Duda gracz
Jerzy Duda Gracz (1941 – 2004) to jeden z najciekawszych polskich malarzy. Jego malarstwo budziło i budzi emocje, bowiem przedstawia ludzi o karykaturalnie zdeformowanych ciałach. Jednak zabieg ten, w połączeniu z czytelnymi symbolami, miał obnażać ludzkie wady – głupotę, nietolerancję, zakłamanie, chamstwo, lenistwo, czy ślepą fascynację pieniądzem. Jego obrazy znajdują się m.in w kolekcjach: Muzeum Narodowego w Warszawie, Krakowie, Poznaniu, Wrocławiu i Gdańsku, galerii Uffizi we Florencji, Muzeum im. Puszkina w Moskwie, Muzeum Miejskim w Gandawie, Kolekcji Watykańskiej, Muzeum Uniwersytetu Jagiellońskiego w Collegium Maius w Krakowie i wielu innych.
W tytule wpisu słowo gracz jest napisane małą literą i nie jest to pomyłka. Określenie Duda gracz jest moją propozycją na ksywkę dla prezydenta Andrzeja Dudy. Jeśli ktoś z młodych czytelników nie wie co to jest ksywka to wyjaśniam, że jest to przydomek, przezwisko, alias, kryptonim, albo po prostu nick. Proponuję tak nazwać naszego prezydenta po jego koncercie wpadek i nieporozumień związanych z wyznaczeniem terminu pierwszego posiedzenia Sejmu. On sam, albo ktoś z jego otoczenia, wymyślił misterną grę, która najwyraźniej zaczęła się rozwijać w nieprzewidzianym kierunku. I Pan Prezydent zakiwał się na amen. Myślę, że nie jest to jedyna gra w wykonaniu Prezydenta i będziemy mieli okazję podziwiać kolejne. Więc ksywka przyda się na przyszłość.
Tamten pięknie malował, cóż za alegorie.
Ten niestety, co najmniej na pięć lat cieniutki jak barszcz na dworcu.
Niespokojny
Z uwagą śledzę Pana blog od dawna. Po tej propozycji ” ksywki” dla Pana Prezydenta zastanawiam się, czy człowiekowi dobrze wychowanemu, za którego Pana uważałem wypada nadawać komukolwiek „ksywkę”? Młodym czytelnikom wyjaśniam,że słowo to wzięło się z półświatka, środowiska marginesu społecznego itp.
Tomasz Szuran
Mimo to zachęcam do dalszego śledzenia bloga. Będzie mi bardzo miło 🙂
Cenię sobie komentarze, a te krytyczne zawsze skłaniają mnie do przemyśleń.
Ależ z największą przyjemnością nadal będę częstym gościem na tych stronach.
Proszę wybaczyć nieco emocjonalny ton mojej repliki ale .. ” od miłości do chłodu droga krótka….” i to jest wprost proporcjonalne.
Niezwykle cenię sobie Pana wiedzę, gust, komentarze dotyczące zarówno sfery mody jak i naszego życia społecznego i politycznego. Polecam zawsze Pana blog swoim kolegom. Czasem jednak coś zaboli………..
Serdecznie pozdrawiam.
Tomasz Szuran