333 popkultowe rzeczy PRL

Foto_1
Foto: janadamski.eu

W roku 2007, nakładem wydawnictwa Vesper, ukazała się zabawna książka Bartka Koziczyńskiego – „333 popkulturowe rzeczy… PRL”. Jak trafnie zauważa autor: w PRL wszystkiego było za mało, więc to, co wpadło w ręce wydawało się ważniejsze i bardziej zapadało w pamięć. Założeniem książki było zebranie ich w jednym miejscu, zanim rozmyją się w pamięci. Opisywane rzeczy/zjawiska ułożone są alfabetycznie. W związku z tym zestawienie otwiera Abba  – niezwykle popularny, w latach 70-tych ubiegłego wieku, popowy zespół ze Szwecji.

swede-dreamz.co.uk
Foto: swede-dreamz.co.uk
Browar-Zywiec-Gorski-Zywiec
Foto: birra-bier-pivo.it

Na ostatniej pozycji znalazł się Żywiec-Full, piwo, które uchodziło za najlepsze w siermiężnych czasach PRL-u. A pomiędzy nimi m.in.:

East news Polfilm
Foto: east news polfilm

Alternatywy 4 – serial telewizyjny w reżyserii Stanisława Barei.

OLYMPUS DIGITAL CAMERA
Foto: gazeta.co.nf

Bambino – prymitywny gramofon, który miał prawie same wady, ale jedną zaletę: rzeczywiście wydobywał się z niego dźwięk.

z5041137Q
Foto: agora.pl

Czterej pancerni i pies – serial.

historia
Foto: maluchgagarin.w.interia.pl

Fiat 126P – samochód, który zmotoryzował Polskę.

PL_Junak_M07
Foto: pl.wikipedia.org

Junak – motocykl, jak na owe czasy całkiem niezły.

janusz_laskowski_a
Foto: fsfsdfsdfsfsfdsdf.wordpess.com

Janusz Laskowski – niezwykle popularny piosenkarz lat 60-tych i 70-tych, który oficjalnie nie wydał żadnej płyty i praktycznie nie był prezentowany ani w radiu, ani w telewizji. Jakim cudem był więc popularny? To właśnie kwintesencja PRL-u.

pl.wikipedia.org
Foto: pl.wikipedia.org

Niewolnica Isaura – nędzny serial brazylijski, który miał chyba największą oglądalność w historii telewizji, sięgającą 90%.

rejs kadr 7_6033342
Foto: culture.pl

Rejs – film w reżyserii Marka Piwowskiego

 

Dla mnie książka miała szczególne znaczenie, gdyż wymieniała produkt, do którego powstania się przyczyniłem. Chodzi o grę planszową „Gwiezdny Kupiec”, którą wydała moja firma Encore. Więcej o grze tutaj.

Foto_2
Foto: janadamski.eu
Foto_3
Foto: janadamski.eu
Udostępnij wpis

Podobne wpisy

6 komentarzy

    1. Niestety od lat już nie grywam. Ale jeśli Pani lubi grać, to proszę mi przysłać mailem swój adres a wyślę grę, którą wydałem wiele lat temu i którą uważałem za wspaniałą. Nazywała się „Zabawy Ufoludków” i nie zdobyła popularności na jaką, moim zdaniem, zasługiwała (być może ze względu na nieudany projekt pudełka). Właśnie niedawno odkryłem na strychu karton z tymi grami, więc chętnie jedną sprezentuję. Nie wiem tylko jak poszczególne elementy przetrwały próbę czasu. Czy np. plansza się nie wypaczyła, a buźki ufoludków się nie poodklejały.

      1. Panie Janku, na ten blog trafiłem przypadkowo szukając materiałów i wspomnień na temat pańskiej słynnej firmy Encore. Jest okazja podziękować panu za wspaniale chwile w dzieciństwie spędzone przy „Labiryncie”, „polach Pellennoru”, czy „Gwiezdnym Kupcu”. Wieczny szacunek dla pańskiej determinacji w tamtych trudnych dla takiego rynku latach. Do dziś pamiętam moje szczęście kiedy od mojego ś.p. już ojca dostałem pierwszą, cudownie wydaną planszówkę” Bitwa na polach Pellenoru”. Pozdrawiam serdecznie.

        1. Pozdrawiam.
          Czasy były ciężkie, ale ciekawe. Ale przede wszystkim byliśmy o 30 lat młodsi 🙂

  1. Dzień dobry! Godziny przy „Gwiezdnym kupcu” z kolegami jak i przy innych z Pańskich gier. Przetrząsanie wszystkich kiosków ruchu w poszukiwaniu nowej gry, odkładanie pieniędzy z butelek, by mieć możliwość zakupu nowości. Dzięki tym grom jako dzieci mieliśmy zdecydowanie ciekawsze życie w szarzyźnie PRL-u. Jeżeli Pan ma jeszcze „Zabawy Ufoludków” bardzo chętnie bym od Pana odkupił. Pograłbym z moimi dziećmi. Przyznam się szczerze, że tej gry nie znałem.:)
    Pozdrawiam serdecznie
    Marian Pułtuski

Dodaj komentarz

Twój adres e-mail nie zostanie opublikowany. Wymagane pola są oznaczone *