Jak duże znaczenie dla wizerunku mają dobrze dobrane okulary, nie trzeba nikogo przekonywać. Ale mówiąc o okularach mamy przeważnie na myśli wyłącznie oprawki. To błąd, bowiem także soczewki znacząco wpływają na wygląd, a z punktu widzenia użytkownika okularów – mają znaczenie kluczowe. Zatem w dzisiejszym wpisie więcej będzie o soczewkach niż o oprawkach, a okazją do tego jest fakt, że partnerem wpisu jest marka ZEISS, ceniona za wysokiej jakości produkty z różnych dziedzin, bezpośrednio lub pośrednio związanych z optyką. Mnie oczywiście interesuje jedna z tych dziedzin, mianowicie soczewki do okularów.
Ponieważ przed ekranem laptopa lub smartfonu spędzam nawet do kilkunastu godzin dziennie, jestem bardzo narażony na działanie światła niebieskiego emitowanego przez ekrany urządzeń cyfrowych. Światło to jest potencjalnie szkodliwe dla oczu. Powoduje ich zmęczenie i zakłócenie ostrości widzenia, a także wpływa na ograniczenie produkcji przez organizm melatoniny zwanej hormonem snu, co może prowadzić do jego zakłóceń. Sposobem na zabezpieczenie się przed wchłanianiem zbyt dużych dawek światła niebieskiego, są soczewki BlueGuard marki ZEISS. Blokują do 40% szkodliwego światła, a przy okazji dają mniej refleksów i są bardzo przejrzyste, co ma pozytywny wpływ na postrzeganie osoby w okularach z takimi soczewkami przez postronnego obserwatora. Po prostu osoba w okularach z soczewkami BlueGuard, wygląda bardzo korzystnie.
Kolejną bardzo ważną innowacją w soczewkach ZEISS jest technologia UVProtect, która zapewnia ochronę oczu przed szkodliwym dla nich promieniowaniem ultrafioletowym (UV). To promieniowanie otacza nas nieustannie: przez cały rok, każdego dnia, zarówno latem jak i zimą. W bezchmurne letnie dni zwykliśmy chronić oczy przy pomocy okularów przeciwsłonecznych, ale przecież promieniowanie UV dociera do naszych oczu także w dni pochmurne. Niestety tylko 1 na 5 soczewek w pełni blokuje promienie UV o długości do 400 nm. Ten brak ochrony może przyspieszać starzenie się tkanek w okolicy oczu i powodować m.in. ślepotę śnieżną lub zaćmę. Nieocenione okazują się tu soczewki z technologią UVProtect, które są całkowicie przejrzyste i bezbarwne a jednak dają pełną ochronę przed szkodliwym promieniowaniem. Warto też wiedzieć, że technologie BlueGuard i UVProtect mozna ze sobą łączyć, w wyniku czego otrzymujemy soczewki bardzo uniwersalne i wszechstronne.
Ale na BlueGard UVProtect nie kończą się zalety soczewek ZEISS. Bardzo ciekawa jest technologia ClearForm użyta w soczewkach ZEISS ClearView, którą bez wątpienia nazwać można rewolucją w dziedzinie okularowych soczewek seryjnych. Otóż trzeba wiedzieć, że tradycyjna soczewka jest zoptymalizowana pod kątem tylko jednego parametru. Jeśli wzrok skierujemy nieco w bok i patrzymy przez inną część soczewki niż jej centrum, to jakość widzenia jest gorsza. Wszyscy są do tego przyzwyczajeni i nie stanowi to dużego problemu – dajemy sobie z tym radę. Jakiś czas temu pojawiły się soczewki progresywne, które mają różne ogniskowe w zależności od tego, przez którą część soczewki się patrzy. Takie soczewki, choć dziś są już chlebem powszednim, są dostosowywane do indywidualnych potrzeb konkretnej osoby. Są więc bardzo drogie.
W obszarze soczewek seryjnych też jednak następował pewien postęp i pojawiły się takie, które miały optymalizację opartą o 3 do 5, a później nawet do 9 parametrów. I oto całkiem niedawno nastąpiła rewolucja, o której wspomniałem powyżej. Marka ZEISS wprowadziła seryjne soczewki (zwane też magazynowymi – bo dostępne w każdej chwili), których optymalizacja oparta jest o 700 parametrów. Praktycznie oznacza to, że niezależnie od tego przez którą część soczewki patrzymy, widzimy tak samo dobrze. Znaczenia tej innowacji nie sposób zrozumieć, dopóki samemu nie założy się okularów z takimi soczewkami. Wrażenie jest piorunujące. Moje okulary mają soczewki ClearView i mogę potwierdzić, że komfort użytkowania jest niebywały. Uprzedzano mnie, że zmiana jest tak duża, że trzeba się do niej stopniowo przyzwyczajać i dopiero po jakimś czasie można ją w pełni docenić. Gdzie tam! Od pierwszej chwili czuje się, że jest super i nie może już być mowy o powrocie do starych okularów.
Do sesji zdjęciowej z moimi nowymi okularami wybrałem jasnobrązowy garnitur, błękitną koszulę, granatowy krawat w paski i ręcznie malowane buty. Jak mi się wydaje stanowiły one godne tło dla efektownych okularów z zaawansowanymi technicznie soczewkami marki ZEISS.
Okulary z filtrem niebieskiego światła maja też wady, np. problemy z odblaskami zwłaszcza dla kierowców w nocy -> https://www.forum.optometria.info.pl/viewtopic.php?t=2641. W świetle słonecznym też jest składowa niebieska i to ona reguluje rytm dobowy (są badania na to, jeśli ktoś nie może spać to może np. spróbować zrezygnować z takich okularów). Filtr światła niebieskiego powoduje bardzo duże przekłamania w postrzeganiu kolorów (np. dla grafika komputerowego się nie nadają). Są jeszcze inne problemy o których już zapomniałem a optyk o nich nie powie (jak chodziłem za moimi ostatnimi okularami to tylko 1 na 10 coś tam uświadomił) – można doszukać głębiej w necie.
Jak siedzimy sporo przy monitorze to lepiej odszukać w nim opcji „Low Blue Light” albo zainstalować odpowiedni program (o ile nie jesteśmy grafikami bądź nie zależy nam na dokładnym odwzorowaniu kolorów).
Faktem jest, że Zeiss czy Seiko wymienione wyżej problemy będą mieć najbardziej zminimalizowane.
Dzieki za interesujacy wpis od ZEISS.
Jako dziecko, po nowe okulary rodzice zabierali mnie zawsze do autoryzowanego zrodla (dealera — jak sie to dzis nieladnie nazywa) tej firmy w Krakowie.
Ciagle interesuja mnie sprawy techniczne. Wiele innowacji w dziedzinie soczewek jest zapewne opatentowane, a wiec dostepne dla wtajemniczonych. Czy istnieja jakies bardziej techniczne (nie marketingowe) zrodla informacji o soczewkach ZEISS?
Dziekuje.
Nie jestem specjalistą od soczewek, a źródła z jakich korzystałem to strona firmy ZEISS i rozmowa z optykiem. Najwięcej dowiedziałem się z rozmowy 🙂
Z braku Pana dodatkowego komentarza na temat ksztaltu i barwy oprawek do okularow wnosze, ze te cechy okularow sa ponadczasowe i moze po prostu nie warto sie nimi zajmowac. Pomimo tego obserwuje jednak stopniowe zmiany w modzie „okularowej”.
Dziekuje,
Krzysztof
Oczywiście moda okularowa się zmienia i też zatacza koła, podobnie jak moda odzieżowa. Np. obecnie wracają grube oprawki, które święciły triumfy w latach 70-tych ubiegłego wieku – wystarczy przypomnieć sobie ówczesne zdjęcia Yvesa Saint Laurenta 🙂 Tym razem nie pisałem o oprawkach bowiem – ze zrozumiałych względów – skoncentrowałem się na soczewkach.
Rozważam zakup okularów z soczewkami BlueGuard, niestety jest to stosunkowa nowość na rynku soczewek i nie ma zbyt wiele informacji od użytkowników. Mam tu na myśli soczewkę, której sam materiał blokuje 40% światła niebieskiego. I tu mam pytanie dotyczące użytkowania takich szkieł. Proszę o podzielenie się opinią jak po okresie 2 mies. sprawują się szkła.
Są użytkowanie w ciągu całego dnia, czy tylko podczas pracy przy komputerze?
Jak wygląda sprawa ocieplania kolorów?
Czy podczas użytkowania w świetle dziennym, poza domem nie ma problemów z niebieskimi refleksami?
Dziękuje za odpowiedz i pozdrawiam.
Pod względem użytkowym soczewki zupełnie nie różnią się o zwykłych soczewek. Ale nie mogę też powiedzieć, że w jakikolwiek pozytywny sposób odczuwam fakt blokowania światła niebieskiego. Po prostu przyjmuję do wiadomości, że soczewki to światło blokują i że jest to korzystne dla moich oczu.
Natomiast rewolucyjna zmiana dotyczy dobrego widzenia przez całe soczewki, a nie tylko przez ich centralną część. Technologia nazywa się ClearForm i to jest bardzo wyraźna i pozytywna zmiana w stosunku do tradycyjnych soczewek.