Wiele osób zapewne się obruszy na postawione w tytule pytanie, bo jakże to tak? Broszka wydaje się tak bardzo oddalona od męskich dodatków i męskiej biżuterii, że jest odrzucana niemal odruchowo. Ja jednak uważam, że jeśli ktoś chce nosić broszki, to dlaczego nie? Sam ich oczywiście nie noszę i raczej nie będę zachęcał do tego innych, ale też nie mam tu żadnych uprzedzeń. Wielu mężczyzn nosi bransoletki, pierścionki, naszyjniki i inne gadżety, więc dorzucenie jeszcze broszek, niewiele w sumie zmieni. Ale najważniejsze w kwestii męskich broszek jest to, że nosi je zaskakująco wielu mężczyzn, przy czym zupełnie nie zdają sobie z tego sprawy. Broszki zostały bowiem przemycone do męskiej mody pod innymi, sfałszowanymi nazwami i mają się całkiem dobrze.
Najbardziej typowym przykładem broszek, które z ochotą – a nawet sporym entuzjazmem – są noszone przez mężczyzn, są broszki, które kształtem przypominają muszki i są przypinane w miejscu właściwym dla muszek, czyli pomiędzy wyłogami kołnierzyka koszuli. Żeby wyjaśnić mój punkt widzenia, muszę odwołać się do definicji muszki. Wikipedia definiuje ją następująco: ozdobny element ubioru noszony zazwyczaj przez mężczyzn, będący wąskim paskiem tkaniny szykownie wiązanej pod szyją. Podobną definicję znajdziemy też w innych źródłach, przy czym zawsze nacisk będzie położony na wiązanie pod szyją (ew. na szyi, na kołnierzyku koszuli itp.).
Jednak wiązanie muszki uchodzi za czynność trudną i skomplikowaną (niesłusznie!), dlatego bardzo kuszącym zamiennikiem okazały się właśnie broszki, które mniej lub bardziej przypominają muszki. Trzeba przyznać, że niektóre z nich są tak bardzo podobne do muszek, że dla laika mogą być nierozróżnialne. Żeby jednak takie broszki mogły się przyjąć, musiały się pozbyć swojej kompromitującej (z męskiego punktu widzenia) nazwy. Przyjęły nazwę muszek gotowych (pre-tied bow ties) dla odróżnienia od muszek wiązanych (self-tied bow ties), czyli po prostu muszek.
Broszki udające muszki, wykonane z tkanin – najczęściej syntetycznych, ale czasami też naturalnych – są tak powszechne, że wielu mężczyzn może nawet nie zdawać sobie sprawy, że istnieją też prawdziwe muszki. Ale takie broszki nie są bynajmniej ostatnim słowem w tej dziedzinie. Coraz większą popularność zdobywają ostatnio broszki w kształcie muszek, wykonane z różnych dziwnych materiałów. Na zdjęciu głównym wpisu widnieje komplet broszek wykonanych z ptasich piór: jedna z nich udaje muszkę a druga – bukiecik przypięty do klapy marynarki. Jak wszyscy zapewne wiedzą, takie przypinane bukieciki, wykonane z żywych kwiatków, są popularne podczas ślubów oraz innych rodzinnych uroczystości – np. chrztów. Można je zamówić w kwiaciarniach, gdzie noszą nazwę… butonierek (sic!). Zatem widzimy dwie efektowne broszki, z których jedna nazywa się muszką a druga butonierką. Czyż to nie piękne? Broszki ze zdjęcia głównego, pochodzą ze sklepu at21 Boutique.
Broszki z ptasich piór to jednak mimo wszystko margines. Znacznie większym wzięciem cieszą się broszki drewniane; czasami bardzo wymyślne w formie, a czasami po prostu wycięte ze zwykłej sklejki. Jeśli w wyszukiwarkę Allegro wpisać frazę: muszka drewniana, to pojawi się około tysiąca ofert 🙂 Jest z czego wybierać!
Jeśli chodzi o materiały na broszki, to w zasadzie nie ma żadnych ograniczeń; może to być metal, skóra, korek, lub cokolwiek innego. Rzecz jasna nie może zabraknąć estetycznego i praktycznego plastiku, ekologicznej słomy, a nawet szkła. Fantazja projektantów nie ma ograniczeń, a klienci kupią wszystko, w pogoni za modą. No właśnie: żeby jakiś składnik odzieży lub dodatek mógł się przyjąć i zyskać popularność, wystarczająco liczna grupa użytkowników musi uznać, że jest on modny, że „to się teraz nosi”, albo jeszcze lepiej; że jest on „must have w tym sezonie”.
Jak wspomniałem na wstępie nie widzę nic zdrożnego w noszeniu broszek przez mężczyzn. Mogę się wprawdzie zgodzić, jeśli ktoś będzie się upierał, że wygląda to pretensjonalnie, czy nawet obciachowo, ale przecież wielu panów lubi tak wyglądać.
Na koniec odwołam się znów do Wikipedii, która broszki (brosze) definiuje tak: rodzaj biżuterii, ozdoba, współcześnie noszona niemal wyłącznie przez kobiety. Czyli okazuje się, że nawet autor hasła w Wikipedii dał się nabrać na sfałszowane nazwy broszek męskich. Ale już autor hasła w Wikipedii anglojęzycznej, nie przypisuje broszek (brooches) wyłącznie do kobiet. Czyli coś jest na rzeczy 😉
Janie,
Uciąłeś cytat z Wikipedii nieco za wcześnie. A pełniejszy jest taki:
„Brosza, broszka – rodzaj biżuterii, ozdoba, współcześnie noszona niemal wyłącznie przez kobiety. Umocowana od dołu szpilka służy przyczepianiu broszki do ubrań oraz sczepianiu poszczególnych części ubrania.”
Zatem istotnym elementem broszki jest sposób mocowania za pomocą szpilki, co bierze się z ich podstawowej historycznie funkcji spinania elementów stroju. Tego gotowe muszki na ogół nie spełniają, więc chyba jednak nie są broszkami. Za to butonierki raczej są broszkami.
W jaki sposób butonierka ma być broszką ? Ktoś chyba myli podstawowe pojęcia…
Chodzi o te ozdoby z kwiaciarni, o których pisze Jan, i które tam noszą nazwę butonierek. Jak się przypina, to broszka.
Ok, teraz wiem o jakie „butonierki” chodzi…Dla mnie butonierka to butonierka 😉
Przecież teoretycznie „gotowe muszki” spinają wyłogi kołnierzyka.
Patrzę na te broszki i powiem szczerze, że – chociaż jeżeli ktoś lubi i mu się podoba, to niech nosi – wolałbym już założyć tak zwany krawat bolo i poczuć się jak mieszkaniec południowo-zachodnich Stanów 😉
Prawie każdy facet chce mieć ładną i zgrabną żonę. jednak większość z nich nie spojrzy na samego siebie w lustro i nie zastanowi się jak wygląda w oczach kobiety. Trochę diety, trochę sportu, trochę dobrych kosmetyków… tak są takowe dla prawdziwych facetów hetero i już może być lepiej. Każdy facet chce mieć seksowną kochankę, czystą i pachnącą. I znowu większość nie zastanawia się jak wygląda i jak pachnie albo śmierdzi na golasa. Dobra brzytwa – wąsy były modne w PRL a broda to wizytówka islamistów, i jedno i drugie nie świadczy dobrze o higienie. Częste mycie, kąpanie się. Dobry fryzjer. Solidne szampony, żele, balsamy, wody kolońskie, perfumy. I trochę wyjśc ponad typowe ramy mody meskiej. Jeden garnitur noszony codziennie. Brudne, zniszczone buty, dres, wytarte dżinsy oraz nie myte zęby i unikanie dentysty skutecznie zniechęca kobiety od romansowania.