Czy jasne tkaniny brudzą się łatwiej niż ciemne?

jasne tkaniny

Niedawno przypomniałem na Facebooku mój wpis sprzed 4 lat o 10 stylowych rzeczach, których unikają polscy mężczyźni. Stylowe rzeczy wymienione we wpisie to: białe spodnie, loafersy z chwostami (tassel loafers), kapelusz, żywe kolory, dwurzędowa marynarka, muszka każualowa, szelki, garnitur w prążki, marynarka klubowa i espadryle. Post wywołał ożywioną dyskusję, a opinie – jak zawsze w takiej sytuacji – były podzielone. Nie brakowało też oczywiście opinii skrajnych. Np. Przemysław napisał: Jakie to nudne, nadęte, zachowawcze i nieciekawe. Capri porównał noszenie białych spodni i kapelusza do perszerona zaprzęgniętego do karety; kareta niby pojedzie, ale będzie robić fatalne wrażenie! Z kolei Bartosz zauważył, że wymienione buty (tassel loafers i espadryle) to objaw bezguścia. Kilka dni później życie dopisało zabawną puentę do jego wypowiedzi, gdy prezydent Joe Biden, podczas wizyt w Kijowie i Warszawie, miał na nogach właśnie tassel loafers czyli loafersy z chwostami. Tak więc podziwiany na całym świecie nienaganny styli i elegancja amerykańskiego prezydenta, zostały zakwalifikowane przez Bartosza jako bezguście.

Ponieważ na zdjęciu głównym udostępnionego wpisu (zamieszczam je poniżej) widniało pięciu eleganckich dżentelmenów w białych spodniach, zatem wiele komentarzy odnosiło się właśnie do białych spodni; wskazywano na ich niepraktyczność, gdyż się „łatwo brudzą”. No właśnie: jak to jest z tym łatwym budzeniem – czy jasne tkaniny rzeczywiście brudzą się łatwiej niż ciemne? Jedno jest pewne: na jasnym tle wszelkie – nawet drobne – zabrudzenia są łatwo dostrzegalne. Jeśli tkanina ma ciemny kolor, to niewielkie zabrudzenia zlewają się z tłem i są trudne, lub wręcz niemożliwe, do dostrzeżenia. Ale to przecież nie znaczy, że się nie brudzą! Brudzą się dokładnie w takim samym stopniu jak tkaniny w jasnym kolorze. Tyle tylko, że przechodzimy nad nimi do porządku, godząc się na noszenie rzeczy przybrudzonych. Bo przecież tego nie widać.

jasne tkaniny
Uczestnicy drugiej edycji Warszawy pod krawatem: lipiec 2015 r. Fot. Katarzyna Purchalak.

Niestety czasami to przekonanie o niewidoczności zabrudzeń idzie bardzo daleko i nie należy do rzadkości widok mężczyzn mających na sobie różne składniki garderoby, które są po prostu brudne. Co ciekawe – w bardzo wielu przypadkach dotyczy to dżinsów, z jakichś powodów uważanych za nie wymagające częstego prania. Z kolei białe spodnie wymagają bardzo częstego prania – bywa, że po każdym założeniu. I w tym sensie rzeczywiście można je uznać za mniej praktyczne od wspomnianych dżinsów.

Tym niemniej twierdzenie, że jasne tkaniny brudzą się łatwiej niż ciemne, nie ma uzasadnienia. Ale z tym łatwiejszym lub trudniejszym brudzeniem coś jednak jest na rzeczy gdyż rzeczywiście są tkaniny bardziej i mniej podatne na zbrudzenia. Nie zależy to jednak od koloru tkaniny lecz od rodzaju włókien, z jakich jest ona utkana. Zasada jest taka, że im gładsza jest powierzchnia pojedynczego włókna, tym bardziej odporna na zabrudzenia jest tkanina utkana z przędzy powstałej z takich włókien. Na grafice poniżej widać różne włókna w mikroskopowym powiększeniu. Najgładszą powierzchnię ma włókno jedwabiu i rzeczywiście tkanina jedwabna jest znacznie bardziej odporna na zabrudzenia niż tkaniny wełniane, bawełniane czy lniane. Gładkość zbliżoną do włókien jedwabiu mają też włókna poliestrowe (czego nie widać na grafice), zatem także tkaniny poliestrowe wykazują się mniejszą podatnością na zabrudzenia niż tkaniny wełniane czy bawełniane.

jasne tkaniny
Naturalne włókna w powiększeniu. Fot. Pixabay.

Ubrania z tkanin w jasnych kolorach wymagają częstszego prania, ale też zwiększonej uwagi w czasie ich użytkowania. Gdy ma się na sobie białe spodnie trzeba dokładnie obejrzeć miejsce, na którym zamierza się usiąść i czasami zrezygnować z siadania – szczególnie na świeżym powietrzu. Za to jasne kolory ubrań tworzą niepowtarzalny klimat i styl, szczególnie w sezonie wiosenno-letnim. Wielka szkoda, że znaczna część polskich mężczyzn tak niechętnie do nich podchodzi, o czym zresztą była mowa we wpisie przywołanym na wstępie. Nie mają takich oporów mieszkańcy południowych rejonów naszego kontynentu gdzie jasne kolory (a biel w szczególności) uchodzą za wręcz obowiązkowe. Także letnie edycje Pitti Uomo (zimowe także, ale w mniejszym stopniu) są istnym festiwalem białych, kremowych, beżowych itp. ubiorów. Zdjęcie główne wpisu zostało zrobione właśnie na Pitti Uomo. Stamtąd pochodzą też zdjęcia poniżej; ich autorką jest Małgorzata Adamska.

jasne tkaniny jasne tkaniny jasne tkaniny jasne tkaniny jasne tkaniny jasne tkaniny

Udostępnij wpis

Podobne wpisy

0 0 głosów
Ocena arykułu
guest
10 komentarzy
Najstarsze
Najnowsze Najczęściej oceniane
Inline Feedbacks
View all comments
Wojtuniunio
Wojtuniunio
2 lat temu

Panie Janie, ja z kolei uważam, że najważniejsza kwestią, jest kwestia praktyczności. Uważam, że jasne elementy garderoby wyglądają świetnie i nadają fantastycznego sznytu i lekkości osób noszącym takie ubrania, ale jeśli nie mamy warunków do tego,by na co dzień używać strojów w jasnych barwach (kwestia czystości ulic i miejsc dostępnych publicznie), to wg mnie taki strój nie będzie dobrze służył. Nie mieszkamy na południu Włoch, bliżej nam do brytyjskiej pogody, a zobaczmy jak wyglądają brytyjskie stroje reprezentujące nurt klasyczny: kolory bardziej zbliżone do barw ziemi. Nie zmienimy tego, że posiadamy taka aurę, a nie inną i jednak wypada się dostosować.
Oczywiście argumentem,który zaraz się może pojawić w niektórych komentarzach,to mimo tego,że brudu na ciemniejszym elemencie garderoby nie widać, ale on ciągle jest, więc wychodzę sumarycznie na brudasa. Moim i tylko moim zdaniem, ubrania, które nie absorbują potu, tak jak powiedzmy koszule, czy bielizna, nie muszą być prane po każdym użyciu, gdyż niszczy to strukturę włókna, przez co ubrania zużywają się szybciej. Oczywiście każdy z nas, ma swój własny zmysł kiedy czuję, że ubranie powinno zostać wyprane i tym zmysłem się kierować, a absolutnym minimum jest to, gdy osoby trzecie nas informują, że jednak by się przydało;) O rzeczach oczywistych typu plamy nawet nie wspominam,licząc na zrozumienie osób piszących komentarze.
Dochodząc do meritum – piękne są te ubrania w jasnych barwach i sam zakładam je, gdyż w żadnym momencie mojego wpisu nie napisałem, że nie jestem hipokrytą, ale rozumiem osoby,które dokonują innych wyborów.
Kwestia,która już mniej podlega dyskusji, że często te wybierane jako praktyczne stroje,.są zwykle brzydkie i nijakie. Ale to już kwestia ogólnie pojętej schludności,a z tym polski mężczyzna ma ciągle problem (chociaż już mniej, i tu się zgadzam z Pana innym wpisem).

Paweł
Paweł
2 lat temu
Odpowiedz do  Jan Adamski

Trafna uwaga Panie Janie 🙂

jdas
jdas
2 lat temu

Nie nazwałbym, że jasne ubrania są niepraktyczne. Wszystko zależy od okoliczności. Owszem, będą one niepraktyczne w jesienne, czy zimowe szarugi, ale już w letnie upały są niezastąpione. Latem niepraktyczne są ciemne ubrania, które chłoną promieniowanie słoneczne i sprawiają, że jest nam bardzo gorąco. Osobiście nie wiem jak można wytrzymać latem w ciemnym, nieprzewiewnym ubraniu. Jasny len daje w takich warunkach znacznie większy komfort. Z kolei w zimie niepraktyczne będą jasne ubrania, bo odbijają i tak nieliczne promienie słoneczne sprawiając, że będzie nam chłodniej niż w ciemnych. Tak że wszystko zależy od warunków zewnętrznych. A że jasną odzież trzeba częściej prać czy czyścić. Cóż, latem tak czy owak się więcej pocimy, więc częstsze pranie będzie potrzebne niezależnie od koloru odzieży.

Michał
Michał
2 lat temu

Wystarczy mieć odpowiednio wiele par białych, kremowych spodni, wtedy nie trzeba codziennie uruchamiać pralki 😉

Michał
Michał
2 lat temu

Jasne kolory nie brudzą się lepiej czy gorzej niż w ciemniejszych kolorach, a nawet powiedział że brudzą się mniej bo bardziej się na nie uważa, ważniejsze jest to że jasne kolory mają swoje właściwości, które pozwalają przetrwać w upale, nie mówiąc o tym że pięknie rozjaśniają człowieka.

Krzysztof
Krzysztof
2 lat temu

Bardzo lubię jasne stylizacje i stosuję, nie tylko przy największych upałach. Stwierdzić muszę jednak, że na powyższych zdjęciach największe wrażenie robi … zielona dwurzędówka, a także kapelusz w tym samym kolorze.

Piotr
Piotr
2 lat temu

Przypomniały mnie się czasy jak w latach 90tych spotykaliśmy się ze znajomymi w Łazienkach Królewskich. Wielu z nas chodziło wtedy w porze letniej w białych jeansach. Do „wyposażenia” należała bawełniana chusteczka do nosa, na której siadało się na ławce 😀. Pomijając wspomnienia to przedwczoraj odebrałem chinosy w kolorze „złamana biel” i czekam na lato 👍

Krzysztof
Krzysztof
10 miesięcy temu

Nie mam dostepu do danych naukowych, ale przypuszczam, ze rozne tkaniny wytwarzaja rozne ladunki elektrostatyczne; w zwiazku z tym na jednych kurz osiada latwiej, a na innych trudniej. Podobne zjawisko jest wykorzystywane w przemyslowych filtrach elektrostatycznych.