz taki zestaw? Czy taki kostium mieści się w jakichkolwiek kanonach?
Czarne koszule nie są złem samym w sobie. Ja zwracam tylko uwagę na dwa aspekty związane z noszeniem takich koszul. Po pierwsze psują wizerunek, gdyż twarz podkreślona czarnym kołnierzykiem wygląda na zmęczoną i poszarzałą. I przeciwnie – biały kołnierzyk rozświetla twarz i czyni ją bardziej radosną. A po drugie do strojów formalnych i wieczorowych obowiązują koszule białe. Zakładanie koszul w innym kolorze jest w złym guście i źle świadczy o osobie, która to robi. W starych amerykańskich filmach bardzo często można zobaczyć gangsterów noszących do garnituru czarne koszule. To był świadomy zabieg kostiumografów mający podkreślić prymitywizm tych osobników. Podobnie było z postacią Le Chiffre, o czym pisałem we wpisie. Nie wiem dlaczego czarne koszule do formalnych i wieczorowych strojów zrobiły się modne – boleję nad tym, ale to jest trend nie do zatrzymania. Przy okazji moich wpisów studniówkowych, często piszą do mnie rodzice maturzystów z prośbą o radę jak wyperswadować synowi pomysł założenia czarnej koszuli na studniówkę.
Serialu „Tulipan” nie oglądałem, ale z tego co wiem była to historia oszusta, który uwodził i okradał kobiety. Więc moja teza o podkreślaniu prymitywizmu postaci przy pomocy czarnej koszuli – bardzo by tu pasowała.
…
Wiem o braku możliwości komentowania. Platforma Worpress (na której blog jest zbudowany) robi mi czasami takie psikusy i zanim się zorientuję mija zwykle trochę czasu. W przypadku tego wpisu zorientowałem się dość szybko, ale wpis poprzedni (Szary garnitur) miał wyłączoną możliwość komentowania przez ponad tydzień. Siłą rzeczy nie ma żadnego komentarza.
Z jakiegoś powodu facebook postanowił zarekomendować mi ofertę tego sklepu:
https://polomano.co/products/maxim-suit
Myślę że po przejrzeniu ich oferty można by co najmiej potroić liczbę elementów tego zestawienia. Ostrzegam że tylko dla osób o mocnych nerwch! Marynarka dwurzędowa z układem 10×8 czy koszula z plisą zakręcającą się do boku to tylko pierwsze dwa produkty jakie zauważyłem.
Oczywiście chodziło mi o układ 10×4, widocznie wciąż jeszcze nie ostrząsnąłem się z szoku
Ludzie przeżywają dramaty, a ten dalej pisze o szmatach.
Janusz ,To nie czytaj, proste
Pamiętam, że w podstawówce miałem wychowawcę, który ilekroć strofował nas za jakieś przewinienia to mówił: „dzieci w Afryce umierają z głodu, a wy tak rozrabiacie. Jak wam nie wstyd!”. I rzeczywiście było nam trochę wstyd, że zapomnieliśmy o głodujących dzieciach. Ale z drugiej strony: czy gdybyśmy nie rozrabiali – to tych dzieci umarłoby mniej z głodu?
Janie!
Nie warto zwracać uwagi na ludzi nawiedzonych. Łagodnie ujmując.
A tutaj Pierce Brosnan mówiący miłe słowa Seanowi Connery’emu. Jeden Bond do smokinga założył czarną koszulę, a drugi krawat. Rok 2007.
https://www.youtube.com/watch?v=sHWXxahujWA
Te buty z kwadratowymi noskami to prawie do trumny się nadają . Sam takie niestety buty nosiłem ale od paru lat takich koszmarków na szczęście nie noszę
Z przerażeniem obserwuję wspominane przez Ciebie polskie marki, promujące marynarki do krótkich sposni. Bo w sumie nie ma znaczenia, czy to smoking, czy blezer. Takie połączenie nigdy nie jest eleganckie.
ja nazywam je „uklepywaczami grobów”.
Cieszę się, że Pańska strona istnieje i co jakiś czas tu zaglądam. Postaram się czarne, granatowe, grafitowe koszule nosić głównie do ramoneski i same. Nawet przy mojej skłonności do umyślnego łamania reguł miałem poczucie, że to nie tędy droga i eksperymenty z kolorami zatrzymują się na stalowo szarych koszulach. Poza usztywnieniem kolorystycznym dotyczącym koszul, pozostała kolorystyka pozostaje klasycznie niezmienna. Choć Bond ma już ponad trzydziestoletni wpływ, a ten grany przez Craiga nadał zdecydowany kierunek ewolucji mojego postrzegania reguł.
Pozdrawiam i dziękuję za Pańską stronę.
Pozdrawiam 🙂