Pawlikowska-Jasnorzewska
Do poezji Marii Pawlikowskiej Jasnorzewskiej sięgnąłem ze względu na, tkwiący mi w pamięci od kilkudziesięciu lat, wiersz ’Ptaszek’. Wydał mi się on bowiem wspaniałą satyrą na dzisiejszą klasę polityczną. Szczególnie pasuje do jednego osobnika, który z niezrozumiałych względów, jest traktowany jako poważny polityk (ma wykształcenie prawnicze i był nawet ministrem), podczas gdy jest raczej mało inteligentny i nie ma nic istotnego do powiedzenia na żaden temat.
Przypominając sobie wiersze Pawlikowskiej Jasnorzewskij doszedłem do wniosku, że także inne warte są przytoczenia.
.
PTASZEK
Ptaszek idiota,
głupszy, niż się zdaje,
strojny barwną krajką,
z głową jak makówka,
nieprzyjaciel kota,
ojciec pięciu jajek,
z których każde jajko
pełne jest półgłówka,
przyparty do drzewa
pierzem rudosinem,
toczy głośne swary
z innym znów kretynem,
po czym śpiewa, śpiewa
głupstwa nie do wiary.
.
CZARNE WINO
Upić się można też i smutkiem, gdy jest mocny
Jak ciężkie, czarne wino… Błyska w nim, po nocy,
Smętne światło, jak gdyby gwiazd wtopionych roje…
Nie, Boże wielki, takich nie chcemy upojeń!
.
JEŚLIŚ JEST PRAWDĄ
Jeśliś jest prawdą, przyjdź do mnie bez słów
i weź w Twe ręce wszystko co dać mogę,
lecz jeśliś snem jest pośrod innych snów,
och! to samotną puść mnie w dalszą drogę.
Czy wiesz, co znaczy być jak biały bez,
który ku słońcu wypręża się cały,
i tak już za nic nie chcieć więcej łez? –
Patrz na me oczy – one już płakały.
.
„Do świarnej frajerki pokaż drogę dobrom, jabo se mie obieś za poślednie ziobro.”
To w temacie poezji i „Ptaszka”, ze zbójnickim zadęciem 😉
” jeślis jest prawdą” to naprawdę piękny wiersz, szkoda , że przywołany w banalnym kontekście polityki. to już pozostałbym przy „ptaszku”
ale dzięki za wiersze
kto dziś czyta poezję ?
Ano, nie czyta nikt. Pewnie.
Bo uznanym poetom powyciągano na światło dzienne internetowe wielkie grzechy i mniejsze grzeszki w postaci „wiernopoddaństwa” byłemu ustrojowi, kochania „inaczej” i w ogóle „kochania zbyt wiele i tu i ówdzie”, alkoholizmu, narkomanii, bycia innego wyznania, tudzież innych takich. W związku z czem mało kto wie, co napisał Tuwim czy Brzechwa, ale wielu interesuje się, jak wyglądało to co mieli w spodniach.Czy Iwaszkiewicz i Mrożek kochali tak, czy inaczej, a może i tak, i inaczej. Więc zrobili się be i należy ich omijać, jak psie gie na trawniku. A terazczesność jakoś nam wielkiej poezji nie niesie…