Kilka dni temu zmarł Greg Lake, gitarzysta i piosenkarz brytyjski, współtwórca kultowej grupy rocka progresywnego Emerson Lake & Palmer. Pisałem o tym we wpisie Greg Lake nie żyje. Greg zmarł po długotrwałej walce z nowotworem; nie poddawał się do ostatniej chwili, ale cóż – takie jest życie. Chciałbym jeszcze raz wspomnieć Grega Lake’a i jedną z jego najbardziej znanych piosenek: C’est la vie, czyli takie jest życie. Nagranie pochodzi z roku 1977; koncert grupy Eemrson Lake & Palmer wraz z orkiestrą symfoniczną, odbył się w Montrealu w ramach trasy promującej płytę Works.
Greg Lake zwykle pisał teksty do swoich piosenek. W przypadku C’est la vie jest tylko kompozytorem muzyki, zaś autorem tekstu jest Pete Sinfield, z którym Greg lubił współpracować. Pete Sinfield był autorem tekstów do większości utworów z pierwszych płyt King Crimson. Greg i Pete poznali się właśnie przy okazji współpracy przy pierwszej płycie zespołu: In the Court of the Crimson King. Pete był tekściarzem (w pierwszym okresie był wymieniany jako pełnoprawny członek), a Greg wokalistą grupy.
Kruszy się doborowe towarzystwo 🙁 Zostawiają jednak po sobie piękną spóściznę.
Spuściznę, proszę Pana. Piszemy spuściznę.
https://www.youtube.com/watch?v=lrsW–Sh7YE
To moja młodość, i ja byłem wtedy młody i piękny, obok młode i natchnione dziewczyny.z błyszczącymi oczami …
Pozdrawiam
M.
Piękne wykonanie In the Court of the Crimson King, ale wbrew podpisowi nie jest to zespół King Crimson. Śpiewa i gra na basie John Wetton, na gitarze Steve Hackett, na flecie i mellotronie Ian McDonald (piękna solówka). Nie rozpoznaję perkusisty i klawiszowca. Krój marynarki klawiszowca – przeuroczy!
🙂
Pozdrawiam
M.
https://www.youtube.com/watch?v=3j8mr-gcgoI
na taki koncert bym poszedł, tak żeby odreagować… Taki klubowy najlepiej w jakiejś fajnej knajpce…
M.