Wielokrotnie pisałem o wrogości państwa polskiego wobec swoich obywateli (m.in. tutaj). Wrogość tę odczuwamy wszyscy na własnej skórze. Jednak niezwykle rzadko, w mediach głównego nurtu, pojawiają się głosy biorące obywateli w obronę. Dlatego z dużą satysfakcją odnotowuję oświadczenie Stowarzyszenie Sędziów Polskich ’Iustitia’. Uważam je za niezwykle ważny głos, dlatego przytaczam je w całości. Wyróżnienia tekstu pochodzą ode mnie.
Zarząd Stowarzyszenia Sędziów Polskich „Iustitia” popiera w całej rozciągłości wniosek Helsińskiej Fundacji Praw Człowieka o zaskarżenie do Trybunału Konstytucyjnego ustawy z dnia 20 marca 2015 r. o zmianie ustawy – Kodeks karny oraz niektórych innych ustaw, w szczególności art. 4 ww. ustawy.
Powyższa ustawa wprowadziła przepisy, które w naszej ocenie są niezgodne z konstytucją. Zmianą ustawy – prawo o ruchu drogowym nadano funkcjonariuszom Policji uprawnienie zatrzymania prawa jazdy na okres trzech miesięcy w razie popełnienia przez kierowcę określonego wykroczenia. Zatrzymanie owo jest obowiązkowe, nie podlega kontroli sądu, jest natychmiast wykonalne, a kierowcy nie przysługują żadne środki odwoławcze poza ewentualną skargą do sądu administracyjnego, który może badać tylko zgodność decyzji z prawem, a nie jej merytoryczną zasadność. Co ważne, siłą rzeczy zdoła rozpoznać sprawę dopiero po upływie okresu, na który prawo jazdy zostanie zatrzymane. Zatrzymanie prawa jazdy jest w istocie orzeczeniem zakazu prowadzenia pojazdów mechanicznych. Zakaz taki jest środkiem karnym, który zgodnie z przepisami kodeksu karnego i kodeksu wykroczeń orzekać może wyłącznie sąd. Osobie, której zakaz dotyczy, przysługują przewidziane prawem środki odwoławcze, a środek karny podlega wykonaniu dopiero wtedy, gdy orzeczenie jest prawomocne.
Mamy podstawy sądzić, że wprowadzenie wskazanego przepisu jest skutkiem faktu, iż po wydaniu w 2014 r. w Policji wewnętrznego zalecenia, aby szeroko stosować zatrzymywanie praw jazdy, większość decyzji o zatrzymaniu praw jazdy była uchylana przez sądy jako bezzasadna. Powyższe dane statystyczne były szeroko nagłaśniane przez prasę. Ustawodawca postanowił zatem odebrać sądom możliwość uchylania tych decyzji, gdy stwierdził, że orzeczenia sądów są zbyt korzystne dla obywateli. Pozbawił w związku z tym obywateli konstytucyjnego prawa do sądu. Ponadto powyższy przepis wprowadza podwójną karalność za to samo wykroczenie. Karę, w tym zakaz prowadzenia pojazdów mechanicznych, powinien bowiem orzekać sąd na podstawie kodeksu wykroczeń, ale najpierw tę samą karę zakazu prowadzenia pojazdów wymierza policjant bez możliwości odwołania się. Trybunał Konstytucyjny niejednokrotnie już stwierdzał, że wprowadzanie podwójnej karalności za ten sam czyn – administracyjnej oraz sądowej – jest niezgodne z konstytucją. Nie negujemy potrzeby wprowadzania przepisów, które zwiększą bezpieczeństwo na drogach. Przepisy te jednak powinny być wprowadzane w sposób zgodny z konstytucją i przy uwzględnieniu opinii prawników, w tym sędziów, czego w tym przypadku zaniechano. Populistyczne decyzje wywołane określonymi, nagłośnionymi wydarzeniami na polskich drogach nie są właściwym sposobem poprawy bezpieczeństwa ruchu.
Nic dodać, nic ująć!
W tym temacie, po wprowadzeniu nowych przepisów, jawi się jeszcze jedna ciekawa kwestia, mianowicie wątpliwości, czy aby policjant na pewno ma podstawę prawną do przekazania zatrzymanego prawa jazdy staroście (czytając ustawę pr. o ruchu drog. nie jest to takie oczywiste).
Kolejny bubel! Najgorsze, że nie można się nawet pocieszać, że kolejna ekipa rządowa coś zmieni na lepsze. Raczej należy się spodziewać zmian na gorsze.
A mnie zastanawia, czy maja na mocy tych przepisow prawo zabrac prawo jazdy osobie, ktora ma je wydane w innym kraju bo np. ma dwa obywatelstwa, dwa adresy i pomieszkuje ttu i tam (ja tak mam). Co Pan mysli Panie Janie?
Ciekawa sprawa. Nie mam oczywiście pojęcia, ale pewnie policjant dokonujący ewentualnej kontroli, też nie będzie wiedział.
Z jednej strony to krzywdzące prawo, ale osoby które jeżdżą „normalnie” rzadko kiedy tak bardzo przekraczają prędkość chyba że coś ich naprawdę zmusi do tego. Ale i tak bogatym nie będą brać prawka bo będą się ich bać zatrzymać żeby ich nie zwolnili, albo sobie to załatwią po znajomości.