Konkurs dla czytelników. Podsumowanie
Konkurs dla czytelników, związany z moją kolekcją garniturów dostępnych w eGARNITUR.pl, mamy już za sobą. Czas ogłosić wyniki i podsumować jego przebieg. Żeby nie trzymać Was w niepewności, zacznę od przedstawienia odpowiedzi, które należy uznać za prawidłowe czyli takie, które legły u podstaw moich decyzji, przy nadawaniu nazw garniturom.
- JAMES – James Bond – seria filmów o Jamesie Bondzie.
- RICK – Rick Blaine – “Casablanca”.
- JAY – Jay Gatsby – “Wielki Gatsby”.
- SHERLOCK – Sherlock Holmes – “Sherlock Holmes”.
- GORDON – Gordon Gekko – “Wall Street”.
- TOMMY – Thomas “Tommy” Shelby – “Peaky Blinders”.
- HERKULES – Herkules Poirot – “Poirot”
- MICHAEL – Michael Corleone – “Ojciec chrzestny”.
- DON – Don Draper – “Mad Men”
Dziękuję wszystkim czytelnikom, którzy wzięli udział w konkursie; muszę powiedzieć, że nie spodziewałem się aż tak dużego odzewu. Tym bardziej, że zadanie konkursowe nie było łatwe, bowiem zawierało w sobie dużą dawkę subiektywizmu. Wszak można było wiele różnych postaci literackich i filmowych, dopasować do imion będących nazwami garniturów. Zatem trzeba było dodatkowo odgadnąć, co ja miałem na myśli wybierając takie a nie inne imiona. Czyli rozszyfrować moje intencje. To się w pełni udało 59 osobom, które trafnie wytypowały wszystkie 9 postaci. A wszystkich zgłoszeń konkursowych było aż 437, z czego jednak około 160 to były zgłoszenia od tej samej osoby – o czym więcej na końcu wpisu. 105 odpowiedzi zawierało jedno nietrafienie, a 121 – dwa.
Spośród osób, które trafnie wytypowały wszystkie 9 postaci, musiałem wybrać laureata nagrody głównej i laureatów nagród dodatkowych. Zgodnie z zapowiedzią, całą procedurę przeprowadziłem podczas transmisji na żywo na Instagramie, w dniu 10 kwietnia 2021 r. Poniżej – ze względu na ochronę danych osobowych – podaję tylko imiona oraz rozszerzenia adresów mailowych laureatów. Każdy z laureatów otrzymał ode mnie wiadomość o fakcie zostania laureatem oraz o sposobie odbioru nagrody. Wszystkim laureatom gratuluję i życzę, żeby garnitur i koszule dobrze się nosiły 🙂
Laureatem nagrody głównej został:
JAROSŁAW @gmail.com
Laureatami nagród dodatkowych zostali:
ROBERT @op.pl
TOMASZ @wa.onet.pl
MARIUSZ @gmail.com
SEBASTIAN @vp.pl
WOJCIECH @gmail.com
ŁUKASZ @gmail.com
JAKUB @icloud.com
PIOTR @gmail.com
TOMASZ @int.pl
KAMIL @icloud.com
Gdy czytałem maile z odpowiedziami, to pierwszym co rzucało się w oczy było, że niemal wszyscy prawidłowo typowali pierwszą piątkę postaci. Problemy zaczynały się przy garniturze TOMMY. Następne, czyli HERKULESA i MICHAELA znów większość typowała poprawnie, żeby popaść w kłopoty przy DONIE. Spośród 105 osób, które zaliczyły tylko jedną wpadkę, 43 źle wytypowało TOMMY’EGO a 52 – DONA. Z kolei spośród 121 osób, które zaliczyły dwie wpadki, para TOMMY/DON objęła aż 83. Jako alternatywy dla Tommy’ego Shelby’ego z Peaky Blinders, najczęściej byli wymieniani: Thomas Crown z Afery Thomasa Crowna, Tommy DeVito z Chłopców z ferajny, Tommy Beresford z serialu Śledztwo na cztery ręce, Tom Ripley z Utalentowanego pana Ripleya. Pomyłki dotyczące DONA to najczęściej: Don Vito Corleone z Ojca chrzestnego i Don Lockwood z Deszczowej piosenki. Rzadsze były pomyłki dotyczące innych imion, ale i one się zdarzały. Np. RICK bywał identyfikowany jako Rick Deckard z Łowcy androidów lub Ricky Roma z Glengarry Glen Ross. Wśród pomyłek dotyczących MICHAELA, często pojawiał się Michael James Ross z serialu W garniturach. Zaskakująco często wymieniany był też Michel Poiccard z francuskiego filmu Do utraty tchu (1960) w reżyserii Jeana-Luca Godarda. Było to zaskakujące dlatego, ze jednak Michel to nie to samo co Michael.

Trochę nieporozumień wywołało imię DON. Np. Jacek napisał: Słowo Don to tytuł grzecznościowy używany w Hiszpanii, Portugalii i Włoszech tylko w połączeniu z imieniem, a nie imię do którego można dopasować nazwisko bohatera. Słynni w literaturze to: Don Kichote z la Manchy, Don Juan. Obie postaci opiewane w niezliczonych poematach i adaptacjach filmowych, a Don Juan doczekał się nawet przedstawienia operowego. Ale w czasach kiedy żyli owi panowie nie noszono garniturów, więc pozostaje, jak mi się zdaje, jedynie mafioso, Don Vito Corleone, a właściwie Vito Andolini ojciec Michaela z powieści Maria Puzo Ojciec Chrzestny oraz filmu o tym samym tytule. Jacek ma tylko częściowo rację bowiem przeoczył fakt, że Don bywa też samodzielnym imieniem i to w dwóch postaciach: raz jako zdrobnienie imienia Donald, a dwa jako samodzielne imię wywodzące się od irlandzkiego: Donn. Główny bohater serialu Mad Men nazywał się Donald Francis Draper, ale nigdy obydwu pełnych imion nie używał i zawsze występował jako Don. Tak jak obecny prezydent Stanów Zjednoczonych: Joseph Robinette Biden Jr., który oficjalnie używa wyłącznie imienia Joe.

W zasadzie nie zdarzały się błędy dotyczące Jamesa Bonda, Sherlocka Holmesa czy Herkulesa Poirota, chociaż… Zadziwiły mnie typy Przemka, które pozwolę sobie przytoczyć w całości: 1 – James „Sonny” Crockett – Miami Vice, 2 – Rick Hunter – Detektyw Hunter, 3 – Peter Jay – Des, 4 – Sherlock Holmes – Sherlock, 5 – James Gordon – Gotham, 6 – Tommy Beresford – Tajemniczy przeciwnik, 7 – Herkules Poirot – Morderstwo w Orient Expressie, 8 – Michael Shayne – Michael Shayne – prywatny detektyw, 9 – Don Strachey – Third Man Out. Myślę, że to wcale nie są pomyłki tylko po prostu żart. Zresztą całkiem udany, zważywszy na dwa przypadki odwrócenia porządku: imię/nazwisko. Z innych ciekawostek przytoczę stwierdzenie Szymona, który po trafnym wytypowaniu pięciu garniturów, dodał: Jak okaże się, że Herkules to nawiązanie do Poirota, to uznam, że nie do końca fair są zasady 🙂 Ostatnich trzech nazw, Szymon już nie rozszyfrowywał. Autorem jedynego błędnego wytypowania Herkulesa Poirota był Michał, który obstawił Herkulesa Flambeau’a z serialu Ojciec Brown, zaś jedną z nielicznych pomyłek dotyczących Jaya Gatsby’ego popełnił Grzegorz, który obstawił Johna „Jaya” Doggetta z serialu Z archiwum X.
W moim zamyśle konkurs miał być zabawą – a nie walką o nagrody – i tak też potraktowała go większość uczestników. Ten motyw świetnej zabawy przewijał się zarówno w komentarzach (na blogu i Facebooku), jak i w odpowiedziach. Niektórzy dołączali do odpowiedzi kilka zdań na ten temat, zdarzały się też wypowiedzi nieco dłuższe, zawsze w podobnym duchu. Piszący je mieli oczywiście nadzieję, że trafnie rozszyfrowali moje intencje, ale podkreślali też, że niezależnie od tego jaki miałby być efekt ich starań – dobrze się przy tym bawili. Np. Anna napisała: Z miłą chęcią wzięłam udział w konkursie. Zadanie nie było łatwe, ale dało dużo satysfakcji, ponieważ rozwiązywane było razem z synem, dla którego wzięłam udział. Jeśli wygram to tylko dzięki niemu, bo razem zastanawialiśmy się nad odpowiedziami. Jeśli nic nie wygram to nie będzie przegrana, bo miłe chwile które spędziliśmy nad zastanawianiem się, wspominaniem chwil np. w kinie dało nam dużo radości. Z kolei Wojciech napisał: Nie spodziewam się dobrego wyniku, bowiem jestem słabo zorientowany w temacie seriali oraz filmów, ale zabawa w odgadywanie była przednia. Przyjemnie wytężyć szare komórki w temacie abstrakcyjnym, oderwanym zupełnie od szarej codzienności. Przypuszczam, że Tommy i Michael mnie pogrążą. Wbrew pozorom Jay okazał się łatwiejszy do wydedukowania. Dodam, że Wojciech typował Tommy’ego DeVito (Chłopcy z ferajny) i Michaela Rossa (W garniturach). Więc nie trafił, ale domyślał się gdzie nie trafia.
Autorem jednego z najbardziej intrygujących komentarzy jest Dominik, który napisał: Garnitur DON – tutaj nie wiem. Koleżanka podpowiedziała – w trakcie burzy mózgów u mnie w pracy na oddziale covidowym – że może chodzi o Dona Drapera z serialu „Mad Man” – obawiam się że jednak chodziło o inną postać bowiem fikcyjna postać Dona Drapera nie ma żadnego książkowego pierwowzoru. Można z tego wnosić, że Dominik jest lekarzem pracującym na oddziale covidowym i wśród personelu tego oddziału dyskutowano o konkursie. To absolutnie fascynujące! Wielki szacunek Dominiku, za pracę Twoją i Twoich koleżanek i kolegów. Szkoda, że ostatecznie nie postawiłeś na Dona Drapera, bo to byłaby prawidłowa odpowiedź (wszystkie Twoje pozostałe typy były trafione). Pozdrowienia dla koleżanki, która typowała Dona 🙂
Warta przytoczenia jest też wypowiedź Marcina, który podzielił się informacją czym się kierował przy wyborze postaci. Niestety jednej nie trafił, ale mimo to uważam, że warto poznać tok jego myślenia. Tym bardziej, że trafił Barneya, który był poza konkursem.
1. James Bond – Casino Royale. To było oczywiste – bez chwili zastanowienia. A po przeczytaniu opisu garnituru na stronie sklepu, tylko upewniłem się przy Bondzie. Jamesie Bondzie.
2. Rick Deckard – Blade Runner, Łowca Androidów. Tutaj potrzebny był jakiś starszy klasyk – głównie przez spodnie. Połączyłem to przy okazji z kolorem ikonicznego płaszcza i wyszedł z tego Rick.
3. Jay Gatsby – Wielki Gatsby. Bez najmniejszych wątpliwości – dwurzędówka idealna dla gospodarza hucznych przyjęć na West Egg.
4. Sherlock Holmes – Księga wszystkich dokonań Sherlocka Holmesa. Nietuzinkowy wzór dla nietuzinkowej osoby; bardzo kojarzy mi się z ubiorem charakterystycznym dla Sherlocka granego przez Basila Rathbonea.
5. Gordon Gekko – Wall Street. Klasyczny power suit w prążki. Chyba dziwne byłoby gdyby kojarzył się z kimś innym.
6. Tommy Shelby – Peaky Blinders. W tym przypadku zastanawiałem się również nad Tommym Beresfordem (Tajemniczy przeciwnik); połączyłem podświadomie dwóch detektywów dodając trzeciego, bardzo mi to pasowało. Jednak stwierdziłem, że Tommy Shelby pasuje bardziej do kraty windowpane, która tylko podbijałaby jego ogromną pewność siebie.
7. Hurkules Poirot – Morderstwo na polu golfowym. O Poirocie można wiele powiedzieć, jedno jest pewne – był dandysem; ten garnitur wyjątkowo pasuje mi właśnie z tego powodu do tej postaci. Odważny kolor, który nie do końca mnie w tym utwierdza, no ale Poirot!
8. Michael Corleone – The Godfather. Hmm, granatowy garnitur z szerokimi klapami w szpic. Czego więcej potrzebowałby boss włoskiej mafii, żeby podkreślić swoje stanowisko jeśli nie takiego klasyka power suit. Pin stripe w stylu McGregora byłby zbyt ostentacyjny.
9. Don Draper – Mad Men. Mistrz reklamy i ułożenia poszetki po prezydencku, który najchętniej siedziałby w garniturze ze szklanką whisky. Podszewka tylko utwierdziła mnie w przekonaniu, że chodzi o Dona Drapera.
10. Zadanie pozakonkursowe dotyczące garnituru BARNEY – Barney Stinson – Jak poznałem waszą matkę. Który inny Barney miałby kojarzyć się z klasycznym granatowym garniturem? No chyba nie Barney Rubble! Suit up!
Bardzo twórczo do postawionego w konkursie zadania, podszedł Łukasz, który przygotował specjalną prezentację z odpowiedziami. Łukasz pomylił się w jednym przypadku, co nie umniejsza mojego szacunku dla pracy jaką włożył w przygotowanie prezentacji. Z komentarza jaki Łukasz zamieścił pod wpisem konkursowym wynika, że prawdopodobnie rozważał opcję z Michaelem Corleone ale odrzucił ją z tego względu, że następca Ojca Chrzestnego nie nosił granatowych garniturów a wyłącznie czarne. Przyznaję, że w tym rozumowaniu jest logika, jednak ja uznałem, że nie jest to przeszkodą do nazwania granatowego garnituru z klapami ostrymi – imieniem Michaela Corleone. Podobnie jak nie uznałem za przeszkodę faktu, że Michael nosił głównie (a może wyłącznie – tego nie pamiętam) garnitury trzyczęściowe. Poniżej zamieszczam prezentację Łukasza, za którą otrzymuje on upominek specjalny od właściciela marki Bonus MG.
Wśród osób biorących udział w konkursie przeważali mężczyźni (co nie dziwi), ale było też sporo pań (wszak 46% czytelników mojego bloga to kobiety). Panie – częściej niż panowie – dołączały do odpowiedzi krótkie komentarze; zawsze bardzo miłe, czasami pełne nieskrywanych emocji. Np. Magdalena (która prawidłowo wytypowała wszystkie postacie) napisała: Panie Janie konkurs świetny, jak i cała kolekcja garniturów. Nie należał do najłatwiejszych, ale nikt nie mówił, że będzie łatwo. Czasem trzeba rozruszać szare komórki 🙂 Przyznam się Panu, że największe zagwozdki miałam przy Tommym i Ricku. Jestem pełna nadziei, iż udało mi się odgadnąć poprawnie wszystkie postacie. Bardzo marzy mi się nagroda główna, ponieważ chciałabym aby narzeczony zachwycał doskonałym wyglądem i elegancją podczas naszego wielkiego dnia, jakim będzie ślub we wrześniu. W końcu ubiór Pana Młodego jest tak samo ważny, jak kreacja jego wybranki. Z niecierpliwością czekam na wyniki.
Zabawa zabawą, ale muszę też jednak dodać, że jeden z uczestników (a może kilku – nie jestem w stanie stwierdzić tego na pewno) na pierwszym planie postawił walkę o nagrodę i wysłał ponad 160 odpowiedzi; każdą z innego – tworzonego najwyraźniej ad hoc – adresu mailowego i każdą podpisaną innym imieniem i nazwiskiem. Najwyraźniej jednak inwencja w wymyślaniu nazwisk, w pewnym momencie mu się wyczerpała, bowiem maile wysyłane w ostatniej chwili przez upływem terminu, były już anonimowe. Tych odpowiedzi oczywiście nie odrzucałem – każdą taktowałem na równi z innymi, choć było to niewątpliwe zakłócenie czystości konkursu. A właściwie nie tyle było co byłoby, gdyby nie pewien zbieg okoliczności. Otóż wśród wszystkich odpowiedzi wysłanych przez owego czytelnika zajadle walczącego o nagrodę – nie było ani jednej prawidłowej 🙂 Czytelnik zafiksował się na kilku błędnych typach i wszystkie jego odpowiedzi były różnymi wariantami zawierającymi te typy: TOMMY – Thomas Crown z Afery Thomasa Crowna, Tom Ripley z Utalentowanego pana Ripleya, Tommy DeVito z Chłopców z ferajny, DON – Don Lockwood z Deszczowej piosenki, MICHAEL – Michel Poiccard z Do utraty tchu. Wprawdzie w niektórych jego odpowiedziach pojawiali się też Michael Corleone i/lub Tommy Shelby, ale i tak zawsze przypieczętowaniem był Don Lockwood.
Muszę na koniec dodać, że cała organizacja konkursu była dla mnie zadaniem bardzo pracochłonnym, ale – podobnie jak wielu uczestników – świetnie się przy tym bawiłem. Gdy sprawdzałem maile z odpowiedziami, to każda trafna odpowiedź cieszyła mnie tak, jakbym to ja zdobywał nagrodę 😉 Wpis kończę filmikiem z migawkowym przeglądem garniturów z kolekcji.
Panie Janie- to ja od maila z oddziału z podooddziałem Covidowym. Pozdrawiam.
Tego Dona myślałem że mi pan uzna jako odpowiedź. Przecież to był mój jedyny typ w odpowiedzi a dalej dopisałem że to nie może być tytuł od Don Vito Corleone. Ale nieważne- i tak jako 1 z 60 marne szanse na wylosowanie.
Fajna zabawa.
Gratuluję laureatom, wszystkim uczestnikom, Janowi i BonusMG!
Chcę oznajmić, że osobiście pojadę do Skórcza!
Dziękuję.
Wizyta w Skórczu zrobi wrażenie. Ale jeśli to możliwe – unikaj soboty w okresie od początku kwietnia do połowy września. Dlaczego? Otóż sklep jest na tyle duży, że samodzielne poruszanie się po nim jest mało efektywne. Najlepiej poruszać się w towarzystwie osoby z obsługi, która zaprowadzi w odpowiednie miejsce, znajdzie i poda odpowiedni rozmiar, będzie towarzyszyła przy przymierzaniu, doradzi. Osoba taka towarzyszy kupującemu od jego wejścia do sklepu, a żegna się po odprowadzeniu do kasy (albo po decyzji kupującego, że nic nie kupuje – co się jednak w zasadzie nie zdarza). Gdy klientów jest bardzo wielu to mimo 50 osób obsługi, tworzą się zatory. Klienci czekają wtedy w kolejce nawet ponad pół godziny (takie kolejki tworzą się niemal wyłącznie w soboty). Oczywiście nie ma zakazu wejścia do sklepu bez towarzystwa osoby z obsługi, ale – jak wspomniałem – takie wejście jest nieefektywne.
Jeśli sobota jest jedynym możliwym dniem na wyprawę do Skórcza, to warto celować we wczesne godziny po otwarciu (sklep czynny w soboty od 8:00 do 15:00).
U mnie w robocie również odbył się brain storm, a nie pracujemy w biurach tylko w terenie jako pracownicy od budowy linii energetycznych i garnitury wkładamy dwa lub trzy razy do roku.To świadczy o sile tego konkursu i inwencji Gospodarza blogu, skoro był to temat wiodący podczas naszych porannych rozmów w szatni. Właściwie to zabrakło nam tylko Tego Dona z Mad Mena. Nikt go nie obstawiał. Dziękuje Janie w swoim kolegów z pracy imieniu.To był przedni iście dżentelmeński konkurs. Ze tobie chce to się robić , ????? szczerze podziwiam I gratuluje sposobu na życie .
Dziękuję Czarku za słowa uznania. Swojego działania nie traktuję jako pracy, a jako coś w rodzaju hobby; po prostu lubię to robić 🙂
https://m.youtube.com/watch?v=Te0qfJUidHQ
Wiem ze lubisz tego artystę, co tydzień wrzucają nowe covery nakręcane w ich domu , lub ogrodzie . Tzw Sunday lunches. Pan Robert zwykle jest nienagannie ubrany. Czy mógłbyś skomentować jego styl noszenia się?
Tak; lubię i cenię Roberta Frippa, szczególnie jego dokonania pod szyldem King Crimson. Byłem na wszystkich koncertach King Crimson, które miały miejsce w Polsce i to za każdym razem było wielkie przeżycie.
Pan Robert od zawsze uważa, że najlepiej mu w czerniach i konsekwentnie trzyma się tego założenia. Ja go nie podzielam, ale doceniam jego zamiłowanie do klasycznej męskiej elegancji. Biorąc pod uwagę całokształt, wybaczam mu za długie spodnie, za małe kołnierzyki koszul czy nie najlepiej dobrane krawaty.
Panie Janie, drodzy czytelnicy bloga, polecam serial na Netflix „Głębokie morze”, z uwagi na wspaniałe kostiumy. Myśle, że będzie cieszył oko wszystkich miłośników elegancji i klasycznych ubiorów. Akcja rozgrywa się po 2 wojnie światowej, choć nie jest to może kino najwyższych lotów, to na pewno dość przyzwoita rozrywka, ale ubiory panów, w tym mundury marynarskie, no i oczywiście kreacje pań robią wrażenie. Pozdrawiam, gratulując też wspaniałej kolekcji garniturów!
Byłem pewien, że Tommy Shelby to ślepa uliczka… Skojarzenie z imieniem oczywiste, ale charakter garnituru (tkanina i wzór) za nic mi nie pasował.
Tak czy inaczej, dawno żaden konkurs mnie tak nie wciągał 🙂 Dzięki za wartościową rozrywkę!
Przyznaję, że Tommy Shelby nie nosił w serialu kraciastych i kolorowych garniturów. Ale też uważam, że taki garnitur bardzo by pasował do jego osobowości. Moje intencje trafnie rozszyfrował cytowany we wpisie Marcin, który zauważył, że kraciasty garnitur Tommy’ego: tylko podbijałaby jego ogromną pewność siebie 🙂
Ha, dokładnie tak samo myślałem, dlatego skojarzenie z krzykliwym Tommym DeVito z Chłopców z ferajny 🙂
Jak na ironię, za pierwszym razem wpisałem poprawne odpowiedzi, ale zwlekałem z ich wysłaniem. Zasugerowałem się komentarzem Łukasza i stwierdziłem, że Shelby i (zwłaszcza) Corleone to zbyt proste i trywialne, a pytanie jest podchwytliwe. I „poprawiłem ” na DeVito i Rossa😉. Ale sam zawsze powtarzam, że mam szczęście tylko w miłości i na gry liczbowe oraz konkursy już mi go brakuje. Ale było ciekawe.
I raczej nie warto zamieniać szczęścia w miłości na szczęście w konkursach 😉
Czyli jednak Corleone 🙂 Miałem go podać jako alternatywę ale ze względu na to, że większość fotosów przedstawia go w brązowych lub czarnych garniturach, do tego często z kamizelką odrzuciłem tę kandydaturę stawiając na bohatera The Office. Z pozostałymi imionami nie miałem większych problemów.
Dziękuję raz jeszcze za nagrodę i życzę kolejnych tak udanych konkursów.
Łukasz Dykowski
Świetny konkurs, przyzam że najwięcej problemów sprawł mi Michael – nie zdawałem sobie sprawy że to takie popularne imie w amerykańskich filmach i serialach 🙂
Dzień dobry.
Konkurs był przedni, zaś jego rozwiązanie nieoczywiste. Tym bardziej cieszy fakt, iż miałem szczęście zostać jednym z laureatów nagrody dodatkowej! Przyznam, że największy dylemat miałem z wytypowaniem odpowiedzi do garnituru TOMMY. Thomas Shelby wydawał się zbyt oczywisty, a ponadto model garnituru mało nawiązywał mi zarówno do postaci irlandzkiego (z pochodzenia) gangstera jak i do czasów, w których żył. Bardziej na miejscu wydawał się Tommy DeVito ,do którego wzór windowpane pasowałby jak ulał. Nie mogąc się zdecydować uznałem, że pierwsze skojarzenie będzie najlepsze i czystym fartem wybrałem poprawnie.
Cieszę się niezmiernie z wygranej choć miałem nadzieję na upolowanie przepięknego garnituru JAY, zaś wizja poznania Pana osobiście podczas wspólnej sesji fotograficznej byłaby przysłowiową „wisienką na torcie”.
Korzystając z okazji chciałbym zadać pytanie – którą z koszul mógłby Pan polecić? – mój styl na co dzień to smart casual.
Pozdrawiam serdecznie
Mariusz
Dziękuję za pochlebną opinię 🙂
Niestety nie znam koszulowej oferty eGARNITUR na tyle, żeby którąś koszulę polecać. Jakościowo wszystkie są na tym samym (średnim) poziomie. Wkrótce pojawi się więcej koszul lnianych, będą też koszule sygnowane moim nazwiskiem, ale dopiero za rok.
Świetna zabawa. Jedno tylko mnie zastanawiało…Herkules był jednym z prostszych skojarzeń, ale…wciąż nie widzę żadnej nici łączącej ten rdzawy dwurzędowiec z Poirotem, który za wyjątkiem smokingu nigdy nie ubierał się w dwa rzędy, a do tego balansował za dnia między beżem i szarościami. Kojarzy mi się zdecydowanie z szarym garniturem trzyczęściowym. Podobnie baaardzo dalekie skojarzenia miałem w przypadku Tommy’ego. Gdyby tylko podmienić materiał na tweed :))
Ja napisałem tylko, że garnitury pasują do postaci, których imionami zostały nazwane. Herkules Poirot był grywany przez różnych aktorów, ale jeśli weźmiemy pod uwagę tylko najpopularniejszego Davida Sucheta, to z całą pewnością nie wywołałby najmniejszego zdziwienia, gdyby włożył na siebie mój garnitur HERKULES 😉
Panie Janie, jakieś pierwsze wnioski po uruchomieniu sprzedaży garniturów z Pana kolekcji? Który model sprzedaje się na razie najwięcej, a po który klienci sięgają najrzadziej?
Sprzedaż przeszła moje najśmielsze oczekiwania. Najlepiej sprzedające się modele to JAMES i DON. Niewiele ustępuje im GORDON. Ale RICK i SHERLOCK weszły do sprzedaży ledwie kilka dni temu, więc na razie trudno oceniać ich sprzedaż. Zdaje się, że SHERLOCK okaże się jednym z bestsellerów. Zgodnie z oczekiwaniami najsłabiej sprzedają się garnitury dwurzędowe, co jednak nie oznacza, że nie będzie kolejnych. Następny dwurzędowiec to będzie ciemnogranatowy garnitur wieczorowy z wełny Vitale Barberis Canonico super 150’s 🙂
Bardzo dziękuję za wyczerpującą odpowiedź.
Spodziewałem się sukcesu Jamesa, ale już sukces Dona mnie bardziej dziwi.
Sherlock to coś ożywczego -idealny na wiosnę/lato.
Z całej kolekcji Jay na Panu robi najlepsze wrażenie, ale jest to garnitur dla nielicznych w mojej opinii.
Pańska kolekcja garniturów jest po prostu fenomenalna. Nic dodać, nic ująć. Garnitur JAY to majstersztyk.
Dziękuję za miłe słowa 🙂
JAY to jest też mój faworyt – bardzo go lubię. Wkrótce poświęcę mu odrębny wpis.