Jakie noski butów?

Czytelnicy, którzy czytali mój wpis sprzed dwóch tygodni – zawierający pytania czytelników i moje odpowiedzi – zapewne zwrócili uwagę na pytanie Bartka dotyczące nosków butów. To pytanie uświadomiło mi jak duże mogą być nieporozumienia związane z kształtem nosków eleganckich męskich butów i skłoniło do poświęcenia temu tematowi nieco więcej miejsca. Dla przypomnienia przytaczam wypowiedź Bartka z małymi skrótami: Chciałbym się dowiedzieć, skąd wzięła się taka niechęć do butów z kwadratowymi noskami? Sam od dobrych kilku lat, noszę praktycznie tylko takie. Fakt, do stylizacji casualowych, ale jednak. Czarne, gładkie, zaokrąglone półbuty mam tylko jedne. Pozostałe buty (w przewadze brąz i jego różne odcienie) to jednak kwadratowe. (…) Po prostu bardzo mi się takie półbuty podobają. Ich wygląd jest ciekawszy od zwykłych, zaokrąglonych butów. Dlaczego więc uchodzą za niemalże zło konieczne?

Gusta bywają różne i każdy ma prawo do własnej oceny estetyki obuwia i wyboru takiej, która mu odpowiada. Więc ze stanowiskiem Bartka nie byłoby problemu gdyby nie fakt, że dołączył on zdjęcie przykładowych butów, które mu się podobają mimo, że mają (jego zdaniem) kwadratowe noski. Oto to zdjęcie:

No i okazało się, że pojęcie „kwadratowe noski” może być różnie rozumiane. Na zdjęciu przysłanym przez Bartka widzimy bowiem buty o ładnym, nieco wydłużonym kopycie z noskami zaokrąglonymi, zgodnie z klasycznymi regułami. Bo muszę dodać, że klasyczne buty męskie powinny mieć zaokrąglone noski, ale nie ma reguł, które by precyzowały jak duży ma być promień tego zaokrąglenia. Nie jest też powiedziane, że owo zaokrąglenie musi koniecznie być wycinkiem okręgu (choć słowo „zaokrąglenie” może tak sugerować). Może być wycinkiem elipsy, albo mieć jakiś inny, bardziej złożony kształt (o czym dalej). Więc granica pomiędzy noskami, które bez cienia wątpliwości możemy nazwać zaokrąglonymi, a kwadratowymi z jednej strony i spiczastymi z drugiej, jest dość płynna – co pokażę w dalszej części wpisu.

Jeśli chodzi o noski kwadratowe to chyba każdy wie, że są one synonimem modowego obciachu i elegancki mężczyzna powinien się trzymać od nich z daleka. Przed takimi butami przestrzegają w zasadzie wszyscy, że wspomnę choćby najpopularniejszy na świecie blog o klasycznej męskiej elegancji, czyli Gentleman’s Gazette. Tyle tylko, że typowe buty z kwadratowymi noskami wyglądają tak:

noski
Takie buty można kupić na eBay-u (górne) i Amazonie (dolne). Nie muszę chyba wyjaśniać dlaczego należy ich unikać.

Na tym zakończę wątek kwadratowych nosków, ale jeśli ktoś chciałby pogłębić wiedzę na ten temat, to wiele podobnych butów znajdzie na platformach DHgate i AliExpress. Wystarczy wpisać hasło: square toe shoes. Można tam też obejrzeć buty z drugiego końca skali, wpisując hasło: pointed toe shoes (buty spiczaste). Ja jednak oszczędzę czytelnikom ich widoku.

Jak wspomniałem powyżej, długość kopyta i promień zaokrąglenia klasycznych butów mogą być różne. Przykładem niech będą dwa modele czarnych wiedenek oferowanych przez znaną i cenioną u nas markę Shoepassion. Oba modele są udane, ale bardzo różne. Najważniejsze, że klient sam może zdecydować, które wybierze. Te po lewej nawiązują do stylu włoskiego lub francuskiego, te po prawej – do stylu brytyjskiego. Z moich obserwacji wynika, że wydłużony kształt kopyta z małym promieniem zaokrąglenia nosków, znajduje więcej zwolenników w rejonach południowych i zachodnich naszego kontynentu, zaś krótsze kopyto i większy promień zaokrąglenia są cenione w rejonach północnych i wschodnich. Z tego by wynikało, że polskim mężczyznom bardziej powinien przypaść do gustu model po prawej. Ale czy tak jest rzeczywiście? Mnie zdecydowanie bardziej podobają się buty po lewej.

noski
Różne modele wiedenek marki Shoepassion.

Każda dobra marka obuwnicza ma swój specyficzny styl w kształtowaniu kopyta wytwarzanych przez siebie butów. Kształt ten, w tym w szczególności kształt noska, ma ogromny wpływ na postrzeganie butów przez klientów. Każdy – nawet po powierzchownych oględzinach – jest w stanie stwierdzić czy buty są „ładne” czy „brzydkie”. Oczywiście w jego subiektywnej opinii, gdyż kto inny może mieć zdanie zupełnie inne. Poniżej zestawienie fragmentów butów różnych marek, przy czym wszystkie zaprezentowane kształty kopyta można uznać za niekontrowersyjne. Bo jest jeszcze kategoria butów kontrowersyjnych czyli takich, które jedni uznają za piękne, a inni za brzydkie. Takie buty możemy zobaczyć na kolejnych zdjęciach.

noski
Porównanie kształtów nosków butów różnych marek. Od lewej: Loake, Santoni, Thomas Bird, Barker, Shoepassion, Nord.
noski butów
Buty z kategorii kontrowersyjnych – szyte na miarę dla mojego przyjaciela Luigiego.
noski butów
Dwie pary innych butów Luigiego.

Mój przyjaciel Luigi jest fanem butów o bardzo wydłużonym kopycie, bardzo zwężonych w przedniej części. Ma pokaźną kolekcję takich butów, a wszystkie są szyte na miarę, u szewców z różnych krajów. Luigi przyznaje, że jego buty wzbudzają kontrowersje nawet w Cannes gdzie mieszka. A przecież – zgodnie z moją teorią – powinien to być matecznik pasjonatów tego typu butów. Być może nawet jest, ale w tym mateczniku zdarzają się też tacy, którym buty Luigiego się nie podobają. Myślę, że w Polsce liczba osób gotowych, już nie to że nosić, ale nawet zaakceptować u innych takie buty, byłaby niewielka. Co o nich sądzicie? Gdyby ktoś chciał dołączyć do grona obserwatorów Luigiego na Instagramie, to jego konto znajdzie tutaj.

Buty Luigiego prezentowane powyżej, mają jeszcze jedną cechę, na którą każdy zwrócił zapewne uwagę. Mianowicie kształt ich nosków nie jest wycinkiem okręgu czy elipsy, ale ma kształt złożony, powstały z połącznia trzech promieni. W osi buta ten promień jest duży, by następnie przejść w małe promienie po bokach. Być może taki kształt nosków miał na myśli cytowany na wstępie Bartek, nazywając je kwadratowymi. Ale czy rzeczywiście zasługują one na takie miano? Moim zdaniem nie! Taki kształt ciągle mieści się w pojęciu „zaokrąglony”. Ale też nie da się wskazać obiektywnej i jednoznacznej granicy pomiędzy takim zaokrągleniem wielopromieniowym, a kształtem kwadratowym. Na grafice poniżej rozkładam to wielopromieniowe zaokrąglenie na czynniki pierwsze, na fragmencie butów marki Berluti.

noski butów
Buty luksusowej marki Bontoni z noskami o złożonej krzywiźnie.

Powyższe rozważania dotyczyły kształtu nosków butów. Ale kształt to nie wszystko, bo są jeszcze różne typy nosków a także różne sposoby ich zdobienia. Poniższe zestawienie pokazuje najczęściej spotykane typy nosków, przy czym pierwszy z lewej to często spotykany nosek, który stanowi jednolitą część z przyszwą, ale tutaj występuje w swojej rzadkiej odmianie: ze zdobieniem w postaci medalionu. Marki butów pokazanych w kolażu poniżej to (od lewej): Shoepassion, Crockett & Jones, Berwick, Herrring.

noski butów
Typy nosków (od lewej): jednolity ze zdobieniem, nakładany (cap-toe), skrzydłowy (wingtip), dzielony (split-toe).

Najczęściej można spotkać buty z nakładanym noskiem, gdyż powszechnie się uważa, że ma on korzystny wpływ na estetykę buta. Czarne wiedenki z nakładanymi noskami są typem butów najczęściej zalecanym do strojów wieczorowych i formalnych. Ja uważam, że lepiej wypadają w tej roli czarne lotniki, ale nie mam też nic przeciwko wiedenkom; zarówno z noskiem nakładanym, jak i jednolitym.

Natomiast chciałbym zwrócić szczególną uwagę na buty z noskami dzielonymi (split-toe). Są bardzo oryginalne i stylowe, ale trzeba pamiętać, że są to byty o obniżonej formalności. Nie nadają się do strojów formalnych, wieczorowych, ani nawet do garniturów biznesowych. Do garniturów dziennych ujdą, ale ich żywiołem są zestawy koordynowane i smart każualowe. Mogą wnieść dużo świeżości i oryginalności do takich stylizacji, ale pod jednym warunkiem. Buty z dzielonymi noskami wyglądają dobrze wtedy, gdy kopyto jest lekko wydłużone, a zaokrąglenie noska ma względnie mały promień. To jest oczywiście opinia subiektywna, ale myślę, że wiele osób się ze mną zgodzi.

noski butów
Bardzo udane angielki z dzielonym noskiem marki Yanko.
noski butów
Równie udane buty split-toe innej hiszpańskiej marki: TLB Mallorca.
noski butów
Moje wałkońki (loafersy) z dzielonymi noskami mają kopyto standardowe, przez co prezentują się mniej atrakcyjnie niż buty prezentowane powyżej. Pewnie dlatego nie przepadam za nimi i bardzo rzadko je zakładam.

Klasyczne męskie buty z zaokrąglonymi noskami mają formę niemal doskonałą, bo sprawdzoną przez wiele pokoleń użytkowników. Stąd buty oferowane przez setki różnych firm, różnią się od siebie właściwie nieznacznie. Nieco inny mają kształt kopyta i jego proporcje i nieco inne zaokrąglenia nosków, ale  w obrębie tej samej kategorii są do siebie bardzo podobne. Ale tylko do momentu gdy do gry nie wkroczą ambitni projektanci, którzy postanowią buty „unowocześnić” i „uatrakcyjnić”. I w ten sposób powstają obuwnicze koszmarki, które w wielkiej liczbie zalegają półki naszych rodzimych sklepów. Ale to jest już temat na odrębny artykuł.

Udostępnij wpis

Podobne wpisy

14 komentarzy

  1. Moim zdaniem buty Luigiego są piękne, to tak a propos pytania postawionego w tekście. Są oryginalne, a ponadto optycznie wydłużają stopę, co wygląda korzystnie przy wzroście wysokim, przy niskim bywa to niestety groteskowe, gdy właściciel buta nosi duży rozmiar. Pozdrawiam serdecznie i gratuluję świetnego wpisu!

    1. Przez długi czas w popularnych sklepach obuwniczych nie było innych butów niż buty o kwadratowych noskach. Trwało to może z 10 lat. Pamiętam, że wołałem kupić brzydkie buty, ale jednak z okrągłymi (w miarę) noskami. Czy ta moda przyszła z zagranicy czy to była polska myśl?

      1. To było chyba około 20 lat temu, może więcej. Kwadratowe noski były popularne na całym świecie, nie tylko w Polsce. Najciekawsze, że do dziś mają swoich zwolenników. Bo gdyby nie miały, to nie byłoby ich pełno na Amazonie lub Aliexpressie.

  2. Trochę szkoda, że artykuł nie został rozwinięty o buty „podejrzanie kwadratowe” (ang. suspiciously square) od George’a Cleverleya. Byłoby to dobre uzupełnienie do butów „podejrzanie szpiczastych” pana Luigiego.

  3. Niby moda na takie potworki minęła, niemniej nadal nie sposób znaleźć budżetowych butów w klasycznej formie – w najlepszym wypadku dostanie się derby, czasem całkiem ładne. Ale niestety, zamkniętej przyszwy i czystej, klasycznej formy ze świecą szukać w ekonomicznych sklepach typu CCC/Deichmann. Dziwne to trochę, bo skoro można zrobić tanie i rozsądnie wyglądające buty typu derby, to czemu nie da się tego samego uczynić z Oksfordami? Na studniówkę i maturę byłyby jak znalazł.

    1. Zawsze zadaję sobie pytanie czy buty z otwartą przyszwą dominują u nas dlatego, że klienci innych nie chcą, czy dlatego, że producenci innych nie robią? Ta pierwsza opcja wydaje się możliwa przez analogię do garniturów/marynarek dwurzędowych. Nie ma ich w sklepach – bo klienci ich nie chcą. Kilka lat temu większość producentów wprowadziła je do oferty (przodował w tym Próchnik), ale się po prostu nie sprzedawały. I dziś prawie nikt już nie ryzykuje.

  4. Panie Janie, zakupiłem buty Berwick 2428 które wydają się zbliżone do butów o których mowa w artykule. Czy w tego typu butach luz z przodu powinien być większy, około 1,5-2cm? Leżą na nodze dobrze, ale nie sposób dalej wcisnąć stopy. Czy to normalne w tego typu butach że luz jest większy i buty są dłuższe?

    1. Luz w butach ocenia się w ten sposób, że dopycha się stopę maksymalnie do przodu i sprawdza jaki jest luz z tyłu. Powinna powstać tam szczelina pomiędzy pietą a piętką buta, ale nie na tyle duża, żeby się dało włożyć palec.

  5. Nie za bardzo mi się podoba jak cholewka na nosku jest zaokrąglona a podeszwa idzie w kwadrat. Co ciekawe najdroższy model marki R. M. Williams tak właśnie jest zrobiony. Na żywo wygląda to gorzej niż na zdjęciach.
    https://www.rmwilliams.com.au/signature-craftsman-boot-chestnut-veal-calf-leather.html?lang=en_AU

    Ps. dlaczego nie można ustawić, żeby przychodziły powiadomienia o odpowiedziach na skrzynkę pocztową. Była taka opcja ale zniknęła.

    1. Szablon bloga, który jest przeze mnie używany jest stary i ma wiele różnych błędów, niestety. Zdecydowałem o zmianie szablonu i już od 15 grudnia będzie nowa (lepsza – mam nadzieję) wersja. A w niej m.in. możliwość zapisywania się na powiadamianie o nowych wpisach. Wszyscy, którzy zapisali się w przeszłości – wrócą do powiadomień automatycznie.

Dodaj komentarz

Twój adres e-mail nie zostanie opublikowany. Wymagane pola są oznaczone *