Gala mistrzów sportu 2021 – jak się ubrali uczestnicy
Tegoroczna Gala mistrzów sportu – ze względu na pandemię – była nietypowa i chyba sprzeczna z obowiązującymi ograniczeniami anty-covidowymi wprowadzonymi przez rząd, ale jednak się odbyła i organizacyjnie oraz wizualnie wypadła całkiem dobrze. Gorzej było z ubiorami uczestników, którzy zaprezentowali istny festiwal małych i dużych wpadek oraz wielkich katastrof. In gremio potwierdzili znaną nie od dziś smutną prawdę, że tradycyjne smokingi odchodzą niestety do lamusa, zastępowane przez „modne garnitury smokingowe”.
Na wydarzeniu tej rangi co Gala mistrzów sportu, smoking powinien być obowiązkowym ubiorem mężczyzn. Nie wiem wprawdzie czy na zaproszeniach był określony obowiązujący dreskod ale nawet jeśli nie, to obycie i kultura osobista powinny były podpowiedzieć uczestnikom, że po prostu nie wypada się ubrać inaczej. Większość uczestników taką podpowiedź odnotowała, ale polegli niestety na realizacji swoich smokingowych stylizacji. Smokingopodobne przykrótkie marynarki, w połączeniu ze zbyt wąski i za długimi spodniami – biodrówkami, dały efekt jarmarczny, który stanowił spory dysonans w stosunku do przepychu scenografii i podniosłości uroczystości. A także w stosunku do kreacji pań, które w większości były bardzo udane i pasowały do rangi wydarzenia.
Odrębną kategorię stanowili uczestnicy, którzy ulegając tzw. modzie celebryckiej, włożyli na siebie cudaczne zestawy, które świadczyły o ich niskiej kulturze i braku szacunku do innych uczestników wydarzenia. Dodam, że pod pojęciem mody celebryckiej rozumiem stroje, których jedynym celem jest zaszokowanie otoczenia, a wskutek tego trafienie do jak największej liczby portali plotkarskich. Obowiązuje tu zasada, że z punktu widzenia celebrytów (lub aspirujących do tego gremium), wyśmiewanie jest znacznie korzystniejsze niż przemilczanie.
Zanim przejdę do omówienia stylizacji niektórych uczestników Gali mistrzów sportu, przypomnę kilka podstawowych reguł dotyczących smokingów. Otóż są to wieczorowe stroje męskie o charakterze formalnym. Smoking może być jednorzędowy lub dwurzędowy w kolorze czarnym lub ciemno-granatowym. Jednorzędowy – składa się z trzech elementów: marynarki smokingowej, spodni z lampasami i pasa smokingowego lub kamizelki. W skład smokingu dwurzędowego wchodzą dwa elementy: marynarka i spodnie. Marynarka smokingowa ma klapy ostre lub kołnierz szalowy (pokryte jedwabiem), kieszenie cięte bez patek, jest zapinana na jeden guzik (także pokryty jedwabiem), nie ma szliców, a jej długość sięga przynajmniej do linii końca pośladków. Spodnie smokingowe obowiązkowo mają jedwabne lampasy, podwyższony stan i zakładki przy gurcie. Do smokingu obowiązują: biała koszula smokingowa z wykładanym kołnierzykiem (dopuszczalny jest też kołnierzyk frakowy), mankietami na spinki i guzikami jubilerskimi albo krytą plisą, wiązana jedwabna muszka w kolorze takim jak klapy marynarki, biała poszetka oraz czarne buty. Buty nie mogą być byle jakie; muszą to być eskarpiny, wiedenki lub lotniki z lakierowanej skóry. W przypadku wiedenek i lotników dopuszczalne jest, by skóra nie była lakierowana. Zegarek zakładany do smokingu musi mieć cianką kopertę, stonowane wzornictwo i być na czarnym pasku. Sportowe zegarki na bransolecie są jednym z najczęstszych błędów w smokingowych stylizacjach. Drugim częstym błędem jest brak pasa smokingowego. A trzeba wiedzieć, że biel koszuli widoczna pomiędzy połami marynarki poniżej jej zapiętego guzika, uchodzi za bardzo nieelegancką, wręcz obciachową. Pas smokingowy, który sięga nieco wyżej od linii talii, zabezpiecza przed taką wpadką. Tę samą rolę spełnia kamizelka (gdy jest kamizelka to oczywiście nie ma pasa smokingowego), która jednak ma inną konstrukcję niż zwykła kamizelka garniturowa. Ponieważ jej poły nie mogą wystawać powyżej klap zapiętej marynarki, ma ona głębokie wycięcie w kształcie litery U.
Ostatnia z wymienionych zasad smokingowych – czyli noszenie pasa lub kamizelki – jest dziś dość powszechnie łamana, co nie wygląda dobrze. Ale dramatycznie źle wygląda wtedy, gdy oprócz braku pasa/kamizelki skumuluje się kilka smokingowych błędów: zbyt krótka marynarka z guzikiem położonym zbyt wysoko, spodnie z obniżonym stanem (biodrówki) z paskiem z dużą i błyszczącą klamrą – zamiast szelek.
Mój przegląd smokingowych stylizacji zacznę od zwycięzcy plebiscytu na sportowca roku 2020, czyli od Roberta Lewandowskiego, który należał do nielicznej grupy nieźle ubranych panów na Gali mistrzów sportu. Pan Robert miał na sobie czarny trzyczęściowy smoking, do którego założył koszulę z kołnierzykiem wykładanym a nie łamanym (brawo!) i wiązaną muszkę (brawo!). Nie zapomniał także o białej poszetce. Ale nie mogę nie wytknąć też błędów, których w ubiorze pana Roberta było sporo i były dość znaczące. Marynarka była zbyt krótka, miała dwa guziki zamiast jednego, dwa szlice zamiast żadnego i patki na kieszeniach. Do tego kamizelka wystawała sporo powyżej klap marynarki: była to zwykła kamizelka garniturowa, a nie kamizelka smokingowa. Buty były z lakierowanej skóry, ale były to angielki (derby) a nie wiedenki (oksfordy). No i na koniec zegarek. Pan Robert – znany miłośnik i kolekcjoner drogich zegarków – zdecydował się na zegarek Patek Philippe Nautilus 5890R z różowego złota, za 400 tys. zł. Cena i klasa zegarka robią wrażenie tyle tylko, że nie pasuje on zupełnie do smokingu! Mimo wszystko, ogólne wrażenie co do stroju pana Roberta jest zdecydowanie pozytywne.

Niestety niewiele dobrego można powiedzieć o smokingu Bartosza Zmarzlika, który zajął w plebiscycie piąte miejsce. Główne powody to: obcisłe spodnie – biodrówki – bez lampasów za to z paskiem z dużą klamrą – które wyglądają jak chinosy a nie spodnie smokingowe, oraz przyciasna i bardzo krótka marynarka z wysoko usytuowanym guzikiem. Wskutek tego w stylizacji pana Bartosza rzuca się w oczy wypełniona bielą koszuli, przestrzeń pomiędzy połami marynarki poniżej guzika a paskiem spodni, z dominującą w środku wielką klamrą paska. Nie najlepiej prezentuje się też gotowa muszka z nadrukowanym dziwacznym wzorem. Bardzo intrygująca jest też koszula, która jest ze wszech miar poprawna: ma wprawdzie kołnierzyk frakowy (ale to jest dopuszczalne w koszuli smokingowej) a oprócz tego prawidłowe mankiety na spinki, guziki jubilerskie i ozdobne plisy na torsie. Co zatem jest w niej nie tak? Otóż ma bardzo ostentacyjne monogramy na obu(!) mankietach koszuli. Ale to także jest co najwyżej pretensjonalne a nie błędne. Problem w tym, że te monogramy to: „J.MS”. Jakiś ukryty kod, czy po prostu koszula jest pożyczona od kolegi?


Wśród wielu panów w smokingach, którzy przewinęli się przez scenę Gali mistrzów sportu nie zauważyłem nikogo, kto miałby pas smokingowy. U jednych bardzo rzucało się to w oczy – jak np. u prowadzącego galę Jerzego Mielewskiego – u innych było niemal niewidoczne, co jednak nie zmienia faktu, że był to poważny błąd w ubiorze. Ciekawe, że niechęć do pasów smokingowych idzie w parze z niechęcią do lampasów w spodniach. To jest dziwne bo jeśli ktoś decyduje się na tak elegancki i niecodzienny strój jak smoking, to powinno mu zależeć, żeby właśnie był on niecodzienny, a nie możliwie najbardziej podobny do garnituru. Poniżej rzut oka na smokingi kilku uczestników gali.





Nie samymi smokingami gala stoi. Zawsze znajdą się tacy, którzy postanowią zerwać z nudną klasyką lub sami nie przywiązują do ubiorów żadnej wagi, a równocześnie nie widzą powodu do okazywania szacunku innym uczestnikom wydarzenia, przy pomocy własnego stroju. Nie inaczej było i tym razem, co można zobaczyć na zdjęciach poniżej.




U p. Błachowicza chyba widzę „komplecik” w postaci muchy i poszetki….
Tak 😉
Miałem pisać o muszce, bo była ona ni w pięć ni w dziewięć. To znaczy nie wiadomo czy miała obniżyć formalność zestawu (w zasadzie miała charakter każualowy), czy wręcz przeciwnie: podwyższyć go. Jednak zrezygnowałem z tego zamiaru, bo byłoby to zbyt drobiazgowe podejście. Komplet muszka/poszetka to taka wisienka na torcie 🙂
Jana Błachowicza ubiera marka KRUK’s Different, wielu zawodników sportów walki również. Czy mógłby Pan wypowiedzieć się na temat powyższej marki? Moim zdaniem nie jest to nic specjalnego, natomiast sportowcy, którzy zostali ambasadorami tej marki są nią zachwyceni.
Czy łamany kołnierzyk Apoloniusza Tajnera nie jest błędem?
I ostatnie, najważniejsze pytanie, jak to możliwe, że osoby tak znane, „obyte” i zamożne nie są w stanie poprawnie się „ubrać”? To samo dotyczy również polityków. Dla mnie jest to niepojęte.
Marka Kruk’s Different oferuje szycie MTM więc teoretycznie można uszyć tam garnitur o ładnych, klasycznych proporcjach. Jakości szycia nie znam ale nie mam powodów, żeby w nią wątpić. Problem w tym, że na swojej stronie internetowej marka pokazuje garnitury o karykaturalnie zaburzonych proporcjach (m.in. bardzo krótkie marynarki i spodnie o bardzo wąskich nogawkach), co wygląda dramatycznie źle.
Kołnierzyk frakowy zastosowany do koszuli smokingowej nie jest błędem. Uważam, że kołnierzyk wykładany jest ładniejszy i bardziej praktyczny, ale jeśli ktoś koniecznie chce mieć kołnierzyk frakowy, to nie ma przeszkód. Zderzy się wtedy z trudnym problemem wiązanej muszki, który przy kołnierzyku wykładanym nie występuje. Ale to już inna kwestia.
Osoby znane i popularne, bardzo często zawierają kontrakty z firmami odzieżowymi i otrzymują od nich ubiory za darmo, albo wręcz te firmy dopłacają im za pokazywanie się w ich strojach na ważnych wydarzeniach, które są później relacjonowane w mediach. Problem leży po stronie tych firm, gdyż większość z nich ma ambicje „ulepszania” i „unowocześniania” klasyki. W ten sposób powstają przeważnie ubraniowe koszmarki, które ich klienci zakładają z przekonaniem, że tak jest „modnie” i „cool”. Przykładem jest pan Robert Lewandowski, który przez wiele lat był ubierany przez Vistulę i zawsze, na każdej imprezie, wyglądał po prostu źle. Później, gdy skończył się jego kontrakt z Vistulą, pan Robert zaczął się ubierać znakomicie; klasycznie, bez udziwnień, z dużą klasą, wyczuciem stylu i zawsze stosownie do okazji. Ale niedawno – na gali w Dubaju, gdzie był fetowany jako najlepszy piłkarz świata – pokazał się w stroju wielce pretensjonalnym, żeby nie powiedzieć kiczowatym. Co ciekawe: w stroju firmowanym przez Dolce & Gabbana 😉 Czyżby nowy kontrakt ze znaną marką? A jeśli tak, to czy wyniknie z niego coś dobrego, czy wręcz przeciwnie? Wkrótce się zapewne przekonamy.
Dziękuję za wyczerpującą odpowiedź 🙂
A czy Pan (jeśli to nie tajemnica) współpracuje ze znanymi osobami i doradza im w kwestii ubioru? Czy w ogóle takie osoby się do Pana zgłaszają?
Prowadzę szkolenia na temat męskich ubiorów, które najczęściej zamawiają korporacje, banki, kancelarie prawnicze lub firmy ubezpieczeniowe dla swoich pracowników lub agentów. Oferuję też konsultacje indywidualne, ale to margines mojej aktywności. Wśród moich klientów nie było jednak nigdy osoby powszechnie rozpoznawalnej; np. słynnego sportowca, aktora lub polityka 🙂
” Co ciekawe: w stroju firmowanym przez Dolce & Gabbana 😉 Czyżby nowy kontrakt ze znaną marką? A jeśli tak, to czy wyniknie z niego coś dobrego, czy wręcz przeciwnie? Wkrótce się zapewne przekonamy.” – na Gali Mistrzów Sportu był ubrany przez Dolce & Gabbana.
A kto mial ich uczyc kanonów prawdziwej elegancji ? Janie?
Zgadzam się: to jest u nas problem.
Ale przy dzisiejszym dostępie do informacji nie trzeba mieć wiedzy, wystarczy chęć. I wiedzę zdobywa się w pięć minut.
Dostęp do informacji jest jak najbardziej ale trzeba jeszcze mieć gust i poczucie estetyki a to już inna bajka!
Zawszę mówię że kulturę i „to coś” dziedziczy się w genach! Piniondze to nie wszystko:) Wieśmak zawsze pozostanie wieśmakiem
Ogólnie to się zgadzam z pana przemyśleniami, ale pozwolę sobie wbić kij w mrowisko:
1) Skąd niby wymóg zakładek w spodniach smokingowych?
2) Książę Karol chyba nie zgadza się z panem w kwestii koloru poszetki: https://www4.pictures.zimbio.com/gi/Foreign+Sovereigns+Attend+Dinner+Commemorate+-s44taGIO9kx.jpg
3) …oraz braku szliców: https://media.gq-magazine.co.uk/photos/5d13ae3bfd38792b25be3df7/master/w_360%2cc_limit/prince-charles-01-gq-30aug18_b.jpg
4) Poza tym będę bronił (ale tylko trochę) określenia „garnitur smokingowy”. Definicja garnituru (męski) to „ubiór składający się z marynarki i spodni (oraz ewentualnie kamizelki) wykonanych z tej samej tkaniny”. Ta definicja pasuje do smokinga, czyż nie? Każdy smoking więc jest garniturem, ale nie każdy garnitur jest smokingiem.
Ależ moje opinie to nie jest prawda objawiona 😉 można się z nimi zgadzać lub nie.
„Garnitur smokingowy” nie jest nazwą błędną, można też mówić: „zestaw smokingowy”. Po prostu przyjęło się w naszym języku, że na taki zestaw mówimy: „smoking”. Określenie „garnitur smokingowy” brzmi mi trochę pejoratywnie i w takim sensie go użyłem. Jako ciekawostkę mogę dodać, że w sklepie internetowym jednej z firm specjalizujących się w „modzie ślubnej” zetknąłem się z określeniem: „smoking garniturowy” 🙂
smoking garniturowy😂🤣🤣🤣🤣😂😂😂😂😂😂🤣🤣🤣🤣🤣🤣🤣🤣🤣🤣🤣
Panie Janie, apropos smokingów, gal i wieczorowych stylizacji: może ma Pan jakąś wiedzę nt. dress code’u dyrygenta? Jestem ciekaw na ile zasady w tej kwestii są powszechnie znane; może ewentualnie jakieś zestawienie największych dyrygentów i ocena ich stylizacji?
Z estymą,
Franciszek
Strojem zarówno dyrygentów, jak i członków orkiestr jest frak. Czasami zdarza się – gdy koncert odbywa się przed południem – że dyrygenci i członkowie orkiestr wkładają żakiety. Tak jest np. w przypadku słynnego koncertu noworocznego w Operze Wiedeńskiej.
Jak łatwo się domyślić oficjalny dreskod bywa łamany przez zbuntowanych dyrygentów i dziś nierzadkim widokiem są dyrygenci ubrani każualowo lub w sposób przypominający sceniczne kostiumy gwiazd lekkich gatunków muzycznych.
Panie Janie to jest inna liga i cywilizacja. Rok temu zawiozłem córkę z koleżanką na balety rosyjske na torwarze i do opery narodowej. czekając na nie po spektaklu obserwowałem jak są ubrani ludzie wychodzący z przedstawienia. KATASTROFA!!!!!!!!!! Może 15% mężczyzn w garniturach reszta jak łachmyty. tylko panie zachowały klasę w większości.
Czy przy takich pieniądzach tak trudno uszyć lub kupić przyzwoity smoking? np Zackroman lub zaręba wydatek 2-3 tys pln i przyzwoite buty np lotniki aby wszystkim kopary opadły. nie mogę tego zrozumieć.
Nie rozśmieszaj czytelników… U Zaręby smoking za 2-3 tysiące 😂😂😂 Skąd Ci się ta cena wzięła ? Smoking bespoke u Zaręby to wydatek minimum 10 tyś. Inną sprawą oczywiście jest to, że dla „gwiazdy” to żaden wydatek.
jestem z prowincji i nie orientuję się w cenach😁😁😁😁😁😁. chodzi o fakt że dla Lewgo 3 czy 10 tys to mniej niż drobne😁😁😁😁. w dubaju to dopiero odstawił wieś😁😁😁😁
W mojej ocenie, nie można w sposób kategoryczny i jednostronnie krytyczny formułować ocen i sądów dotyczących wlasciwego/ bądź niewłaściwego ubioru tzw eleganckiego mezczyzny. Byłoby to według mnie mozliwe, gdyby spełnione zostały 2 warunki.
1- że jak sięga najdalsza pamięć i przekazy historyczne- nigdy nie było inaczej.
2) Ze do tych zasad wszyscy się zgadzamy.
W mojej ocenie; ani do tych zasad wszyscy się nie zgadzamy, ani historycznie rzecz ujmując – nigdy nie było tak samo. Tzw meska elegancja przeszła mnóstwo rektyfikacji i rewolucyjnych zmian.
Mozna mówić tylko o narracji w tej kwestii pewnych grup społecznych , czy narodowych majacych silny lobbing. Lub uzurpujacych sobie tytul do nadawania takiego tonu.Ale to tylko tyle.
Nie masz racji.
Zasady eleganckiego ubioru bynajmniej nie powstały w głowie jednego człowieka, czy nawet jednego pokolenia „grup społecznych”.
Kształtowały się historycznie, ulegały zmianom, ale – do dziś – mniej lub bardziej wokół pewnego kanonu.
A ten kanon to , między innymi, takie, a nie inne proporcje w ubiorze, które – jeżeli się zaburzy – to ubiór będzie wyglądał po prostu źle. I nawet nie trzeba się znać, by to określić, bo obserwator od razu wychwyci dysonans, czy brak harmonii, choć może nie będzie umiał precyzyjnie wskazać przyczyn, jak to wyłuszczył w tym i innych artykułach Pan Adamski.
Identycznie jest w malarstwie, czy architekturze – harmonia w danym wytworze jest (i wówczas czujemy, że to jest piękne), albo jej nie ma.
Zgadzam się z powyższym komentarzem, kanon oparty jest głównie na proporcjach i doborze kolorów względem siebie i do pór dnia oraz rangi wydarzenia. Trudno byłoby się zgodzi z argumentacją Pana Czarka. Per analogiami w etyce, ktoś mógłby uznać, że dopóki wszyscy się nie zgadzam z zasadami, to one nie obowiązują…
Szanowni Panowie. Uwazam, ze jest to robota dla antropologa kultury i historyka. Ja jednym, ani drugim nie jestem i wypowiadał się dalej na ten temat nie będę. Nadmienię jedynie iż ” nie to ładne co ladne, ale to co się komu podoba.” Reszta to akademickie dyskusje ” o wyższości jednych świąt nad drugimi świętami „. Jeśli ktoś ma kupę pieniędzy ” to kto bogatemu zabroni”?
Trampki przebiły wszystko.
Gdzieś już przewijały się te kwestie, ale dziś mam dwa pytania.
1. Jeżeli już zamiast smokingu ktoś wybiera wieczorowy garnitur, to czy muszka będzie dobrym wyborem? Czy nie będzie to imitacja smokingu i lepiej jednak założyć krawat? Przeglądałem ostatnio galerię balu WPK i stąd pytanie, bo czasem na pierwszy rzut oka nie łatwo odróżnić smoking od garnituru.
2. Jak wygląda sprawa marynarek, które nie opinają dość szczelnie bioder/talii, przez co między połami powstaje prześwit, w którym widać końcówkę krawatu, koszulę czy klamrę paska? Jest to powszechny widok na stronach producentów ubrań, ale i na Piti też się zdarza, czy więc jest to dopuszczalne w każualu? Bo chyba w przypadku formalnych garniturów nie powinno mieć to miejsca?
pozdrawiam!
Stach
Założenie muszki do wieczorowego garnituru nie jest błędem. Ale rzeczywiście wygląda to na udawanie smokingu – bez smokingu. A przecież przynajmniej dwa razy w życiu każdy Polak zadaje sobie pytanie: krawat czy muszka? (przed studniówką i przed ślubem) Ja zawsze doradzam albo postawienie na krawat, albo zastosowanie muszki o nieco obniżonej formalności, np. w delikatny wzór lub z innej tkaniny niż jedwab.
Problem z koszulą i klamrą paska nieestetycznie wyzierającymi spomiędzy pół marynarki poniżej guzika, jest spowodowany nałożeniem się dwóch „modnych trendów”: po pierwsze szycia przykrótkich marynarek z guzikiem usytuowanym w pobliżu mostka zamiast na linii talii, a po drugie stosowanie w garniturach spodni – biodrówek. Miałem nadzieję, że są to trendy chwilowe i po jakimś czasie sytuacja wróci do normy znanej z klasyki. Ale od czasu gdy te trendy zostały podchwycone przez Suit Supply, moja nadzieja mocno przygasła. Z drugiej strony skłoniło mnie to do zaprojektowania kolekcji garniturów, w której klasyczne proporcje byłyby zachowane. Premiera kolekcji – na przełomie marca i kwietnia 2021 r.
W zestawach koordynowanych z udziałem blezerów oraz w zestawach smart-każualowych, powyższy problem razi mniej niż w garniturach, ale ciągle pozostaje problemem.
Dziękuję za szybką odpowiedź! 🙂
Witam,
Jak miło czytać te wyjaśnienia i sugestie! Trafiłem tu przez przypadek szukając koszuli szytej na miarę ale widzę, że warto zostać na dłużej i poczytać . Tym bardziej, że w tzw. mass-mediach widzi się tylu panów czy to ze sfery politycznej czy biznesu w tak dramatycznie dobranym ubiorze, że aż wstyd nawet popatrzeć. Mój dziadek mawiał, że prawdziwy garnitur powinien być jak druga skóra, idealnie dopasowany, zawsze trzy częściowy (z kamizelką) i w żadnej typowej pozycji nie powinien się marszczyć. A elegancki mężczyzna nigdy nie założy marynarki na koszulę w której nie ma krawata. Dziadek zawsze dbał o kindersztubę i uczył jej wszystkie swoje wnuki. Zdjęcie marynarki w pomieszczeniu gdzie były panie było niedopuszczalnym zachowaniem. Nawet w upalny dzień. Teraz jak nieraz widzę panowie na wieczorną galę potrafią przyjść nie ogoleni! Ot świat się zmienia.
Pozdrawiam, Paweł
Witam na blogu 🙂
Tak, świat się zmienia i kryteria dotyczące ubioru wraz z nim. Warto jednak pielęgnować piękne ubraniowe tradycje bo są ważnym elementem naszej kultury.
Prawda o smokingach i garniturach jest taka, że musi pasować do człowieka. Trampki to raczej na podwórko a nie na galę. podobnie z każdym odstępstwem od smokingowego „must”, to taki trochę brak szacunku dla rangi wydarzenia i innych uczestników, którzy potrafili się dostosować do casual style