W pierwszych dniach istnienia mojego bloga opublikowałem wpis o zasadach jazdy ’na zamek błyskawiczny’. Dziś już nikt nie odwiedza tego wpisu więc postanowiłem go przypomnieć, bowiem jest ciągle aktualny, natomiast liczba kierowców, którzy rozumieją jego istotę – jest zaskakująco mała. A przecież stosowanie się do tej prostej zasady oszczędza nie tylko czas, ale także nerwy. Zasada dotyczy sytuacji, gdy jezdnia ulega zwężeniu i z dwóch pasów ruchu – robi się jeden.
JAK JEST TERAZ
Obecnie większość kierowców ustawia się zawczasu na tym pasie, który zachowuje ciągłość (pas A). W związku z tym tworzy się na nim zator. Część kierowców omija zator jadąc dalej pasem, który się kończy (pas B) i gdy tylko wypatrzy jakąś lukę, to się w nią wciska. Część kierowców jedzie jeszcze dalej i wciska się bliżej końca pasa B. Nieliczni – jadą do samego końca, włączają kierunkowskaz i czekają aż ktoś ich wpuści. W wyniku tych wszystkich podchodów samochody na pasie B przemieszczają się szybciej, niż samochody na pasie A. Wywołuje to, całkowicie zrozumiałą, irytację kierowców na pasie A. W związku z tym część z nich stara się uniemożliwić wjazd z pasa B na pas A, jadąc tuż za poprzedzającym samochodem – zderzak w zderzak. To stwarza zagrożenie.
JAK POWINNO BYĆ
Kierowcy powinni ustawiać się równomiernie na obydwu pasach – nie ma potrzeby zajmowania zawczasu pasa A. Jadący pasem B nie mogą jednak wjeżdżać w żadną lukę, która się ewentualnie utworzy. Muszą czekać, aż dojadą do końca pasa B. Nie włączają kierunkowskazu. Zrobią to dopiero kiedy dojadą do samego końca pasa i samochód jadący przed nimi wjedzie już na pas A. Czekają, aż przejedzie obok nich samochód z pasa A, po czym wjeżdżają w lukę, która się utworzyła bo kolejny kierowca jadący pasem A zostawił wystarczająco dużo miejsca. Wszyscy muszą pamiętać o tym, że nie wolno złamać zasady: jeden samochód z pasa A / jeden samochód z pasa B. Taka organizacja spowoduje, że zator na pasie A oraz zator na pasie B będą się przemieszczać z tą samą prędkością, więc żaden kierowca nie będzie miał poczucia, że ktoś go wyprzedza. Zniknie powód do irytacji, a płynność ruchu się poprawi.
TABLICE INFORMACYJNE
Jest wiele różnych tablic i znaków zachęcających do jazdy na zamek błyskawiczny: poniżej kilka przykładów. Jednak większość ma pewną wadę. Mianowicie nie pokazuje wyraźnie obydwu warunków, jakie muszą spełnić kierowcy, żeby zachować optymalną płynność ruchu. Jeden z nich, to równomierność, czyli jeden samochód z pasa A / jeden samochód z pasa B. Ale drugi warunek jest nie mniej ważny: to absolutny zakaz wcześniejszej zmiany pasa. Należy to robić dopiero na samym końcu.
Całkowita racja popieram w 100%, jestem młodym kierowcą (3 lata prawo jazdy) i po prostu doprowadza mnie do szaleństwa wyżej opisana sytuacja „JAK JEST TERAZ”. Nie jestem w stanie pojąć, czemu ludzie nie analizują swojej jazdy i nie starają się jej poprawiać oraz umożliwiać łatwiejsze poruszanie się na drodze innym uczestnikom. Jest to bardzo smutne w moim odczuciu i to się nie tyczy tylko zachowań na drodze, lista podobnych zatwardziałych przekonań Polaków jest bardzo długa.
Ja mam nieco dłuższy staż za kółkiem niż Mateusz, ale bynajmniej nie uważam się za alfę i omegę. Przyznaję – staram się unikać ustawiania się na pasie B, ponieważ mam w pamięci przykre sytuacje związane z tym, że chciałam zachować się we właściwy sposób (czyli obtrąbienie mnie, pewnie zwyzywanie od pań lżejszych obyczajów i utrudnienie wjechania na pas A).
Natomiast nie robię wstrętów kierowcom na pasie B i zawsze wpuszczam co najmniej jednego (więcej, jeśli biedak stoi długo i nikt go nie wpuszcza, ale nie na tyle, żeby zirytować kierowcę za mną).
Niedaleko mojego domu jest kilka takich wąskich gardeł i z przyjemnością stwierdzam, że wygląda to coraz lepiej, rzadko zdarza się, żeby ktoś czynił komuś wstręty.
Ja też mam taką obserwację, że kultura jazdy znacznie się u nas poprawiła w ciągu ostatnich lat.
To żałuje, że do Trójmiasta jeszcze te zmiany nie dotarły 🙂
Praktycznie codziennie przejeżdżam przez skrzyżowanie, na którym jeden pas się kończy i niestety od tych 3 lat jest tak samo 🙁
No i do tego jeszcze przypadki skrajne, tzn. szeryfowie dróg, czyli głównie kierowcy tirów i busów, którzy przy zwężeniu jadą pasem zanikającym ze stałą prędkością, taką jak pas zachowujący ciągłość. Było o tym kilka programów Pana Marka Dworaka w TVP Kraków „Jedź bezpiecznie”. W każdym razie pomijając aspołeczne zachowanie, to policja oczywiście karze takich kierowców, którzy chcą powstrzymać „cwaniaków”, wykorzystujących pas zanikający, jadąc nim do końca.