Wełna z wikunii. Najbardziej pożądany i najdroższy rodzaj wełny

wełna z wikunii

W niedawno opublikowanym wpisie o Camelowym ulsterze zamieściłem m.in. link do krótkiego filmu z Instagrama, na którym słynny Luca Rubinacci prezentuje podobny do mojego ulster uszyty w jego firmie, ale nie z kamlotu czyli wełny wielbłądziej, lecz z wikunii – najdoskonalszej i najdroższej wełny wytwarzanej z runa wikunii. W płaszczu prezentowanym przez Lucę szokująca była cena: 40.000 €.

Pod wpisem – głównie na Facebooku – wywiązała się ciekawa dyskusja na temat tej absurdalnie drogiej wełny oraz na temat jej dostarczycieli, czyli wikunii. Jeden z czytelników załączył link do bardzo ciekawego filmu z YouTuba, pokazującego proces chwytania i strzyżenia – dziko żyjących – wikunii. Link ten umieszczam na końcu mojego wpisu i zachęcam gorąco do jego obejrzenia – trwa tylko niecałe 6 minut.

Wikunia to zwierzę z rodziny wielbłądowatych, żyjące wyłącznie w Andach – w Ameryce Południowej. Nazwa łacińska to: Vicugna Vicugna i w większości języków zwierzę jest znane właśnie jako vicugna lub vicuña. W Polsce gatunek ma oficjalną nazwę wikunia andyjska, ale bardzo często używa się też nazwy: wigoń. Nie udało mi się z całą pewnością ustalić czy jedna z nazw jest prawidłowa a druga nie; prawdopodobnie obydwie są równoprawne. Co ciekawe w ogrodach zoologicznych (w Polsce wikunie są obecne w wielu ogrodach) na pierwszym miejscu wymienia się nazwę: wigoń, ale zawsze – w nawiasie – podaje się też nazwę: wikunia. Nie wiem dlaczego, ale mnie nazwa wigoń zupełnie się nie podoba, natomiast wikunia brzmi bardzo miło i ciepło. I tej nazwy będę się dalej trzymał.

Wikunie żyją głównie na terenie Peru ale mniejsze skupiska występują też w Boliwii, Argentynie i Chile. Niewielka populacja wikuni żyje w Ekwadorze, gdzie zwierzęta zostały sprowadzone z krajów wymienionych powyżej. Wikunie żyją na wysokościach 3500 – 4600 m n.p.m. Czyli powyżej granicy lasów a poniżej wiecznych śniegów. Surowe warunki klimatyczne (ogromne dobowe wahania temperatury) spowodowały wykształcenie bardzo specyficznej sierści składającej się z bardzo cienkich i długich włosów. A to są cechy runa najbardziej pożądane w produkcji przędzy. Wełna z wikunii jest niezwykle delikatna, miękka i ma doskonałe własności termoizolacyjne. Czego chcieć więcej? Ale te cechy wełny, bardzo pożądane przez człowieka, stały się przekleństwem wikunii. Zwierzęta były masowo zabijane w czasie polowań, bo nie wyobrażano sobie wówczas innego sposobu pozyskania runa dzikich zwierząt. Już w 1925 roku rząd Peru wydał ustawę o ochronie wikunii, ale nie miał narzędzi żeby ją wyegzekwować. Masowe polowania zamieniły się po prostu w masowe kłusownictwo. W drugiej połowie XX wieku wikunie były na granicy całkowitego wyginięcia. I wtedy ktoś wpadł na zbawienne pomysły: po pierwsze utworzono specjalne rezerwaty a po drugie powierzono miejscowej ludności ochronę wikunii w zamian za licencję na czerpanie zysków z pozyskiwania wełny w ramach humanitarnego procesu strzyżenia. Populacja wikunii zaczęła rosnąć i obecnie jest szacowana na 350 tysięcy. To niewiele w porównaniu z milionową populacją w pierwszych dekadach XX wieku, ale bardzo dużo w porównaniu z załamaniem na przełomie wieków XX i XXI gdy wszystkich wikunii było raptem kilkanaście tysięcy.

Ameryka Południowa (zwłaszcza Peru) jest dostarczycielem runa wikunii, ale jego obróbka i przędzenie wełny odbywa się już gdzie indziej – głównie we Włoszech. Prym w tym zakresie wiedzie marka Loro Piana – bardzo renomowana i bardzo słynna – która oferuje zarówno tkaninę jak i wyroby gotowe z niej uszyte. Przed laty sławę zdobył płaszcz tej marki, który kosztował… 100 tysięcy euro!

wełna z wikunii
Kurtka Loro Piana, wikunia 100%, cena 17.200 euro.

Loro Piana to niejedyna marka oferująca odzież z wikunii. Tym niemniej gotowe wyroby znaleźć można bardzo rzadko i właściwie należy się dziwić, że takowe w ogóle występują. Bo jeśli już ktoś decyduje się wyłożyć na płaszcz czy marynarkę tak duże pieniądze to wydawałoby się logiczne, że będzie chciał żeby leżały na nim idealnie czyli powinien szyć na miarę. Kupowanie na eBay-u marynarki za 60 tysięcy złotych i oddawanie jej krawcowej żeby skróciła rękawy, zlikwidowała fałdę na plecach itp., wydaje mi się bezsensowne. Ale skoro takie produkty występują w sklepach to chyba muszą znajdować nabywców. Czyli znów zastosowanie znajduje wyświechtany slogan: kto bogatemu zabroni?

wełna z wikunii
W sklepie Giorgio Armani znajdziemy dwurzędową marynarkę z wikunii w cenie 13.900 euro.
wełna z wikunii
Marka Brunello Cucinelli oferuje odzież z wikunii wyłącznie na indywidualne zamówienie. Na swojej stronie pokazuje przykładowe realizacje, jednak nie podaje cen.
wełna z wikunii
Garderobę z wełny wikunii można znaleźć nawet na eBay-u. Ta marynarka z pracowni Cesare Attolini została wystawiona z ceną 15.000 dolarów.

Jeśli do wyszukiwarki wpisze się frazę „vicuna coat” lub podobną, to pojawią się setki tysięcy wyników. Prawdopodobnie większość z nich będzie zawierać podróbki – mniej lub bardziej udane. Nie natknąłem się na żadne dane, ani nawet szacunki, jak duży może być rynek podróbek wikunii. Ale skoro produkty szyte jakoby z wełny wikunii oraz same tkaniny o różnej gramaturze, masowo występują na AliExpress to znaczy, że rynek podróbek jest spory.

Na koniec zapraszam do obejrzenia – anonsowanego na wstępie – filmu o strzyżeniu wikunii. Dodać jeszcze muszę, że wikunii się nie hoduje tak jak owiec, kóz czy wielu innych zwierząt, z których pozyskuje się runo. I ponieważ wikunie żyją dziko, zatem proces zapędzania ich do specjalnych zagród a następnie strzyżenia, musi być dla nich skrajnie stresujący i dlatego może budzić u wrażliwych osób odruch sprzeciwu. Który jeszcze potęguje fakt, że wikunie to piękne zwierzęta, które od pierwszego spojrzenia budzą ogromną sympatię. Jednak jeśli alternatywą jest masowe zabijanie zwierząt, to pokazany na filmie proces można jednak zaakceptować. Bo w roku to jest jeden dzień stresu i 364 dni wolności, bez zagrożenia ze strony kłusowników.

Udostępnij wpis

Podobne wpisy

0 0 głosów
Ocena arykułu
guest
26 komentarzy
Najstarsze
Najnowsze Najczęściej oceniane
Inline Feedbacks
View all comments
Bartosz
Bartosz
11 miesięcy temu

Parę lat temu media informowały, że w Nowym Jorku była kradzież w butiku Loro Piana, dwoje sprawców wyniosło chyba 3 płaszcze z wikuni, a straty oszacowano na 200 tys. USD.

Kamil
Kamil
11 miesięcy temu
Odpowiedz do  Jan Adamski

To akurat proste, można sprzedać osobie objętej sankcjami i wywieźć poza Stany lub sprzedac gangsterowi, ktory nie chce zwracac na siebie uwagi tak ekstrawaganckim zakupem. Albo jego partnerce.

Michał
Michał
11 miesięcy temu

Dzień dobry, chciałbym zapytać Pana o dwie intrygujące mnie kwestie. Pierwsza, czy mundur (konkretnie strażacki) byłby dobrym wyborem jako ubiór dla pana młodego w przypadku ślubu? Jak wygląda kwestia jego formalności? Oraz druga, czy podczas klękania (w kościele) należy rozpiąć guzik u marynarki, tak samo jak w przypadku siadania?

Michał
Michał
11 miesięcy temu
Odpowiedz do  Jan Adamski

Bardzo dziękuję za odpowiedź 🙂

Michał
Michał
11 miesięcy temu
Odpowiedz do  Michał

Przepraszam, te znaki zapytania w podziękowaniach to błąd przy pisaniu, którego nie jestem w stanie zedytować

Velahrn
Velahrn
11 miesięcy temu
Odpowiedz do  Michał

Pozwolę sobie jeszcze dopowiedzieć, że wersja galowa munduru może zastąpić każdy rodzaj ubioru formalnego – od garnituru począwszy, a skończywszy na fraku. Musisz tylko uważać, żeby nie zacząć chodzić w nim na stałe, bo to już vibe afrykańskiego dyktatora ;).

kaktus.kolczasty
kaktus.kolczasty
11 miesięcy temu

Niedawno Bloomberg, a za nim Rzepka, pokazały co nieco z finansowego tła tego biznesu. Doniesienia, rzecz jasna, niesmaczne. https://sukces.rp.pl/moda/art40012101-klopoty-ulubionej-marki-miliarderow-w-tle-praca-za-darmo-i-nieuczciwe-praktyki

Kamil
Kamil
11 miesięcy temu
Odpowiedz do  kaktus.kolczasty

Zero zdziwienia, zwłaszcza jak się ciut zajrzalo do świata elit. Co jest zabawne, bo ten blog jest trochę o miłej i niegroźnej fasadzie świata, który wypełniają jednak goście pokroju ksiecia Andrzeja. Polecam arcydzielny cykl powiesci „Patrick Melrose” Edwarda St Augbyna.

Wincenty
Wincenty
11 miesięcy temu

Dzień dobry, czy można nosić poszetkę w kieszonce kamizelki (nie mając oczywiście na sobie marynarki, a sama kamizelka jest odrębnym od garnituru elementem ubioru)? Albo – czy jest to jakkolwiek spotykane?

Staszek
Staszek
11 miesięcy temu

Dzień dobry, czy nietaktem będzie zapinanie marynarki jednorzędowej na oba guziki? Przy zapinaniu tylko górnego widać mi czasami koszule spod dolnego guzika i lepiej czuje się gdy mam zapięte oba Niestety trend jest taki, że dolny guzik ma być odpięty.

Staszek
Staszek
11 miesięcy temu
Odpowiedz do  Jan Adamski

Dziękuję za odpowiedź.

Panienkazoknienka
Panienkazoknienka
2 miesięcy temu

A ja się pochwalę – ostatnio nauczyłam się wiązać krawat węzłem księcia Alberta. Mojemu partnerowi wyjątkowo się nie udawał i nie chciał wyjść, a mnie wyszedł prawie za pierwszą próbą. Pozdrawiam

Panienkazoknienka
Panienkazoknienka
2 miesięcy temu
Odpowiedz do  Jan Adamski

Nie wiem jak określić mięsistość szczerze mówiąc 😆
Krawat był 100% jedwab 8 cm szerokości. Wyszedł moim zdaniem ładnie, choć za pierwszym razem nieco za sztywno.

Panienkazoknienka
Panienkazoknienka
2 miesięcy temu
Odpowiedz do  Jan Adamski

Wysoki, wysoki, zdecydowanie powyżej 170 😉
Prosił aby Pana zapytać, czy wełniany garnitur z Suitsupply za 700 zł się opłaca brać na vinted. 100% wełna, podszewka cupro, granatowy w delikatną kratkę, klapy ostre 😁

Panienkazoknienka
Panienkazoknienka
2 miesięcy temu
Odpowiedz do  Jan Adamski

Czyli ten garnitur nic ino broć 🤭
Do takiego w lekką kratkę też pasuje mucha czy tylko i wyłącznie krawat? Kolory pewnie podobnie jak do gładkiego granatowego, tj. Bordo, ciemna zieleń, granat? Koszula oczywiście biała 😉
Pozdrawiam

Agnieszka
Agnieszka
2 miesięcy temu

Ciekawa jestem czy różnica jakości pomiędzy przędzą z alpaki a przędzą z wikuni usprawiedliwia znaczącą różnicę w cenie. Innymi słowy, czy płaci się jeszcze za jakość, czy tylko za małą dostępność/elitarność. Coś jak kołdra z puch edredonów.