Zjawiskowe marynarki na lato i krawaty retro

zjawiskowe marynarki

Czy noszenie marynarki latem ma w ogóle sens? Oczywiście! Może tylko z wyłączeniem dni najbardziej upalnych, gdy temperatura przekracza 28ºC. Jednak nawet w takie dni, po południu, temperatura zwykła spadać poniżej 25ºC i wtedy marynarki są jak najbardziej uzasadnione. Nieodmiennie stoję na stanowisku, że marynarka to ważny atrybut mężczyzny. Koniecznie dodać trzeba: eleganckiego mężczyzny. Jeśli ktoś czerpie przyjemność i satysfakcję z ubierania się zgodnie z kanonami klasycznej elegancji, to o marynarce nigdy nie zapomni.

Rzecz jasna letnie marynarki muszą być nieco inne od tych noszonych w chłodniejszych porach roku. Podstawowym warunkiem jaki muszą spełniać, jest przewiewność co znaczy, że muszą być uszyte z naturalnych tkanin o luźnym splocie i nie powinny mieć podszewki. Idealny do tego celu jest len, ale ten z kolei ma pewną cechę, która dla wielu osób jest deprymująca: bardzo się gniecie. Miłośnik lnu powie zapewne, że w tym właśnie tkwi jego urok, że bywa pognieciony. Z kolei dla perfekcjonisty i estety, może to być jednak trudne zo zaakceptowania. I w takiej sytuacji trzeba szukać rozwiązania kompromisowego.

Marynarki, które dziś prezentuję, są takim właśnie kompromisem. W oczy rzuca się piękno naturalnych tkanin plus urok lnu, ale bez nadmiernej tendencji do gniecenia się. Do tego całkowicie miękka konstrukcja – bez jakichkolwiek wkładów i usztywnień, oraz bez podszewki. Obie marynarki pochodzą z firmy M.Ceran, która specjalizuje się w takich produktach. Beżowa – jest uszyta z mieszanki lnu, jedwabiu i kaszmiru w proporcjach: 48/28/24, do uszycia szarej użyto tkaniny, w której skład wchodzą: len, wełna i jedwab (55/37/8). Czy może zatem dziwić fakt, że w tytule użyłem określenia: zjawiskowe marynarki?

Przygotowując się do sesji zdjęciowej, postanowiłem sięgnąć po krawaty z drukowanego jedwabiu, które kupiłem ponad 25 lat temu. Moim zdaniem są piękne, ale zapewne wielu osobom nie przypadną do gustu ponieważ są kłująco „niemodne” i bardzo „niedzisiejsze”. Czy to je dyskwalifikuje? Jestem przekonany, że zdania w tej sprawie będą podzielone. W każdym razie ich 10-centymetrowa szerokość ładnie koresponduje z 10-centymetrowymi klapami marynarek, a kolory i wzory? No cóż: są, jakie są 🙂 Obydwa krawaty są zawiązane węzłem Albert.

Krawaty są oznaczone marką, która zapewne dziś już nie istnieje: KRISS NOWICKI. W owym czasie pracowałem w firmie Nafta Polska (też już dziś nie istnieje), której siedziba mieściła się niedaleko sartorialnego sklepu z męskimi dodatkami przy ulicy Brackiej 5 w Warszawie. Byłem stałym klientem tego sklepu, a kupowałem tam głównie krawaty, a czasami też koszule, spinki, itp. Co ciekawe sklep ten nadal funkcjonuje pod tym samym adresem i nadal oferuje dobrej jakości sartorialne dodatki. Zmienił właściciela i nazwę, ale zachował charakter.

Inne składniki moich stylizacji to: spodnie Norman, koszula Poszetka, szelki Pewien Pan, buty Conhpol, skarpetki Wola, poszetka Bonus, okulary The Bespoke Dudes, zegarek Citizen (pierwsza stylizacja) i spodnie Bonus, koszula Martin & Moore, szelki Pewien Pan, buty Meka, poszetka Wólczanka, okulary Fielmann, zegarek Citizen (druga stylizacja).

zjawiskowe marynarki

zjawiskowe marynarkizjawiskowe marynarki

zjawiskowe marynarki

zjawiskowe marynarki

zjawiskowe marynarki

zjawiskowe marynarki

zjawiskowe marynarki

zjawiskowe marynarki

zjawiskowe marynarki

zjawiskowe marynarki

zjawiskowe marynarki

zjawiskowe marynarki

4 komentarze

  1. Pawel 09/06/2022
  2. Krzysztof 10/06/2022
    • Jan Adamski 10/06/2022
  3. Marcin 13/06/2022

Dodaj komentarz