Odpowiedź na postawione w tytule pytanie jest na pozór bardzo prosta. Pan młody powinien się ubrać elegancko, stylowo i z klasą. Niestety diabeł tkwi w szczegółach, zaś to co dla jednych jest eleganckie i stylowe, dla innych może takie nie być. W moim poradniku nie znajdziecie wielu propozycji różnych wariantów ślubnego ubioru; skupię się raczej na najczęściej popełnianych błędach i powiem jak ich unikać. Jest oczywiste, że każdy pan młody chciałby w dniu swojego ślubu, wyglądać niepowtarzalnie i wyjątkowo. Ale właśnie to dążenie do wyjątkowości może naprowadzić na pułapki, których są tysiące w Internecie, a które są sprytnie poukrywane pod efektownymi nazwami: moda ślubna, garnitury ślubne, modny ślub, idealny pan młody itd. Zacznę więc od próby zdefiniowania najczęściej spotykanych pułapek. Ku przestrodze, bowiem takich ubiorów jak przedstawione poniżej, trzeba unikać jak diabeł święconej wody.

Pułapka ślubna nr 1: ubiór portiera.

Pułapka ślubna nr 2: ubiór cyrkowego konferansjera.

Pułapka ślubna nr 3: wysoki połysk.

Pułapka ślubna nr 4: nibysmoking.
Skoro wiadomo już jak nie powinien się ubierać pan młody, to czas odpowiedzieć na pytanie – jak powinien? Istotą mojej propozycji jest jak najściślejsze trzymanie się klasyki – bez udziwnień i bez dodatkowych 'ozdobników’, które w rzeczywistości szpecą zamiast upiększać. Zapytacie zapewne jak w tej sytuacji uzyskać efekt niecodzienności i wyjątkowej odświętności ubioru, skoro garnitur ma być taki 'zwyczajny’? Otóż efekt ten można uzyskać dzięki perfekcyjnej dbałości o wszelkie detale oraz perfekcyjnemu doborowi dodatków. I o tym właśnie przeczytacie w tym wpisie. Będzie też o ozdobniku, tym razem pisanym bez cudzysłowu, a tym ozdobnikiem będzie biały goździk w butonierce. Nie, nie żaden bukiecik przypinany agrafką do klapy marynarki, lecz zwyczajny, pojedynczy kwiatek umieszczony w miejscu, które jest do tego przeznaczone – czyli w butonierce. Musicie uzbroić się w cierpliwość, bo szczegółów będzie dużo. Ale ich poznanie i późniejsze zastosowanie, przyniesie spektakularny efekt. Zatem: do dzieła.
Zacząć wypada od odpowiedzi na pytanie: jaki garnitur powinien wybrać pan młody? Na poniższej tablicy znajdziecie trzy propozycje, dla trzech różnych sposobów podejścia do kwestii ślubnego ubioru: pragmatycznej, indywidualistycznej i wyczynowej. Garnitury na tablicy są w kolorze granatowym i nie jest to przypadek; uważam, że jest to najwłaściwszy kolor ślubnego garnituru. Granatowy garnitur jest bardzo elegancki i dystyngowany ale co najważniejsze – dobrze się prezentuje zarówno w ciągu dnia (także w promieniach słońca), jak i wieczorem, przy sztucznym oświetleniu. Przestrzegam przed czarnym kolorem garnituru, który wprawdzie doskonale się sprawdza jako garnitur wieczorowy, ale fatalnie wypada w ciągu dnia. Śluby odbywają się przeważnie w godzinach wczesno-popołudniowych, bywa, że przy słonecznej pogodzie, zatem czerń garnituru nie będzie odpowiednia. Z tego też powodu, wśród moich propozycji zabrakło smokingu, który jest ubiorem wieczorowym i zupełnie się nie nadaje na dzień. Za to formalnym ubiorem dziennym jest żakiet, o czym więcej w dalszej części.
Jeśli pan młody jest pragmatykiem to będzie chciał, żeby ślubny garnitur służył mu przez kolejne lata jako elegancki ubiór na ważne okazje. Jeśli tak, to najlepszym wyborem będzie garnitur jednorzędowy – najczęściej spotykany i dobry na wszystkie okazje. Formalność garnituru jednorzędowego wzrasta, jeśli jest on uzupełniony kamizelką. Powstaje wtedy garnitur trzyczęściowy (gdy kamizelka jest uszyta z tego samego materiału co cały garnitur) lub hybrydowy (gdy kamizelka jest z innego materiału, często w kontrastowym kolorze). Nie wpisujcie nazwy 'garnitur hybrydowy’ do Googla, gdyż jest to nazwa nadana przeze mnie, która na razie się nie spopularyzowała (2018). Moim zdaniem pan młody w garniturze z kamizelką wygląda dostojniej niż w garniturze dwuczęściowym, dlatego ta opcja jest warta rozważenia. Ale uwaga: przy bardzo ciepłej, słonecznej pogodzie – dodatkowa warstwa ubioru jaką jest kamizelka – może być problemem.
Garnitur dwurzędowy nie jest ani bardziej, ani mniej formalny od jednorzędowego. Występuje dość rzadko, więc tym samym wygląda bardziej intrygująco. Jego wybór jako garnituru ślubnego zapewni bardzo indywidualistyczny rys, ale czyż nie o to właśnie chodzi? Jeśli zdecydujecie się na garnitur dwurzędowy, to musicie pamiętać, że marynarka powinna cały czas być zapięta! W garniturze jednorzędowym bez kamizelki – marynarka powinna być zapięta wtedy, gdy się stoi lub idzie. Rozpina się ją przy siadaniu i siedzi w rozpiętej, ale trzeba pamiętać o zapięciu każdorazowo po wstaniu. W garniturze trzyczęściowym/hybrydowym marynarka może pozostawać rozpięta, ale w chwilach szczególnie ważnych należy ją zapiąć (np. w czasie ceremonii ślubu w kościele lub przed urzędnikiem). Jednak tu ważna uwaga: nigdy nie zapina się dolnego guzika marynarki jednorzędowej dwu- lub trzyguzikowej. Nigdy! Marynarka dwurzędowa może mieć różny układ guzików. Najczęściej ma taki jak na zdjęciu na tablicy oraz poniżej. Taki układ nazywa się 6×2 co znaczy, że jest łącznie 6 guzików, z czego dwa są zapinane (inne układy to np. 4×2, 4×1). Dolny guzik marynarki dwurzędowej może być zapięty, ale może też być niezapięty. Może też być tak, że stojąc i chodząc ma się zapięty dolny guzik, zaś siadając – rozpina go (ale górny pozostaje zapięty także gdy się siedzi).
Żakiet to najelegantszy ubiór ślubny (jak wspomniałem – smoking nie nadaje się na ślub, zaś surdut wyszedł całkowicie z użycia). Dziś zwyczaj zakładania żakietu na śluby (zarówno przez pana młodego, jak i gości) jest w zaniku. Ale przetrwał wśród arystokracji i koronowanych głów, więc być może jeszcze powróci. Oby. Jeśli ktoś zdecyduje się na żakiet, to nie ma co liczyć na kupno gotowego; musi uszyć na miarę. Ponieważ każdy z elementów żakietu: spodnie, kamizelka, marynarka, jest w innym kolorze – daje to dużą liczbę możliwych kombinacji. Najbardziej typową jest zestaw: sztuczkowe spodnie (szaro-czarne paski), szara kamizelka, ciemno-szara marynarka. Istnieje też opcja nieco mniej formalna od żakietu: garnitur żakietowy, gdy wszystkie elementy (spodnie, kamizelka, marynarka) są z tego samego materiału, najczęściej szarego. Taka opcja może być zastosowana przez pana młodego, jednak jeśli już zdecyduje się iść w kierunku formalnego stroju dziennego, to powinien postawić na żakiet.
Przechodząc do szczegółów ślubnego ubioru oraz przestróg przed najbardziej typowymi błędami, które potrafią zrujnować wizerunek, nie mogę nie zacząć od kwestii rozmiaru. Jeszcze kilka lat temu większość mężczyzn zwykła była nosić zbyt obszerne marynarki, obecnie wahadło przechyliło się w drugą stronę i zapanowała moda na ekstremalny slim. Wszystko musi być za ciasne, ale rękawy marynarek i nogawki spodni muszą – dla odmiany – być za długie. Pan młody nie może ulegać tym trendom, bo prowadzą one na manowce. Garnitur – owszem – powinien być dopasowany, ale w żadnym wypadku za ciasny. Zasady doboru właściwego rozmiaru marynarki, przedstawione są na infografice poniżej.
Infografika wymaga kilku słów komentarza. Najbardziej zagadkowo brzmi informacja o teście wirtualnego guzika, tymczasem jest to bardzo łatwy test pozwalający sprawdzić czy marynarka nie jest za ciasna lub za obszerna. Polega on na tym, że rozpinamy guzik i ściągamy poły marynarki tak, żeby przylegała do torsu ale go nie opinała (bez wciągania brzucha). Wyznaczamy palcem miejsce, w którym znalazłby się guzik, gdybyśmy chcieli zapiąć marynarkę w tym ciasnym położeniu. Rozchylamy poły i sprawdzamy jaka jest odległość rzeczywistego guzika od tego wirtualnego, wyznaczonego placem. Powinna mieścić się w granicach od 2 do 3 cm. Dobrym testem jest też spojrzenie w lustro, gdy stoimy w zapiętej marynarce z rękami luźno zwieszonymi wzdłuż tułowia. Pomiędzy rękawami a samą marynarką powinien być widoczny wyraźny prześwit.
Niejasne mogą być też pojęcia: klapy otwarte i klapy ostre. Wyjaśnia to zdjęcie poniżej – z lewej są klapy otwarte, z prawej ostre, zaś biała linia pokazuje miejsca, w których mierzy się ich szerokość. Kiedyś był wyraźny podział: klapy otwarte występowały w garniturach jednorzędowych, klapy ostre (zwane też zamkniętymi lub w szpic) – w garniturach dwurzędowych. Obecnie ten podział uległ zatarciu i niekiedy można spotkać garnitury jednorzędowe, których marynarki są wyposażone w klapy ostre. Wygląda to bardzo ciekawie i elegancko i taki garnitur będzie dobrym wyborem na ślub. Pod warunkiem wszakże, że klapy będą miały odpowiednią szerokość. Klapy ostre o szerokości 6 – 7 cm wyglądają po prostu brzydko. Nie mówiąc już o węższych – bo i na takie można się natknąć.
Sformułowanie: szerokość w ramionach zgodna z ich naturalną linią oznacza, że przy wszyciu rękawów nie powinna się tworzyć fałda nad rękami. To bardzo łatwo sprawdzić dociskając prawą dłoń do lewego ramienia (lub odwrotnie). Jeśli tworzy się fałda – jak na zdjęciu z lewej – to ramiona są za szerokie. Powinno być tak jak na zdjęciu z prawej. Przy okazji warto jeszcze dodać, że ramiona marynarki powinny być jak najmniej wypchane do góry przy pomocy specjalnych wkładów zwanych poduszkami. Linia ramion powinna być spadzista; im bardziej zbliża się do linii poziomej – tym gorzej to wygląda. Przy czym jest to kwestia panujących trendów; obecnie takie marynarki z wypchanymi ramionami wyglądają archaicznie, ale jakiś czas temu były normą.
Kwestia właściwej długości spodni budzi wiele nieporozumień. Wynikają one z niezrozumienia faktu, że długość spodni jest nierozerwalnie związana z szerokością nogawek. Im węższe nogawki – tym spodnie powinny być krótsze. Kiedyś w przeszłości, gdy obowiązywała znacznie większa szerokość nogawek, dopuszczalne było tworzenie się jednej fałdy nad butem. Jednak ta zasada nie sprawdza się dzisiaj, gdy nosi się wąskie spodnie. Przy – typowej dziś – szerokości nogawki 18 – 19 cm u dołu, spodnie powinny sięgać do górnej krawędzi cholewki buta. Z przodu powinny dotykać buta, ale się na nim nie opierać. Nie powinny też tworzyć żadnych fałd ani załamań. Szczegółowe informacje na temat długości spodni można znaleźć we wpisie: Długość spodni.
Mówiąc o spodniach nie sposób pominąć ważnej kwestii, którą jest tendencja, obecna szczególnie wśród młodych osób, do noszenia spodni ekstremalnie wąskich. Takich, które opinają uda i łydki. Spodnie garniturowe nie mogą takie być w żadnym wypadku! Muszą mieć tzw. spad, czyli zdolność do samoczynnego opadania wzdłuż ud i łydek, gdy zmieni się pozycję z siedzącej na stojącą. Samoczynnego – to znaczy, że do ich opadnięcia nie jest potrzebne potrząsanie nogami, ani tym bardziej pomaganie rękami. Z dwojga złego lepsze są spodnie trochę za szerokie niż trochę za wąskie. Nie ma chyba gorszego widoku na ślubie niż pan młody, który wstał celem złożenia przysięgi, a nogawki jego spodni nie opadły, lecz przyklejone do łydek tworzą liczne zmarszczenia na odcinku od kolan w dół i kończą się kilka centymetrów nad kostkami. Nie można do tego dopuścić! Nawet jeśli kupione spodnie będą trochę za wąskie, to ich nieznaczne poszerzenie będzie prawdopodobnie możliwe w ramach poprawek krawieckich (muszą mieć tylko odpowiedni zapas na szwach). Możliwa jest też operacja odwrotna, czyli zwężenie spodni zbyt szerokich.
Mężczyzna w garniturze wygląda elegancko tylko wtedy, gdy marynarka ma właściwe proporcje. Przede wszystkim musi mieć odpowiednią długość: dolna krawędź marynarki powinna dzielić sylwetkę na pół (liczoną od kołnierza marynarki do końca nogawek – czyli bez głowy i stóp). To oczywiście trudno jest zmierzyć, dlatego prostszym kryterium jest to, że marynarka powinna zakrywać pośladki, albo sięgać do stawu kciuka luźno zwieszonych rąk – jak to pokazałem na infografice powyżej. Poniższe zestawienie pokazuje piękną marynarkę o klasycznych proporcjach (po lewej) oraz taką, która jest za krótka, ma zbyt wysoko usytuowany guzik i za wąskie klapy. Czy ktokolwiek chciałby brać ślub w takiej marynarce jak ta po prawej (pomijam oczywiście jej kolor)?
Pan młody, który wybierze garnitur trzyczęściowy lub hybrydowy musi pamiętać o tym, że kamizelka powinna sięgać kilka centymetrów poniżej paska spodni. Jeśli spod kamizelki będzie wyzierał pasek – to źle. Jeśli spod kamizelki będzie wyzierała koszula – to katastrofa. Przy tej okazji warto też dodać, że gdy ma się na sobie kamizelkę, niewskazane jest używanie paska do spodni, gdyż jego klamra będzie nieładnie wypychać kamizelkę. Rozwiązaniem optymalnym jest zastosowanie wówczas szelek. Można też obyć się i bez paska, i bez szelek, jeśli spodnie mają regulację przy pomocy pasków ze sprzączkami, przyszytymi do gurtu.
Polecanymi przeze mnie miejscami gdzie jest duży wybór garniturów ślubnych są: sklep online eGARNITUR oraz sklep stacjonarny Bonus MG. Są tam garnitury i dodatki przewidziane na każdą kieszeń, ale szczególnie polecam kolekcję garniturów zaprojektowanych przeze mnie. Są to garnitury bardzo wysokiej klasy, uszyte z wełen najwyższej jakości pochodzących z kultowej włoskiej tkalni Vitale Barberis Canonico.

Garnitury z kolekcji Jan Adamski ze sklepu eGARNITUR.
Koszula pana młodego może być tylko i wyłącznie biała. Jakiekolwiek eksperymenty kolorystyczne nie przyniosą dobrego rezultatu, zaś pomysł, żeby użyć koszuli czarnej – przyniesie katastrofę. Mogłoby się wydawać, że nie ma nic prostszego niż kupienie eleganckiej białej koszuli. Wbrew pozorom i tutaj czyhają liczne pułapki, w które łatwo wpaść. Najbardziej typowe to: niewłaściwy kołnierzyk, za duża obszerność, za długie rękawy, guziki i obrębienia dziurek w ciemnym, kontrastowym kolorze, oraz różne „ozdobniki” w rodzaju podwójnego kołnierzyka lub wewnętrznej strony mankietów i kołnierzyka wykończonych kolorową, wzorzystą tkaniną. Jest jeszcze jedna pułapka, która w zasadzie przestała być pułapką, bowiem każdy o niej wie. Jednak na wszelki wypadek postawię kropkę nad 'i’: koszula z krótkimi rękawami jest wykluczona.
Analizę koszuli zacznijmy od kołnierzyka. Najwłaściwszy będzie wykładany kołnierzyk z odpowiednio dużymi wyłogami (więcej o wielkości wyłogów – nieco dalej). Niewłaściwe będą kołnierzyki button down (przypinane na guziczki), tab collar (z paskiem ściągającym wyłogi zapinanym na zatrzask) i pin collar (ze szpilką), bowiem ich formalność jest mniejsza w stosunku do zwykłego, wykładanego. Niewłaściwy będzie też kołnierzyk łamany, który jest typowy dla fraka, występuje też w wersji do smokingu, ale w żadnym wypadku do garnituru. Nie jest prawdą twierdzenie, że jeśli chce się założyć muszkę, to koszula musi mieć łamany kołnierzyk. Bez znaczenia jest natomiast kąt rozchylenia wyłogów i zależy on wyłącznie od preferencji pana młodego. Pod tym względem kołnierzyki nazywają się kent lub włoski. Jest też wersja pośrednia zwana kołnierzykiem półwłoskim. Na zdjęciu poniżej zestawiono koszule z kołnierzykiem kent (po lewej) i włoskim. Koszula po lewej ma mankiety zapinane na guziki, zaś po prawej – na spinki. Na ślub zalecam koszulę z mankietami na spinki.
Wielkość wyłogów kołnierzyka odgrywa bardzo ważną rolę, gdyż jeśli są one za małe – koszula wygląda nieelegancko. Niestety w naszych sklepach jest cała masa koszul z małymi kołnierzykami – trzeba na to zwracać uwagę przy zakupie. O co chodzi, wyjaśnia poniższa infografika. Koszula po lewej ma wyłogi, które skrywają się pod klapami marynarki. Tak właśnie powinno być i wygląda to elegancko. Koszula po prawej ma kołnierzyk z małymi wyłogami; tworzy się pustka pomiędzy kołnierzykiem a klapami, co wygląda nieładnie. W tym przypadku dramatu dopełnia wąski krawat z nieładnym węzłem.
Kupując koszulę należy ją koniecznie przymierzyć. Test dopasowania koszuli należy przeprowadzić w pozycji siedzącej z rozluźnionymi mięśniami. Koszula powinna wtedy przylegać do torsu, ale go nie opinać. Listwa guzikowa musi zachować linię prostą, czyli mówiąc kolokwialnie, guziki nie mogą się rozłazić. Jeśli w pozycji siedzącej czujemy, że koszula ma trochę za dużo luzu, to można ją oddać krawcowej celem zwężenia. Takie zwężenie nie może być jednak duże, więc jeśli luz jest zbyt duży, to należy poszukać innej koszuli.
Koszule, które kupuje się w sklepach mają najczęściej zbyt długie rękawy. Jeśli tak, to należy je koniecznie skrócić. Skracanie rękawów jest dość prostą operacją i każda krawcowa to zrobi. Niektóre firmy sprzedające koszule oferują skracanie rękawów w cenie koszuli. Skracając rękawy koszuli, trzeba mieć na względzie długość rękawów marynarki; powinny być o 1,5 – 2 cm krótsze od rękawów koszuli. Poniższa infografika pozwoli dobrze zapamiętać optymalne długości.
Oto kilka linków do stron, gdzie można kupić dobrej jakości koszule: Charles Tyrwhitt, Emanuel Berg, Miler, Osovski, Poszetka, Elegancki Pan, Zack Roman. Każdy z łatwością znajdzie koszule znacznie tańsze od tych ze stron, które podałem; musi się jednak liczyć z ich niższą jakością. O jakości koszuli decyduje w głównej mierze jakość tkaniny, z której została uszyta, a to – dla niewprawionej osoby – jest trudne do oceny na pierwszy rzut oka. Gwarancją jakości jest przeważnie renoma producenta, a to z kolei implikuje wyższą cenę.
Ślub jest przeważnie okazją do zakupu nowych butów. Jeśli tak – to proponuję zakup, który nie będzie tani, ale będzie inwestycją na długi czas (co najmniej kilkanaście lat). Bo każdy mężczyzna powinien mieć w swojej szafie parę butów na szczególnie uroczyste okazje, która pasowałaby do wieczorowego garnituru, a także do smokingu (nie należy wykluczać, że smokingowe okazje pojawią się w życiu). Takimi butami będą czarne wiedenki (zwane też oksfordami) na skórzanej podeszwie. Na ślub są one idealne, niemalże obowiązkowe. Żeby zrozumieć czym są wiedenki, trzeba dokonać rozróżnienia pomiędzy butami z otwartą i zamkniętą przyszwą. Na zdjęciu poniżej, po lewej widzimy buty z zamkniętą przyszwą. To właśnie wiedenki/oksfordy. Nie licząc specjalnych butów do fraka i smokingu, są to najelegantsze i najbardziej formalne buty. Buty po prawej mają otwartą przyszwę, noszą nazwę angielek lub derbów i są zdecydowanie mniej eleganckie i oficjalne od wiedenek. Kłopot w tym, że takie buty absolutnie dominują w ofercie naszych sklepów obuwniczych. Trzeba sobie zadać trochę trudu, żeby znaleźć ładne wiedenki, ale przy okazji ślubu warto to zrobić.
Wiedenki nie są jedynymi możliwymi butami na ślub. Jest inny rodzaj butów, które stoją na równi z wiedenkami pod względem formalności i elegancji, a zdaniem wielu osób, są od nich jeszcze piękniejsze (ja podzielam ten pogląd). Tymi butami są lotniki, które charakteryzują się tym, że ich cholewka jest wykonana z jednego kawałka skóry (ang. wholecut shoes); nie mają żadnych szwów, poza jednym – na pięcie. Jeśli miałbym polecać buty na ślub, to z dwóch możliwości: wiedenki lub lotniki, poleciłbym lotniki (na zdjęciu poniżej).
Jest pewien kłopot z kupowaniem eleganckich, klasycznych butów, bowiem w sklepach stacjonarnych w zasadzie takie nie występują, wyparte przez najróżniejsze obuwnicze koszmarki. Z kolei nie każdy jest skłonny zaakceptować kupowanie butów przez internet. Jednak poniżej podaję kilka linków do sklepów, które są godne zaufania tzn. oferują buty dobrej jakości, zaś ewentualne zwroty przebiegają szybko i bez zakłóceń: Patine-Yanko, Nord, Klasyczne buty, Partenope, Loake.
Niedawno opublikowany wpis Krawat czy muszka? zacząłem od stwierdzenia, że to pytanie każdy mężczyzna zadaje sobie przynajmniej dwa razy w życiu: przed studniówką i przed ślubem. Zatem: krawat czy muszka? Krawat jest bardziej naturalnym partnerem garnituru, z kolei muszka, która występuje rzadko w męskich stylizacjach (jeśli nie liczyć ubiorów formalnych: fraka i smokingu), nadaje całemu zestawowi rysu wyjątkowości. Nie będę się opowiadał za jedną z tych opcji; obydwie uważam za właściwe na ślub, obydwie są też godne tej niezwykłej chwili. Niezależnie od tego, którą wybierzecie, trzeba spełnić kilka warunków, żeby wszystko wyglądało idealnie.
Po pierwsze krawat na ślub powinien być stonowany – bez szaleńczych wzorów i kolorów. Może być jednolity – granatowy, bordowy, ciemnozielony, ale w żadnym wypadku czarny. Może mieć delikatny wzór, ale niezbyt rzucający się w oczy. Kolor krawata powinien być ciemny, gdyż kontrast pomiędzy bielą koszuli a jego ciemnym odcieniem, wywołuje u postronnego obserwatora wrażenie elegancji. Krawaty jasne (beżowe, srebrne, ecru) nie są błędem, ale wyglądają zdecydowanie mniej elegancko od ciemnych. Niestety moda na jasne krawaty na ślub jest – z niewiadomych względów – bardzo rozpowszechniona. Nie należy bać się zestawu: granatowy garnitur/ biała koszula/ granatowy krawat. Taki zestaw jest bardzo szykowny i elegancki. W żadnym wypadku nie jest 'nudny’ lub 'monotonny’. Ślubny krawat nie powinien mieć zbytniego połysku. Stonowany połysk naturalnego jedwabiu jest optymalny, dlatego też jedwabny krawat jest najlepszym wyborem dla pana młodego. Błyszczące krawaty z poliestru lub mikrofibry są w złym guście.
Krawat nie może być zbyt wąski, gdyż wąski wygląda nieelegancko oraz zawiązuje się w brzydki węzeł, co widać na zdjęciach poniżej. Optymalna szerokość krawata (mierzona w najszerszym miejscu) powinna być taka jak szerokość klap marynarki mierzona w miejscu pokazanym w części pierwszej tego wpisu. Jeśli jednak klapy marynarki będą bardzo szerokie (powyżej 10 cm), będą wyglądały super stylowo i sartorialnie, ale należy wówczas pamiętać, że szerokość krawata nie powinna za nimi podążać, zatrzymując się na 9 – 10 cm. Kolejną decyzją jaką trzeba podjąć w sprawie krawata – jest jego węzeł. Jest bardzo wiele węzłów; o niektórych z nich przeczytacie we wpisie: O wiązaniu krawata. W tym miejscu dodam tylko, że spośród dwóch najpopularniejszych węzłów (windsor i four-in-hand), polecam ten drugi, zwany też węzłem prostym. Różnicę między nimi widać na infografice poniżej.

Węzeł four-in-hand zawiązany na krawacie o szerokości 8 cm (po lewej) i szerokości 5,5 cm (po prawej). Pierwszy wygląda ładnie i stylowo, drugi – brzydko i niegustownie.
Pan młody, który zdecyduje się na muszkę musi pamiętać, że w żadnym wypadku nie może to być muszka tzw. gotowa, lecz koniecznie musi to być muszka wiązana. Muszka gotowa wygląda niegustownie, ponadto często bywa wykonywana z błyszczącego poliestru, co jeszcze pogłębia i tak złe wrażenie. Jeśli kogoś przeraża perspektywa samodzielnego zawiązania muszki, to mam dla niego pomyślną wiadomość. Muszki wiązane można nabyć już w formie zawiązanej 🙂 Mają one regulowany pasek, który dostosowuje się do obwodu szyi i po prostu zapina. Takie muszki funkcjonalnie nie różną się od muszek gotowych, natomiast wizualnie jest między nimi przepaść. Wszelkie uwagi dotyczące kolorów i wzorów muszek są analogiczne do tych dotyczących krawatów.
Dobre adresy, pod którymi można kupić krawaty: Elegancki Pan, Republic of Ties, Poszetka, MIler. Muszki wiązane w formie od razu zawiązanej można kupić m.in. w: Hisoutfit, Poszetka, Elegancki Pan. Przy składaniu zamówienia trzeba przeważnie zaznaczyć, że chce się otrzymać muszkę zawiązaną.
Nad poszetką nie ma co się rozwodzić: powinna się znaleźć w brustaszy (kieszonce piersiowej marynarki) pana młodego i koniec! Powinna być biała, lniana, równo złożona i wystająca ok 1,5 – 2 cm z kieszonki. Tak jak na zdjęciu poniżej.
Natomiast sprawa kwiatka jest nieco bardziej skomplikowana. Bo upowszechnił się u nas zwyczaj przypinania agrafką do klapy marynarki pana młodego i gości, specjalnych bukiecików nawiązujących do bukietu panny młodej. Takie bukieciki, kwiaciarnie oferują zwykle w pakiecie z bukietem ślubnym. Co ciekawe bukieciki te są nazywane… butonierkami 🙂 Można i tak; nie ma w tym nic zdrożnego. Trzeba jednak pamiętać, że zwyczaj przypinania bukiecików jest zwyczajem plebejskim, podczas gdy zwyczaj wkładania kwiatków do butonierki – jest zwyczajem dżentelmeńskim. Proponuję, żeby w dniu ślubu, pan młody wybrał tę drugą opcję.
Jednak aby możliwe było włożenie kwiatka do butonierki, musi ona być rozcięta, co w zasadzie się nie zdarza w garniturach dostępnych w sklepach. Przepis jak postępować w takich sytuacjach można znaleźć we wpisie: Jeszcze raz o kwiatkach. Znajdziecie tam także bardzo szczegółowe wytyczne jak postępować z kwiatkami, żeby dobrze prezentowały się w butonierce. W tym miejscu dodam tylko, że optymalnym kwiatkiem do butonierki pana młodego, jest biały goździk. Jest łatwy do kupienia, pięknie prezentuje się na tle granatu marynarki i jest bardzo odporny na więdnięcie. Ta ostatnia cecha jest szczególnie ważna jeśli zastosuje się metodę przedstawioną poniżej na zdjęciach. Trzeba wiedzieć, że goździk wygląda dobrze wtedy, gdy jego szypułka jest wciśnięta w szczelinę butonierki, zaś na zewnątrz wystaje tylko korona. Będzie dobrze jeśli uda się kupić goździk z 'chudą’ szypułką, którą dodatkowo można ścisnąć przy pomocy cienkiego drutu ogrodniczego. Gdy jednak szypułka jest pękata (a często tak jest), żadną miarą nie uda się jej wcisnąć do butonierki. Można wówczas zastosować brutalną metodę przedstawioną poniżej. Goździk potraktowany w ten sposób zachowuje zadziwiającą żywotność; przez kilkanaście godzin nie ma oznak więdnięcia. Nie ma więc obawy, że zwiędnie w trakcie weselnej zabawy.

Trzymając w dłoni koronę goździka, należy oderwać szypułkę. Następnie podstawę płatków należy skrępować drutem ogrodniczym. Tę operację warto wcześniej przećwiczyć, gdyż za mocne ściśnięcie drutu – obcina płatki, zaś za słabe – powoduje ich rozsypanie się.

Tak wygląda spreparowany goździk, gotowy do włożenia do butonierki. Jeśli szypułka goździka nie jest zbyt gruba, to można jej nie odrywać, tylko ścisnąć drutem.

Spreparowany goździk włożony do butonierki. Drut jest zaczepiony o pętelkę, o której więcej można przeczytać we wpisie: Jeszcze raz o kwiatkach.
Pozwolę sobie dopowiedzieć, iż pora ślubów jest regionalnie zróżnicowana. W niektórych miejscach msze święte ślubne odprawiana są zazwyczaj o 17, 18, a nawet 19. Wówczas czarny garnitur ślubny będzie jednak OK. (Choć zgadzam się z opcją wyższości granatu, choćby ze względu na jego wielofunkcyjność).
Przy okazji mam pytanie. Jak widziałby Pan stosowny i elegancki strój (oczywiście męski) na msze święte niedzielne?
Ponieważ uważam, że podstawowym atrybutem męskiego ubioru jest marynarka, zatem widziałbym strój na niedzielną mszę koniecznie z udziałem marynarki. Może to być dzienny garnitur i krawat, ale może też być zestaw koordynowany (np. granatowa marynarka i szare spodnie) z fularem, albo zestaw każulalowy (niezobowiązujący blezer plus chinosy). Do tego zawsze eleganckie skórzane buty – w żadnym wypadku obuwie sportowe.
Panie Janie, mam pytanie dotyczące poniekąd powyższego pytania. Zostałem zaproszony na uroczystość kościelną wprowadzenia w urząd proboszcza duchownego, który jest moim dobrym znajomym. Odbędzie się pod koniec sierpnia w sobotę wczesnym popołudniem, ok. godziny 14. Zakładam, że formalność ubioru uczestników będzie raczej zróżnicowana i stąd mój dylemat w moim wyborze ubioru. Wybrałem dwa warianty i prosiłbym o opinię:
1. garnitur grafitowy dwurzędowy, koszula maklerka (korpus gładki błękitny) ze szpilką i kołnierzykiem klubowym i mankietami portofino, krawat w kratę księcia Walii w kolorach srebrnym i bordowym, czarne wiedenki.
2. zestaw koordynowany z brązową marynarką dwurzędową w błękitną kratę, butelkowozielonymi spodniami z tropiku, białą koszulą z bawełny royal oxford, błękitnym krawatem z grenadyny, brązowe wiedenki.
Z góry dziękuję za odpowiedź i pozdrawiam.
Obydwa zestawy są intrygujące i obydwa zrobiłyby na pewno piorunujące wrażenie. Jednak marynarka w kratę wydaje mi się trochę zbyt frywolna jak na bardzo ważną uroczystość (bo tak ją postrzegam). Dlatego moja sugestia to grafitowy garnitur 🙂
Dziękuję bardzo za odpowiedź!
Dzień dobry Janie!
Jeszcze jeden świetny, instruktażowy felietonik.
Mam jednak do niego parę uwag. Żakiet jest bardzo uroczystm strojem ślubnym ale w zasadzie jednorazowym. Nadto ojcowie i świadkowie /jeżeli są/ też powinni mieć na sobie taki strój. Okazja, żeby założyć coś takiego szybko się nie pojawi. Garnitur żakietowy też nie jest najlepszym pomysłem. Obowiązuje on na dziennych przyjęciach w ogrodach Królowej.Osobiście miałbym dyskomfort stojąc przed ołtarzem w stroju, który innym służy przy pieczeniu kiełbasek
Doskonałym, bardzo formalnym / trzeci w hierarchii/ strojem ślubnym jest stroller. Wystarczy zamówić dodatkową parę spodni z tego samego materiału co marynarka i mamy elegancki strój na „wszelkie okazje”.Pozdrawiam.
Oczywiście żakiet należy uznać za strój jednorazowy (podobnie jak suknię ślubną). Dlatego tę opcję nazwałem opcją dla wyczynowców. Jednak osób gotowych sprawić sobie na ślub ubiór, którego nigdy później nie wykorzystają, jest więcej niż można by przypuszczać. Jeśli już ktoś taki jest, to niech sprawi sobie żakiet a nie np. strój cyrkowego konferansjera.
Żakiet można włożyć na zabawę sylwestrową w wykwintnej restauracji, we dworku, sali pałacowej( a tego typu imprez jest coraz więcej).
….
Gratuluję tego poradnika.
Kawał dobrej roboty, która na pewno wymagała „kawałka długiego czasu”
😉
Jeżeli to bal przebierańców a chce się wystąpić w kostiumie hrabiego z XIX wieku to tak.
W przeciwnym wypadku w tych okolicznościach można by założyć frak (strój wieczorowy).
Mam pytanie dotyczące koszuli. Czy faktycznie koszula ślubna nie może mieć plisy odszytej ?
Taką informację można znaleźć pod tym adresem: http://tomaszmiler.com/ubraniowy-poradnik-slubny-3-perfekcyjna-koszula-slubna.html
Plisa odszyta jest stosowana zwykle w koszulach każualowych, w przeciwieństwie do plisy płaskiej stosowanej w koszulach bardziej formalnych. Można się spotkać z opinią, że do koszul z plisą odszytą nie nosi się krawata. Nie podzielam tej opinii, gdyż krawat i tak zasłoni plisę.
Połączenie: mankiety na spinki plus plisa odszyta, nie powinno w zasadzie się zdarzyć, więc jeśli założyć, że na ślub zakłada się koszulę na spinki, to będzie ona miała plisę płaską (albo krytą). Nie mogę jednak wykluczyć, że trafi się gdzieś koszulę z plisą odszytą i mankietami na spinki. Nie widzę w tym jednak problemu i nie uważam, żeby to dyskwalifikowało koszulę, albo czyniło ją na tyle nieformalną, żeby się nie nadawała na ślub.
Dziękuję za odpowiedź (:
Biorę ślub w sylwestra, mszę mamy o 16, więc już będzie ciemno. Co Pan myśli o smokingu w takiej sytuacji? Myślałem o ciemnym granacie lub czerni z białymi szelkami.
Tak – przełom roku to rzeczywiście wyjątkowa sytuacja i smoking nie jest złym pomysłem.
Zarówno czarny, jak ciemno granatowy będą OK. Mnie najbardziej podobają się smokingi ciemno granatowe z czarnym jedwabiem na klapach (i w ślad za tym z czarną muszką, pasem hiszpańskim i lampasami). Szelki są sprawą drugorzędną, ale białe będą najodpowiedniejsze. I jeśli już iść na całość to postarać się, żeby szelki nie były z taśmy gumowej lecz z jedwabnej mory. Będzie nieco drożej (ale niewiele w morzu ślubnych wydatków) a satysfakcja ogromna.
Jeśli mogę – nie zgadzam się z panem Janem. Smoking ma charakter stroju imprezowego, więc nadaje się wybornie na wesele, ale nie na ślub w kościele, bo msza to nie impreza.
Smoking jest przede wszystkim ubiorem wieczorowym – podobnie jak frak. O ile jednak frak ma jeden dzienny wyjątek (oficjalna wizyta składana królowej/królowi), o tyle smoking takiego wyjątku nie ma.
Panie Janie, czyli założenie na własny ślub oraz wesele smokingu (np z marynarką w kolorze ecru czy białym) to będzie ubiorowe faux pas? Zawsze myślałem, że jest to właśnie idealna okazja wieczorowa na taki ubiór. W Stanach Zjednoczonych jest to chyba chleb powszechni. (Nie żeby Stany były jakimkolwiek wyznacznikiem 😉 )
Powszedni* oczywiście 😉
Założenie smokingu na ślub może być błędem, ale nie musi. Jeśli ślub odbywa się latem, w porze wczesno popołudniowej, przy słonecznej pogodzie, to smoking jest zdecydowanym zgrzytem. Jeśli ślub odbywa się przed południem, a zaraz po nim ma miejsce przyjęcie weselne np. w ogrodzie, to smoking jest poważnym faux pas. Ale jeśli ślub odbywa się zimą w porze przedwieczornej lub popołudniowej, to założenie smokingu przez pana młodego nie jest błędem.
Odrębną sprawą jest smoking tropikalny (marynarka w kolorze ecru, czarne spodnie). Moim zdaniem, w naszej szerokości geograficznej, nie ma on zupełnie racji bytu i jego założenie przez pana młodego jest dużym błędem.
Pozostaje jeszcze kwestia ubiorów, które nazwałem „nibysmokingami”, które są smokingami wyłącznie w opinii ich wytwórców i sprzedawców (np. biała marynarka z czarnymi klapami). Założenie czegoś takiego przez pana młodego jest równoważne założeniu koszuli z krótkim rękawem lub butów tzw. „mrówkojadów”.
Zastrzegam, że to co napisałem powyżej, to są moje opinie, oparte na klasycznej męskiej elegancji. Jeśli ktoś ma ochotę ubrać się na ślub w sposób fantazyjny, wymyślny, zabawny, dziwaczny, prowokacyjny, groteskowy czy jakikolwiek inny, to oczywiście może to zrobić i jest to wyłącznie jego sprawa (i ewentualnie jego partnerki).
Ustaliłem dzisiaj datę ślubu, więc wiadomo – wchodzę na janadamski.eu szukać porad co do garnituru itd. a tu ten świeżutki wpis. Przeznaczenie…
Pozdrawiam!
Witam panie Janie, świetny artykuł i również z niecierpliwością czekałem na niego. Mam jedno pytanie odnośnie butów, a dokładnie jakie kolor będzie bardziej odpowiedni do granatowego garnituru? Czarne czy ciemny brąz? Jeśli chodzi o garnitur to dokładnie o ten model chodzi https://www.bytom.com.pl/garnitur-rome-1
Garnitur bardzo ładny. Tylko model, który prezentuje garnitur na zdjęciu w sklepie jest za wysoki jak na ten rozmiar marynarki, skutkiem czego marynarka wygląda na wyraźnie za krótką. Gdy dobierzesz właściwy rozmiar dla swojego wzrostu, to staniesz przed problemem zbyt długich rękawów: trzeba będzie je skrócić.
Buty powinny być koniecznie czarne. Tylko z czarnymi butami powstanie zestaw o wysokim stopniu formalności, o co właśnie chodzi. Buty brązowe, chociaż kolorystycznie bardzo pasujące do granatu, zdecydowanie by tę formalność obniżyły.
Dziękuje za wyczerpującą odpowiedź. Teraz zostaje mi tylko zastosować ją w praktyce. Pozdrawiam.
Chylę czoła nad pracą włożoną w klasyfikację „niecodziennych zjawisk” w modzie ślubnej. Terminy „ubiór portiera” i „cyrkowego konferansjera” idealnie pasują do przedstawionych na zdjęciach kreacji!
Pozdrawiam
Witam,
dziekuje za artykul, napewno mnie odpowiednio nakieruje podczas zakupu!
Co sadzi Pan o tzw lakierkach? Nadaja sie do czegos? Cale zycie sie z nich podsmiewalem ale jesli buty maja byc w kolorze czarnym to moze bym sie skusil..
Jesli dobrze mysle, to kolorystyka pana mlodego ma sie tak:
– buty, tylko czarne
– garnitur, kolor zalezny od sklepu i mnie
– kamizelka – zdecydowanie inny kolor niz garnitur, jak tu nie popelnic gafy?
– koszula – biala. Widzialem do smokingu biala z czarnymi guzikami. Do garnituru tylko czysta?
– muszka, jaki kolor? pod garnitur?
Czarne buty z lakierowanej skóry nadają się tylko do smokingu; do zwykłego garnituru – w żadnym wypadku. Lakierki w różnych żywych kolorach mogą ewentualnie służyć do jakichś eksperymentów w zestawach każualowych. Na ślub są wykluczone.
Garnitur na ślub powinien być w ciemnym kolorze. Moim zdaniem pan młody w garniturze np. chabrowym lub beżowym, wygląda fatalnie a strój taki jest w złym guście.
Najbardziej elegancki zestaw jest wtedy, gdy kamizelka jest z tego samego materiału co marynarka i spodnie. Mamy wówczas do czynienia z garniturem trzyczęściowym, który jest bardzo formalny. Garnitur hybrydowy (czyli kamizelka w innym kolorze) jest dopuszczalny na ślub, ale jest mniej formalny. Kamizelka w kolorze szarym będzie dobrze pasować zarówno do garnituru granatowego, jak i czarnego i grafitowego.
Biała koszula z czarnymi guzikami (i/lub z czarnymi obrębieniami dziurek) jest w złym guście. Ale nie należy jej mylić z koszulą smokingową z guzikami jubilerskimi (najczęściej kamienie w guzikach jubilerskich są właśnie czarne). Koszula z guzikami jubilerskimi nie nadaje się do zwykłego garnituru.
Krawat lub muszka powinny być w ciemnym kolorze. Dopuszczalne są delikatne wzorki niezbyt rzucające się w oczy. Do granatowego garnituru krawat/muszka mogą być granatowe, bordowe, ciemnozielone itp.
Trzeba przyznać, że kupno garnituru na ślub to nie taka łatwa sprawa. Ja się zdecydowałem na garnitur szyty na miarę z salonie Roland w Warszawie i to był strzał w dziesiątkę. Garnitur leżał idealnie a do tego świetnie wygląda na zdjęciach.
Dzień dobry,
Chciałem zapytać, czy są jakieś formalne/nieformalne zasady dotyczące koloru poszetki? „Powinna być biała, lniana” – czy zawsze? Kolor poszetki powinien być dopasowany do koloru koszuli, bukietu Panny Młodej czy koloru krawata/muchy?
Do najbardziej formalnych zestawów (smokingów, garniturów wieczorowych) i na najbardziej uroczyste okazje obowiązuje biała koszula i biała poszetka. Taka poszetka powinna być równo złożona i wystawać z brustaszy na ok. 1 – 2 cm. Najlepiej w tej roli sprawdzi się poszetka lniana. Pan młody nie powinien eksperymentować z kolorami poszetek, lecz postawić na białą.
Na okazje mniej formalne poszetka może być kolorowa, wykonana z różnych tkanin i różnie ułożona (np. z wystającymi rogami). Może kolorystycznie nawiązywać do innych elementów garderoby i/lub dodatków (najczęściej do krawata), ale może też być od nich niezależna. Przyjęło się, że w złym guście jest używanie poszetki identycznej z krawatem oraz wykonanej z tkanin syntetycznych.
Więcej o poszetkach można przeczytać we wpisach „Poszetka głupcze” i „Oszałamiająca kariera poszetki”.
Wow, kompleksowy post – na pewno w przyszłości po niego sięgnę. Ale rzeczywiście, tak jak Pan pisze, często bywam na ślubach gdzie Pan Młody (i nie tylko) wybiera za duży garnitur. Chociaż powoli widać postępy – coraz częściej wiemy kiedy odpowiednie będą szelki, jak ma wyglądać krawat czy może wybrać muszkę. Ale sporo przed nami.
Zgadzam się z tezą, że jest coraz lepiej 🙂 Największą nadzieją napawa mnie fakt ogromnego zainteresowania kwestiami dobrego ubioru, wśród młodych mężczyzn. Wkrótce poświęcę temu wpis pt. Czy mężczyźni w Polsce interesują się modą?
Witam.
Wybieram się na ślub oraz wesele na poczatku stycznia. Słyszałem opinie że kamizelki przestały być modne i powinienem pójść w garniturze dwuczęściowym. Co pan o tym myśli?
W klasycznej męskiej elegancji nie istnieją takie pojęcia jak „modne” lub „niemodne”. Te pojęcia to wymysł przemysłu odzieżowego, który musi wprowadzać ciągle coś nowego, żeby napędzać sprzedaż.
Garnitur trzyczęściowy jest bardziej elegancki i stoi wyżej w hierarchii formalności niż garnitur dwuczęściowy. Jako ubiór na wesele będzie nie tylko bardzo odpowiedni, ale także bardzo stylowy. No i będzie świadczył o Twojej klasie.
Witam, mam pytanie na temat zimowej stylizacji. Ponieważ ślub planujemy na zimę, w kościele byłbym w płaszczu i kwiat do butonierki mógłby pod płaszczem się zniszczyć. Czy dopuszczalne stylistycznie jest wpięcie kwiatu w klapę płaszcza zimowego?
Rzeczywiście założenie okrycia wierzchniego powoduje uszkodzenie kwiatka. We wpisie Jeszcze raz o kwiatkach wyjaśniam szczegółowo jak sobie z tym radzić.

Kwiatek w butonierce wełnianej dyplomatki nie jest niczym niewłaściwym; mam znajomego, który taką metodę stosuje (zdjęcie poniżej). Na co dzień, w naszych warunkach klimatycznych, jest to jednak pomysł niepraktyczny, ale w takiej chwili jak ślub warto do niego sięgnąć.
Dzień dobry,
Wstępnie wybrałem garnitur ślubny w kolorze grafitowym (ciemny grafit lub bardziej mnie przekonująca opcja średniej szarości) do tego kamizelka w kolorze wina z dyskretną grafitową kratą. Czy takie zestawienie jest odpowiednie? Czy jednak kolor garnituru jest nieodpowiedni do uroczystości. Kolejnym pytaniem jest kwestia doboru koloru skarpetek. Ot, niewielki szczegół, jednak przy obuwiu w innym kolorze niż czarny pojawia się dylemat. Mam tu na myśli buty w kolorze wina lub brązowe – nie bardzo wiem czy skarpety powinny być dopasowane do koloru butów czy do koloru spodni?
Z góry dziękuję za odpowiedź
Moim zdaniem garniturem odpowiednim na ślub jest garnitur w ciemnym kolorze, więc opcja grafitowa wydaje mi się lepsza. Średnia szarość – jak to określiłeś – bardziej kojarzyłaby się z dziennym garniturem do pracy, a nie o taki efekt przecież chodzi. Burgundowa kamizelka w dyskretną kratę to strzał w dziesiątkę; powinna się prezentować odlotowo w połączeniu z bielą koszuli i grafitem marynarki.

Rozumiem, że nie chcesz mieć butów w kolorze czarnym (byłyby najwłaściwszym wyborem na ślub). Natomiast jeśli wahasz się pomiędzy brązowym a bordowym, to sugeruję Ci bordowy. Po pierwsze takie buty uchodzą za nieco bardziej formalne od brązowych, a poza tym będą idealnie współgrały z kamizelką. Odcień butów powinien być ciemny, a buty powinny mieć zamkniętą przyszwę lub powinny to być lotniki. Skarpetki powinny być w kolorze spodni, mogą być od nich nieco ciemniejsze. Ale skarpetki w kolorze burgundowym nie byłyby błędem. Gdybyś się na takie zdecydował, to sugerowałbym starać się je dopasować do koloru kamizelki, a nie do butów (choć to może być jednoznaczne).
Dzień dobry, za późno przeczytaliśmy Pana post. 19.06 pobieramy się, jesteśmy parą z odzysku w wieku 50 lat. Ślub jest cywilny. Mamy kupiony granatowy garnitur, buty i pasek brązowe, oczywiście biała koszula na spinki, ale krawat jasny w małe niebieskie wzorki i poszetkę w większe wzory, też niebieskie (tak nam doradzono w sklepie). Mam pytanie, czy skoro jest to ślub tylko cywilny to takie zestawienie jest odpowiednie? Krawat w najszerszym miejscu ma ok 7 cm, bardziej 6,5 cm i ten węzeł four in hand, za dobrze nie wygląda. Czy może być ten drugi? Problem też mamy z dobraniem paska do zegarka, ciężko jest o ten sam kolor czy w związku z tym może zostać bransoleta? Wyczytałam też, że pan nie powinien ubierać się pod kolor sukienki pani. Moja jest w kolorze cappuccino i bordowe buty. Czy w tym momencie, skoro przyszły mąż będzie miał niebieski krawat, nie będziemy wyglądać pstrokato albo wbrew kanonom? Bardzo proszę o pomoc. Pozdrawiam
Zawsze trzeba się kierować przede wszystkim własnym wyczuciem i zdrowym rozsądkiem. Nie upieram się, że moja wizja ubioru pana młodego jest jedynie słuszna. Zestaw, który Pani wymieniła jest w porządku i mąż na pewno będzie wyglądał super. Słowa uznania za uwzględnienie poszetki.
Jedyne co budzi moje zastrzeżenia to wąski krawat. Można (i nawet należy) zawiązać go węzłem podwójnym – albertem lub półwindsorem – ale i tak węzeł nie będzie zbyt efektowny. Może warto jeszcze pomyśleć o zmianie krawata? Natomiast zupełnie nie należy zaprzątać sobie głowy pytaniem czy krawat nie będzie kolorystycznie niedopasowany do Pani sukienki. Zapewniam, że niebieski krawat przy sukience cappuccino nie będzie wyglądał pstrokato.
Jeśli chodzi o pasek do zegarka to ważne jest jedynie to, żeby – przy brązowych butach – pasek nie był czarny (i odwrotnie). Zegarek na bransolecie jest dobrym rozwiązaniem kompromisowym.
Bardzo dziękuję za odpowiedź, na pewno wymienimy krawat i na pewno będziemy odwiedzać Pana blog i w razie czego szukać porady. Okazuje się, że modnie i gustownie ubrać mężczyznę wcale nie jest tak łatwo jak się wydaje. W mojej opinii jest to nawet trudniejsze od doboru stroju dla kobiety, kryje się tu wiele więcej zasadzek. Serdecznie pozdrawiam.
Oto piękny i niedrogi krawat, który zawiązany węzłem four-in-hand daje spektakularny efekt.
https://republicofties.com/pl/p/Krawat-jedwabno-lniany-klubowy-lwy/251
Dzień dobry, zwracam się z pytaniem czy nie popełniłem rażącego błędu kupując smoking De Luca
http://www.bonusmg.pl/index.php/garnitury/garnitury-slubne-i-smokingi/smoking-de-luca ślub mam o godzinie 16:30 w sierpniu. Proszę o odpowiedź. Pozdrawiam.
Jeśli już kupiłeś, to nie ma sensu stresować się drążeniem tematu, czy jest to właściwy wybór, czy nie. Smoking to klasyka męskiej elegancji i mężczyzna w smokingu wygląda bardzo dostojnie. To fakt: jest to strój wieczorowy. Ale uroczystość ślubna składa się nie tylko z samego ślubu, ale i wesela, które odbywa się wieczorem i w nocy. Zatem Twój smoking będzie miał swój czas, żeby zabłysnąć 🙂 Chyba, że wcześniej zdejmiesz marynarkę i porzucisz ją na oparciu krzesła.
Niewiele jest akcentów, którymi może się wyróżnić Pan młody, w końcu nie możemy przyćmić naszych wybranek.
Ale czasem wystarcza drobiazg.
Na ślub wybrałem muszkę, ale nietypową – i to nie tylko w zakresie koloru czy faktury, ale generalnie zastosowanego materiału.
Najbardziej oryginalnymi muszkami, jakie znalazłem były muszki z naturalnych ptasich piór 🙂
Wyglądają obłędnie (zwłaszcza na żywo), kiedy dotarły okazało się, że taka muszka jest zaskakująco solidna i trwała, a jeśli dla kogoś to ważne, to są eko, bo pióra się pozyskuje podczas naturalnego pierzenia się ptaków – nie jest to dla mnie kluczowy argument, ale rozumiem, że dla niektórych to istotne.
Witam
Panie Janie zastanawiam sięnad garniturem ślubnym. Czy mógłby mi Pan polecić dobrą firmę w któej mógłbym kupić dobry garnitur w zakresie cenowym do 1700zł ?
Idąc tropem firm które szyją koszule znalazłem firmę Poszetka która ma w swojej ofercie Garnitury ( firma jest z Kaktowic a ja z Krakowa także nie będzie problemu z dojazdem )
Mają w ofercie dwa klasyczne garnitury Fred u dwurzędowy Clark. Jak je Pan ocenia ?
https://www.poszetka.com/pol_m_Garnitury-359.html
Może jakieś inne firmy mi Pan poleci ?
Bardzo ładne garnitury o klasycznych proporcjach. Takie jakich nie ma w sieciówkach typu Vistula, Lancerto czy Bytom.
Ładne garnitury na ślub można też znaleźć w firmach: Miler i Zack Roman. Ale jedna jest z Poznania, a druga z Warszawy. Jednak garnitury z Poszetki mają najlepszy stosunek jakości do ceny. Half canvas z wełny Huddersfield 130’s za 1500 zł to prawdziwa okazja.
Witam mam pytanie na temat garniturów z ostrymi klapami. Czy na ślub nadaje się granatowy garnitur z czarnymi ostrymi klapami? Czy lepiej, aby klapy były w kolorze garnituru?
Pytam, ponieważ mój narzeczony jest zakochany w takim rodzaju smokingu, natomiast mamy ślub w lato o 16, będzie jeszcze jasno, więc smoking odpada 🙁
Klapy (lub kołnierz szalowy) pokryte jedwabiem w kolorze czarnym lub granatowym, to rzeczywiście jedna z charakterystycznych cech marynarki smokingowej. Smoking to z kolei ubiór wyłącznie wieczorowy i użycie go w ciągu dnia jest – moim zdaniem – w złym guście. Ubiorem formalnym na ślub w ciągu dnia jest żakiet. I taki strój dość często spotyka się na ślubach w Europie Zachodniej, szczególnie w kręgach arystokratycznych. W Polsce żakietu właściwie się nie widuje, za to zaskakująco dużo panów młodych wybiera erzace smokingu. Piszę „erzace”, bowiem stroje nazywane u nas w handlu smokingami – w przytłaczającej większości przypadków – ze smokingami nie mają nic wspólnego. Jedynym podobieństwem do prawdziwego smokingu są właśnie wspomniane klapy, które rzecz jasna nie są pokryte jedwabiem, tylko błyszczącym poliestrem.
Jednak na własny ślub pan młody powinien wybrać taki strój jaki mu się podoba, w jakim będzie się czuł dobrze i jaki będzie – jego zdaniem – godny tej niezwykłej chwili. Ale ważne jest też, żeby po latach, oglądając zdjęcia ze ślubu, nie rumienił się ze wstydu. Dlatego ja namawiam, żeby strój na ślub był oparty na klasycznej męskiej elegancji, oraz żeby nie miał żadnych udziwnień i „ozdobników”, które w rzeczywistości nie zdobią lecz szpecą. Proponuję unikać salonów z tzw. modą ślubną, bo tam zdarzają się największe koszmarki. Nie polecam też dużych firm sieciowych , gdyż garnitury w ich ofercie mają przeważnie zachwiane proporcje i są zwyczajnie brzydkie. Warto postawić na którąś z marek niszowych, specjalizujących się w męskiej klasyce, albo zamówić garnitur w systemie MTM.
Ja sobie nie wyobrażam wystąpić na własnym ślubie w innym garniturze niż tym szytym na miarę. Krakowskie atelier Vratelli wykonało dla mnie fantastyczny garnitur, w którym czułe się najlepiej jak mogłem.
Teraz kwestia dodatków: Złote /zółte złoto/ obrączki .Jaki kolor spinek do mankietów? Czy spinka do krawata konieczna i w jakim kolorze Czy takie same jak spinki?
/Pan z brzuszkiem mucha odpada/.Granatowy garnitur ,
sukienka brudny róż jaki kolor krawata i poszetki.
Zegrek złoty klasyczny z czarnym paskiem?
To tylko dodatki ale o tym mało kto pisze.
Proszę o podpowiedż ?
Zasada, jeśli chodzi o dodatki metalowe lub skórzane jest taka, że wszystkie powinny być w tym samym kolorze. Co należy rozumieć: złoty vs. srebrny w przypadku metalowych i czarny vs. brązowy w przypadku skórzanych. Jednak nie szedłbym aż tak daleko, żeby do metalowych dodatków wliczać obrączkę ślubną. Spinki do koszuli, spinka do krawata, koperta zegarka, ew. szpilka do kołnierzyka mogą być zarówno srebrne jak i złote. Spinka do krawata nie jest niezbędna, a nawet ją odradzam. Były okresy gdy była na cenzurowanym, ostatnio wraca do głównego nurtu, ale nie jest czymś szczególnie atrakcyjnym, a już na pewno nie niezbędnym.
Pasek do zegarka powinien mieć taki sam kolor jak buty, a zatem czarny. Zegarek na bransolecie jest zbyt mało formalny, żeby go założyć na ślub.
Kolory krawata i poszetki nie mają nic wspólnego z kolorem sukienki panny młodej. Mężczyzna nie jest dodatkiem do swojej żony podobnie jak kobieta nie jest dodatkiem do swojego męża. Oboje są równoprawnymi partnerami w dobrowolnym związku, zatem podkreślanie swojej uległości przy pomocy dodatków do ubioru, nie jest najlepszym pomysłem. Poszetka powinna być biała (tak jak koszula) a krawat w ciemnym kolorze dobranym do garnituru.
Nie ma przeszkód, żeby mężczyzna o ponadprzeciętnej tuszy, założył muszkę. Jednak muszka sprawdza się najlepiej w stylizacji smokingowej i jest wtedy czarna (rzadziej granatowa) lub w stylizacji smart-każualowej i jest wtedy kolorowa i wzorzysta. Do wieczorowej lub biznesowej stylizacji opartej na garniturze, muszka pasuje znacznie mniej. Lepszy jest wtedy krawat.
Niesamowite. Dziekuje za podpowiedzi już teraz wiem na co zwrócić uwagę jak będę pomagać przy wyborze stroju ukochanego na nasz ślub – stawiamy na jasnoszary frak z kamizelką również szarą choć z innego materiału 🙂 ciekawa jestem czy może uda się wybłagać wpis nt. fraka?
Na temat fraka nie planuję wpisu, gdyż wyszedł on niemal zupełnie z użycia. Wyjątki to oficjalne wizyty u króla/królowej oraz gale noblowskie. No i oczywiście to także ubiór muzyków i dyrygentów orkiestr symfonicznych, ale tylko pod warunkiem, że koncert odbywa się wieczorem (np. podczas słynnego noworocznego, porannego koncertu w Operze Wiedeńskiej, muzycy mają na sobie żakiety, a nie fraki). Bo trzeba wiedzieć, że frak (podobnie jak mniej formalny smoking) jest strojem wyłącznie wieczorowym i nie nadaje się do zastosowania dziennego. Jego dziennym odpowiednikiem jest żakiet, który jest m.in. strojem pana młodego i gości na ślubach koronowanych głów i arystokracji w Europie Zachodniej. Frak występuje w kolorach: czarnym lub (bardzo rzadko) granatowym i ma zawsze białą kamizelkę i białą muszkę. Żakiet składa się z marynarki żakietowej (może być czarna, ale częściej bywa szara – np. na ślubach), spodni sztuczkowych (w paski) i kamizelki w kolorze pastelowym. Jeśli marynarka, spodnie i kamizelka są w tym samym kolorze, to mamy do czynienia nie z żakietem, lecz z garniturem żakietowym. Jest on mniej formalny od żakietu, ale na ślub jest dopuszczalny. Do żakietu i garnituru żakietowego zakłada się krawat (a nie muszkę). Kolor krawata może być różny; najczęściej bywa srebrny.
Witam
Co Pan sadzi o takim garniturze do ślubu https://vistula.pl/garnitur-new-serge-t-lantier?gclid=CjwKCAjw_LL2BRAkEiwAv2Y3Sa4NWWCwhpTqx1y3qgmOpoGMt5uak_td5BMsx5rJtij3NCH4GebPZhoC5KcQAvD_BwE
do tego czarne oxfordy wraz z czarnym paskiem, poszetka biała plus goździk, koszula biała na spinki.
Ja bym raczej odradzał na ślub garnitur w kratę. Nawet jeśli krata jest mało rzucająca się w oczy, to jednak znacząco obniża formalność garnituru. I może powstać wrażenie, że włożyłeś na ślub, garnitur przewidziany do pracy. Poza wzorem tkaniny, reszta jest OK, chociaż nazywanie 8-centymetrowych klap – szerokimi – brzmi trochę zabawnie.
Dodatki, które wymieniłeś są bez zarzutu.
Co sądzi Pan o garniturze hybrydowym, który składałby się z grafitowej marynarki, z szerokimi, ostrymi klapami, spodni oraz kamizelki takiej jak do żakietu, czyli np. dwurzędowej w kolorze kremowym/camelowym? Z jednej strony to tylko modyfikacja garnituru z kamizelką, a z drugiej może za bardzo przypominać klasyczny żakiet (kolor marynarki, ostre klapy, podobna kamizelka).
Bardzo dobry pomysł. Dla wszystkich, którzy znają się na rzeczy będzie to czytelne nawiązanie do żakietu, a dla pozostałych – po prostu ładny zestaw.
Dzień dobry,
planuję założyć do ślubu jednorzędowy, granatowy garnitur, czarne lotniki i jedwabną, bordową muszkę. Naturalnym wyborem wydaje mi się biała jedwabna poszetka, jednak wszędzie czytam, że właściwym wyborem jest poszetka lniana. Czy te dwa materiały będą dobrze się komponować (jedwab muszki i len poszetki)? Drugie pytanie dotyczy kamizelki. Czy w takim zestawieniu warto wybrać garnitur 3-częściowy, kamizelkę w innym kolorze czy najlepiej z niej zrezygnować? Czy do muszki wypada założyć jedynie kamizelkę w kształcie litery „U”?
Poszetka lniana najlepiej się nadaje do wieczorowych i formalnych garniturów bowiem najłatwiej ją złożyć w równy prostokąt, zaprasować i wystawić 1,5 – 2 cm ponad krawędź brustaszy. Taka poszetka jest najlepsza i najbardziej elegancka wtedy, gdy koszula jest biała. Poszetkę jedwabną trudniej okiełznać i złożyć w równy prostokąt. Najlepiej wypada w sytuacjach mniej formalnych, gdy może przybierać bardziej frywolną formę. Nie ma sprzeczności pomiędzy jedwabną muszką a lnianą poszetką.
Garnitur trzyczęściowy jest bardziej formalny od dwuczęściowego i na ślub wydaje się właściwszy niż dwuczęściowy. Ale śluby odbywają się często latem, a przy upalnej pogodzie dodatkowa warstwa ubioru może być problemem. To jedyny minus garnituru trzyczęściowego na ślub; poza tym są same plusy.
Garnitur hybrydowy (z kamizelką z innego materiału niż marynarka i spodnie) jest dopuszczalny na ślub, chociaż mniej formalny od garnituru trzyczęściowego. Obecnie jest bardzo popularny i chętnie wybierany przez panów młodych. Wada – ta sama co w garniturze trzyczęściowym. Zaleta: po ewentualnym zdjęciu marynarki wygląda się mniej obciachowo niż w samej koszuli 😉
Muszka jest naturalnym partnerem smokingu, a krawat garnituru. To nie znaczy, że nie można założyć muszki do zwykłego garnituru. Można, chociaż lepiej będzie gdy nie będzie to muszka typowo smokingowa. Czyli gdy będzie miała jakiś delikatny wzór, np. grochy lub paski. Nie należy też mylić ze sobą dwóch konwencji: smokingu i garnituru wieczorowego. To znaczy, że do garnituru nie należy stosować ani pasa smokingowego, ani kamizelki smokingowej. Czyli typowo smokingowa kamizelka z głębokim wycięciem w kształcie litery U, nie będzie dobrze współgrała z garniturem. Choć z drugiej strony, nie jest zabroniona.
Dzień dobry,
Planujemy ślub cywilny w plenerze, podoba mi się gładki dwuczęściowy garnitur koloru granatowego z białą gładką koszulą i poszetką. Buty czarne wszystko jak w artykule. Z uwagi na ślub plenerowy chciałbym wyglądać elegancko ale niekoniecznie trzymając się sztywno przyjętych zasad.
Stąd moje pytanie, czy pomysł zastąpienia krawata wiązaną muchą ciemnego koloru z jakimś wzorem i garnituru dwuczęściowego to w tym przypadku wystarczające „rozluźnienie”? Śluby plenerowe w stylu boho uważam za ciekawy lecz odważny pomysł, jednak nie wiem jakbym się czuł w tak luźnym stylu. Chciałbym się jakoś delikatnie wyróżnić ale nie wyglądać prześmiewczo. Jakie ewentualnie dodatki zastosować?
Przychodzi mi do głowy jeszcze jedno pytanie może nie do końca związane z tematyką. Z Pańskiego doświadczenia jakiego koloru dobrać suknię ślubną na plenerowy ślub?
Pozdrawiam.
Śluby i wesela w określonym stylu, to ostatnio bardzo modny trend. Narzucony styl (np. boho, vintage, glamour, rustykalny itp.) w głównej mierze dotyczy miejsca i wystroju uroczystości, czasami też zastawy oraz serwowanych dań i trunków, ale może też dotyczyć strojów państwa młodych. Uważam, że klasyczny strój pana młodego (granatowy garnitur, biała koszula, ciemny krawat, czarne buty) będzie pasował do każdego stylu, jednak można iść nieco dalej i zastosować dodatki nawiązujące do przyjętego stylu, albo też iść na całość i do stylu dostosować także garnitur. Zdarzają się też panowie młodzi – zwolennicy rozwiązań kaskaderskich – którzy na ślubie w stylu rustykalnym występują bez marynarki, w samej kamizelce. Takie skrajne rozwiązania – odradzam.
Cechą charakterystyczną stylu boho (nazwa pochodzi od określenia: bohema artystyczna, która bywa też nazywana cyganerią) jest naturalność, luz, nonszalancja, ale też naturalne piękno i nawiązanie do natury. Styl ten nieodmiennie kojarzy się z kwiatami i wyrazistymi ozdobami takimi jak koronki czy frędzle, a także z rekwizytami związanymi z podróżami, takimi jak kufry czy walizy. To wszystko łatwo przełożyć na wystrój sali weselnej oraz strój panny młodej, ale znacznie trudniej na strój pana młodego. Tym bardziej pozostanie przy stroju klasycznym ma mocne podstawy. Zastąpienie krawata wzorzystą muszką (np. granatową w pomarańczowe grochy) może być sensownym ukłonem w stronę stylu boho. Ale takim samym ukłonem będzie zastosowanie wzorzystego krawata (np. w kwiaty), poszetki czy skarpetek – byle tylko kolory były stonowane a nie jaskrawe.
Gdyby się Pan zdecydował na rozwiązanie radykalne, czyli np. garnitur w kolorze beżowym, albo w ciemnym kolorze, ale w kratę lub prążek to uprzedzam, że jest to rozwiązanie ryzykowne bo łatwo w nim o różne wpadki a nawet katastrofy. W każdym razie w takim wariancie buty nie mogą już być czarne. Typowe brązowe będą OK, ale mogą też być jaśniejsze (np. koniakowe) lub w jakimś nietypowym kolorze. Odradzam tylko białe, bo będą wyglądać bardzo pretensjonalnie. Nie radzę też eksperymentować z kolorem koszuli (np. ecru) i pozostać przy białej.
W sprawie sukni nie czuję się kompetentny więc uchylę się od odpowiedzi.
Dziękuję za wyczerpująca odpowiedź.
Reasumując czy popełnię modowe faux pas jeśli założę:
– granatowy garnitur,
-białą gładką koszulę z plisą zakrywającą guziki, ze spinkami, z kołnierzykiem półwłoskim lub kent bez button down
-czarne buty lotniki ew. oxfordy
-wspomnianą wcześniej muchę np. granatową w pomarańczowe grochy
-stonowanej kolorystycznie poszetki, nawiązującej do muchy jedynie przez elementy koloru pomarańczowego (bazowy kolor poszetki inny niż muchy)
-skarpety nieznacznie ciemniejsze od koloru garnituru zawierające stonowaną grafikę
-czy symboliczny biały goździk nie będzie wówczas przesadą ?
Proszę podpowiedzieć czy podążam właściwą drogą.
Z góry dziękuję za odpowiedź.
Opisany zestaw będzie idealny. Biały goździk nie będzie przesadą. Wręcz przeciwnie: będzie ukoronowanie całości.
Świetny artykuł! Brawo! Jako fotograf ślubny https://thisday.pl na początku spotykałem się z dziwnymi garniturami. Dziś na szczęście Panowie swietnie dopasowują stylistykę ubrań do ślubów np Boho gdzie swietnie sprawdzają się kamizelki, kratki lub lniane koszule i szelki.
Dziękuję 🙂
„Oto kilka linków do stron, gdzie można kupić dobrej jakości koszule: Charles Tyrwhitt, Emanuel Berg, Miler, Osovski, Poszetka, Elegancki Pan, Zack Roman.”
CT nie analizowałem bo chce kupić w PL, ale pozostałe marki poza Osovskim (choć i tu wybór średni bo albo nie ma wcale albo wyprzedane…) nie znają rozmiaru 188/194… Dyskryminacja wysokich!!! 🙂
Dzień dobry,
Planuję przyczepić do butonierki zaproponowany przez Pana biały goździk. Czy mój świadek też powinien taki założyć? Czy lepiej jakby był bez?
Pozdrawiam
Świadek może mieć – jeśli chce – kwiatek w butonierce. Proponuję tylko, żeby kolor kwiatka nie był biały. Biały powinien być zarezerwowany dla pana młodego.
Dziękuję bardzo za odpowiedź. Czy biały goździk dla pana młodego i czerwony goździk dla świadka będzie dobrym wyborem? 🙂
Pozdrawiam
Biały goździk dla pana młodego jest optymalny. Świadek może mieć czerwony lub jakikolwiek inny; może np. nawiązać do koloru krawata lub poszetki.
Dziękuję bardzo za odpowiedź. Czy w takim wypadku biały goździk dla pana młodego i czerwony goździk dla świadka będzie dobrym połączeniem, czy poleca Pan inny kolor dla świadka? 🙂
Biały goździk dla pana młodego jest optymalny. Świadek może mieć czerwony lub jakikolwiek inny; może np. nawiązać do koloru krawata lub poszetki. Proponuję nie nastawiać się na konkretny kolor tylko iść do kwiaciarni i wybrać coś ładnego. A głównym kryterium wyboru powinna być grubość szypułki – taka, żeby się zmieściła do butonierki. Bywają goździki o tak grubych szypułkach, że żadną miarą nie wejdą do butonierki. Więcej na ten temat można przeczytać we wpisie: Kwiatek w butonierce.
Dzień dobry,
Gdzie Pan poleca kupić koszulę dla pana młodego, który jest bardzo szczupły? Mam 86cm w klatce piersiowej a jak chodzę po sklepach to najmniejsze slimowane koszule są dla osób z obwodem w klatce 100cm. Czy jedynym wyjściem w tej sytuacji jest zakupienia takiej koszuli i oddanie do krawcowej? Byłbym bardzo wdzięczny za poradę 🙂
To jest rzeczywiście problem, gdyż marki odzieżowe maksymalnie ograniczają rozmiarówkę celem obniżki kosztów. Nie wiem kto oferuje nieco większy zakres rozmiarów. Krawcowa nie ze wszystkimi problemami jest w stanie sobie poradzić, ale z większością – tak. Najlepszym rozwiązaniem – ale niestety drogim – jest uszycie koszuli na miarę. W Warszawie, dobry stosunek ceny do jakości, oferuje marka 4Gentleman. Są też firmy online oferujące uszycie koszuli, np. Vel Venti.
Jaki jest Pana stosunek do koszuli ślubnej o składzie 80% bawełna i 20% poliestru? Czy koniecznie należy się wystrzegać takiego składu czy kwestia indywidualna? Mam na oku taką i podoba mi się.
Koszula powinna być z czystej bawełny i to bawełny dobrej jakości. Z drugiej strony domieszka 20% poliestru spowoduje stosunkowo niewielki spadek komfortu użytkowania, a może np. zmniejszyć wyraźnie gniotliwość. No i koszula powinna być wyraźnie tańsza od koszuli bawełnianej. Sugeruję też sprawdzić opinie o producencie koszuli, bowiem fakt, że szyje koszule z takiej tkaniny jest dość dziwny. Dziś już niemal nikt tego nie robi, więc jest to trochę podejrzane. Nie twierdzę, że coś się za tym kryje, ale sprawdzić nie zawadzi.
Janie, prosiłbym o odpowiedź w temacie niejako związanym z wpisem, czyli z zaręczynami, przy czym chodzi mi tutaj o rodzinną uroczystość, w kameralnym gronie, ale jednak dosyć formalną w mojej ocenie. Co sądzisz o takich przykładowych zestawach, jak 1. jednorzędowy szary garnitur w kratę księcia Walii, biała koszula ze szpilką, granatowy krawat w drobny wzór; 2. dwurzędowy szary garnitur w jodełkę, błękitna koszula na spinki, bordowy krawat; 3. granatowy garnitur z flaneli, biała koszula, krawat czerwono-granatowy regimental. Do wszystkich zestawów czarne oksfordy. Może polecałbyś zupełnie inne zestawy, np. klubowy, z dwurzędową marynarką z metalowymi guzikami? Pozdrawiam
Oba zaproponowane zestawy są super. Równie dobre byłoby zapewne wiele innych, ale nie należy dzielić zapałki na czworo tylko ubrać się elegancko i z klasą. Już sam fakt, że widzisz się na takiej uroczystości w garniturze, jest godny uznania 🙂
Szanowny Panie Janie,
mam pytanie odnośnie chyba dość nietypowego elementu stroju, mianowicie odznaczenia. Będę wkrótce brał ślub i nie wiem, czy wypada, abym do garnituru przypinał odznaczenie państwowe. Ogólniej rzecz biorąc, nie wiem, czy do garnituru osoba cywilna w ogóle może nosić odznaczenia? Czy może tylko ich miniaturki? A jeśli tak, to w którym miejscu je przypinać?
Będę bardzo wdzięczny za odpowiedź.
Z poważaniem,
Tomasz
Niestety nie pomogę bo zupełnie nie wiem jak się postępuje z odznaczeniami w takich sytuacjach. Przypuszczam, że mogą być jakieś regulacje na ten temat; może coś jest na stronie Kancelarii Prezydenta?
Na wyczucie: raczej bym nie zalecał przypinania orderów do ślubnego garnituru, gdyż mogłoby to dać efekt pretensjonalny.
Panie Janie, jestem pod wrażeniem wpisu z 2018 roku, który wg mnie nawet po tych 5 latach jest i będzie nieśmiertelny…ale może jednak te 5 lat coś wniosły? 🙂
Przyznaję, chciałabym przeczytać ten wpis wcześniej, czyli przed zakupem przez narzeczonego smokingu na nasz ślub, który już za 3 tyg. Jest to cywilny ślub w pałacyku po godzinie 16, z weselem. Mamy czarny smoking bez wstawek z jedwabiu, białą oczywiście koszulę z czarnymi guzikami oraz czarne buty. W slepie dobrano nam czarny pas i wiązaną muszkę białą poszetke. Natomiast projektantka mojej sukni zasugerowała wykonaniem muszki i pasa oraz poszetki z materiału sukni, czyli bardzo jasnej brzoskwini (kolor). Czy taki zestaw w jakikolwiek sposób się obroni, jest dopuszczalny? Czy jak jest poszetka to może też być goździk? Będę zaszczycona jeśli mi Pan odpowie. Dziękuję i pozdrawiam.
A, i jeszcze dodam że jesteśmy parą po 40-tce.
Dziękuję za miłe słowa 🙂
Słowa uznania za wiązaną muszkę i pas smokingowy – to już coś! Wprawdzie nie rozumiem o co chodzi z tym brakiem wstawek z jedwabiu ale zakładam, że chodzi o czarny, klasyczny smoking a nie o popularne ostatnio wśród panów młodych marynarki z żakardowego jedwabiu lub z aksamitu. Zakładam też, że koszula ma guziki jubilerskie a nie po prostu czarne guziki z plastiku. Czarna muszka jest obowiązkowym dodatkiem do smokingu i jeśli zmieni się ją na kolorową, to już nie będziemy mieli do czynienia ze smokingiem lecz ubiorem smokingopodobnym. Moim zdaniem efekt takiej zamiany jest bardzo pretensjonalny ale wiem, że narzeczonym zależy czasami na akcentach w stroju pana młodego nawiązujących do sukni panny młodej. Najczęściej bywa tak, że suknia jest w kolorze ecru i w takim samym kolorze jest koszula pana młodego. Daje to efekt dramatycznie zły (koszula wygląda na lekko przybrudzoną). U Państwa tego problemu nie ma, ale muszka w kolorze sukni też nie wypadnie dobrze. Dodam jeszcze, że pas smokingowy także w takim kolorze to już byłaby wpadka dość poważna i ten zabieg zdecydowanie odradzam. Pozostaje poszetka i kwiatek (może oczywiście być zastosowane równocześnie i jedno, i drugie) i dla nich kolor sukni jest dopuszczalny. Pytanie tylko czy uda się znaleźć kwiatek w takim kolorze? Gdyby tak było to może to dać nawet ciekawy efekt. Zestawienie: brzoskwiniowa poszetka plus biały kwiatek trzeba po prostu sprawdzić i ocenić subiektywnie jak to wygląda. Teoretycznie powinno wyglądać niezbyt dobrze, ale teoria nie zawsze się sprawdza w praktyce i efekt może być niespodziewanie dobry.