49 organizacji związkowych w JSW

radio90.pl
Foto: radio90.pl

Jastrzębska Spółka Węglowa poinformowała o powstaniu kolejnego związku zawodowego. Jest to już 49-ta organizacja związkowa w tej spółce. Na razie liczy 65 członków, nie przysługuje jej więc oddelegowanie jednej osoby do wyłącznego zajmowania się działalnością związkową przy pobieraniu pełnego wynagrodzenia fundowanego przez pracodawcę. Nie mam wątpliwości, że wkrótce liczebność organizacji przekroczy 150 osób i wówczas jeden z działaczy przestanie wykonywać pracę na rzecz spółki zajmując się wyłącznie działalnością związkową, czyli mówiąc wprost – szkodzeniem spółce. Za tę destruktywną działalność będzie pobierał wynagrodzenie wypłacane, jakżeby inaczej, przez spółkę. Zresztą nie tylko wynagrodzenie. Także wszystkie inne dodatki pozapłacowe przysługujące górniczej braci. Tych dodatków jest obecnie 25! (13-ta i 14-ta pensja, deputat węglowy, ołówkowe i wiele innych). Nowa organizacja związkowa ma ujmującą nazwę: Związek Zawodowy „Jedność” Pracowników JSW S.A. KWK „Knurów-Szczygłowice”.

solidarnosckatowice.pl (2)
Foto: solidarnosckatowice.pl

Dynamika przyrostu liczby organizacji związkowych w JSW jest odwrotnie proporcjonalna do wyników spółki. Pod koniec roku 2013 było ich 40, a w połowie 2014 – już 45. Obecnie jest ich 49. W drugim kwartale 2014 roku JSW odnotowała stratę w wysokości 250 mln złotych, przy sprzedaży na poziomie nieco poniżej 1,5 miliarda. JSW zatrudnia 21,5 tys. pracowników, a do związków zawodowych należy 26,5 tys. spośród nich. Stopień „uzwiązkowienia” jest więc duży, bo wynosi 123%! Trochę przypomina to wybory gubernatorów w Rosji, gdzie najpopularniejsi kandydaci otrzymują po 105% oddanych głosów, daleko im jednak do osiągnięć naszych związkowców.

JSW_3
Foto: biznes.newsweek.pl

W śląskich spółkach węglowych: Katowickim Holdingu Węglowym, Kompanii Węglowej i Jastrzębskiej Spółce Węglowej działa łącznie 230 zakładowych komisji związkowych. 281 działaczy nie musi pracować, poświęcając się całkowicie działalności związkowej. Kosztuje to wymienionych pracodawców: 41 mln złotych rocznie. Czyli, jak łatwo obliczyć, jeden działacz związkowy kosztuje pracodawcę średnio 146 tysięcy złotych rocznie.

Ponieważ przyjąłem założenie, że na moim blogu nie będę używał słów wulgarnych, przeto powyższe informacje muszę pozostawić bez komentarza.

Udostępnij wpis

Podobne wpisy

4 komentarze

  1. Tak jak pisałeś, spora część osób należy do kilku związków jednocześnie. Po co ?
    To się bardzo opłaca. Zwykły członek w jednym jest w komisji rewizyjnej itp w innym. I wzajemnie . Dzięki temu jest znacznie więcej osób osób funkcyjnych, które z tego tytułu podlegają specjalnej ochronie i nie mogą być np zwolnione w normalnym trybie.

  2. Na miejscu tej spółki to chyba tych darmozjadów pozwałbym do sądu o defraudacje majątkową czy coś podobnego. Znając życie to w zarządach tych związków same komuchy siedzą którym nie chce się uczciwie pracować.

    1. Jedyny sposób to prywatyzacja. Przykład hutnictwa dowodzi, że jest to z pożytkiem dla wszystkich.

Dodaj komentarz

Twój adres e-mail nie zostanie opublikowany. Wymagane pola są oznaczone *