Księga zdziwień odc.34

 

Czy bałagan i zamieszanie w jakimś ministerstwie oraz wydawanie przez nie, oficjalnych komunikatów, które mijają się z prawdą, powinno być powodem do zdziwień? W zasadzie nie, wszak stało się to już niemal normą. Jednak czasami coś wykracza poza tę normę dopuszczalnego bałaganu i zaczyna jednak dziwić. Sprawa, którą poniżej poruszam nie jest szczególnie ważna sama w sobie, jest jednak bardzo symptomatyczna.

Oto we wtorek, 19 kwietnia, pani Teresa Wargocka, wiceminister edukacji powiedziała, że dzieci niepełnosprawne nie powinny być integrowane z dziećmi sprawnymi, lecz powinny uczęszczać do szkół specjalnych, albo przynajmniej tworzyć klasy specjalne w normalnych szkołach. Oświadczenie to wywołało trochę szumu w środowiskach zawodowo związanych z edukacją, ponieważ pozostaje w sprzeczności z dotychczasową praktyką w tej materii w Polsce, jak również jest niezgodne z podpisaną przez Polskę w roku 2012, Konwencją o prawach osób niepełnosprawnych. W związku z tym Ministerstwo Edukacji, jako instytucja, poczuło się w obowiązku zająć oficjalne stanowisko. Wczoraj (21 kwietnia) wydało komunikat, niejako unieważniający wypowiedź pani minister. Mianowicie z tego komunikatu dowiadujemy się, że ’obecnie nie są prowadzone żadne prace nad zmianami przepisów dotyczących kształcenia dzieci ze specjalnymi potrzebami edukacyjnymi’. Czyli pani wiceminister ma jakiś kontrowersyjny pogląd, ale proszę się nie martwić, bo nic w tej sprawie się nie dzieje. I to by właściwie zamykało sprawę (jedynie pani minister Wargocka wyszła na głupka), gdyby nie fakt, że informacja podana w oficjalnym komunikacie ministerstwa – jest nieprawdziwa.

Obnażyło to m.in. radio TOK FM, w audycji Post factum, w dniu 21 kwietnia o godzinie 18.00 (do wysłuchania tutaj). Gość tej audycji, pan dr Paweł Kubicki stwierdził, że jest członkiem ministerialnego zespołu ds. specjalnych potrzeb edukacyjnych, a zadaniem tego zespołu jest przygotowanie zmian w prawie, dotyczącym kształcenia specjalnego. Czyli prace nad zmianami przepisów jednak się w ministerstwie toczą. Domyślam się, że idą one niemrawo. Zresztą słuchając niezwykle chaotycznych i okraszonych dziesiątkami dygresji, wypowiedzi dr Kubickiego, trudno mieć złudzenia, że zakończą się jakimikolwiek konkluzjami. Ale jednak się toczą. A z tego wynika, że ministerstwo napisało nieprawdę w swoim oficjalnym oświadczeniu.

No i czy to może nie dziwić?

Udostępnij wpis

Podobne wpisy

3 komentarze

    1. We wpisie piętnuję fakt, że ME twierdzi, iż nie prowadzi żadnych prac nad zmianami przepisów o kształceniu specjalnym, tymczasem w strukturach ministerstwa istnieje zespół, którego zadaniem jest przygotowanie projektu takich zmian. Czyli ministerstwo kłamie w swoim oficjalnym komunikacie. Powołuję się przy tym na radio TOK FM. Nie wiem co napisała Wyborcza, gdyż jej nie czytuję.

      1. Czasem i po „wyborczą” warto sięgnąć (sam sięgam baaaardzo rzadko). Dywersyfikacja źródeł informacji tylko wzbogaca.
        Pamiętam oblicza współpasażerów w pociągu w chwili, gdy wyjmowałem do poczytania „Nasz Dziennik”, „NIE”, „Playboya” i „Rycerza Niepokalanej”.
        Ich miny – bezcenne, za gazety płaciłem kartą Visa. 🙂

Dodaj komentarz

Twój adres e-mail nie zostanie opublikowany. Wymagane pola są oznaczone *