Każdy kto widział migawki z sobotniej demonstracji odbywającej się pod hasłem ’Jesteśmy i będziemy w Europie’ wie, że uczestniczyło w nich bardzo wiele osób. Ile? Tu zaczynają się problemy, bowiem dwie instytucje, które mają wyspecjalizowane jednostki zajmujące się m.in. oceną liczebności manifestacji (Urząd Miasta i Policja) podają dane tak rozbieżne, że nie może być mowy o pomyłce. Mamy do czynienia ze świadomą, ordynarną manipulacją jednej z tych instytucji. Albo obu.
Przypominają mi się studenckie manifestacje z roku 1968. Wtedy także skala protestów zupełnie zaskoczyła rządzących. Zapewne zdawali oni sobie sprawę, że są znienawidzeni przez polskie elity intelektualne, ale nie spodziewali się, że aż tak bardzo. Zareagowali w sposób typowy: kłamstwami i kampanią propagandową wymierzoną w protestujących. W rękach władzy były wówczas wszystkie dostępne instrumenty propagandowe, więc też robienie wody z mózgu obywateli – było znacznie łatwiejsze niż dziś. Jednym z nielicznych środków obronnych w rękach zwykłych ludzi, była kpina i ironia. Popularny był wtedy taki dowcip:
Co to jest, gdy się zbierze 5 studentów?
To jest zgromadzenie.
Co to jest, gdy się zbierze 10 studentów?
To jest wiec.
Co to jest, gdy się zbierze 10.000 studentów?
To jest grupka wichrzycieli.
Żeby zrozumieć śmieszność tego dowcipu trzeba wiedzieć, że sformułowanie ’grupka wichrzycieli’ było wówczas najpopularniejszym sformułowaniem używanym przez władzę i powtarzanym do znudzenia w przemówieniach notabli, a także przez prasę, radio i raczkującą telewizję. Miało pokazać małą liczebność i słabość protestujących oraz przekonać naród, że w rzeczywistości protestujący są manipulowani przez małą grupkę cwaniaków, chcących ugrać swój własny interes. Czy takie podejście czegoś wam nie przypomina?
Niezwykłym zbiegiem okoliczności, a także przejawem ironii losu jest fakt, że jedną z czołowych postaci ’grupki wichrzycieli’ w roku 1968, był ówczesny student – Adam Michnik. Ten sam, który uczestniczył w sobotniej manifestacji. Czyli po niemal półwieczu i rewolucyjnych zmianach, które w międzyczasie nastąpiły okazuje się, że grupka wichrzycieli pozostała ta sama. Czy to może nie dziwić?
Obawiam się, że te pokojowe manifestacje KOD-u nic nie zmienią. Popieram pokojowe metody wywierania presji ale… druga strona ma to totalnie w d.
Oni (ON) nie boją się nikogo i niczego. W czasie transmisji KODu w TVN, w TVP info (podglądałem jak tam to pokazują) był czat na żywo podczas którego J.K. mówił o mediach prywatnych opanowanych przez wrogie siły. Skąd ja to znam: „Wrogi element” , „Amerykańska stonka ziemniaczana” itp.
Obawiam się, ze jak jeszcze obniżą wiek emerytalny /katastrofa…/ nie mówiąc o frankowiczach i rozdadzą pieniądze których nie ma pozyskają jeszcze liczniejszy „twardy” elektorat związany przywilejami /500+, szybka emerytura, niskie raty itd/.
Punkt widzenia u większości ludzi zależy bowiem od punktu siedzenia… Jedno mówią, drugie czynią
j.
A gdzie był KOD jak przez 8 lat PO rujnowało państwo? Jak wyrzucano dziennikarzy z TVP, jak Amber Gold okradało ludzi, jak firmy przy budowach dróg splajtowały, jak nam Tusku zapier… kase z funduszy, itd…? Jakoś TK nie śpieszył się z orzeczeniem, 2 lata!!!!!! 2 lata w sprawach dla nas waznych!!! O innych aferach nie wspomnę. Wtedy nikt się nie odzywał. Wtedy było ok. Gdzie była KE jak PO robiło zamach na TK? Gdzie był Zoll? A TVN nie jest niemiecki? Przeciez tam to jedna wielka propaganda!!