Jak dobrać zegarek do ubioru?
Pierwsze przenośne zegarki zostały stworzone już na przełomie XV i XVI wieku przez norymberskiego ślusarza Petera Henleina. Były mało dokładne (nie znano wówczas jeszcze wychwytu), miały kształt kuli, tylko jedną wskazówkę i nie miały szkiełka, ale nosiły dumną nazwę zegarków kieszonkowych, chociaż było to określenie zdecydowanie na wyrost. Musiało minąć wiele lat, żeby mechanizmy zegarków kieszonkowych stały się dokładniejsze, a ich forma – bardziej kieszonkowa. Mniej więcej od początku XIX stały się już jednak ważnym wyznacznikiem zamożności i statusu ich posiadaczy.
Trudno dziś ustalić kiedy powstały pierwsze zegarki naręczne, ale jedno jest pewne: były stworzone dla kobiet. Być może pierwszym z nich był ten, który dla cesarzowej Józefiny de Beauharnais, wykonał w roku 1806 Marie-Étienne Nitot – nadworny jubiler Napoleona Bonapartego. Do popularyzacji zegarków naręcznych przyczyniło się wojsko, gdzie doceniono możliwość szybkiego i łatwego odczytu czasu. Po II wojnie światowej zegarki naręczne stały się artykułem pierwszej potrzeby, chociaż jeszcze w połowie XX wieku należały do produktów luksusowych i drogich. Dziś zegarki są traktowane bardziej jako biżuteria niż jako przyrządy służące do pomiaru czasu. I właśnie dlatego tak ważny jest właściwy dobór zegarka do ubioru, który ma się na sobie.
Ogólna zasada doboru zegarków jest bardzo prosta: im bardziej formalny jest ubiór, tym zegarek powinien być bardziej stonowany. Przy luźnych ubiorach każualowych i sportowych właściwie każdy rodzaj zegarka jest dopuszczalny. Natomiast na drugim końcu ubraniowej skali, czyli przy ubiorach formalnych (frak, smoking, żakiet), jedynym dopuszczalnym wyborem jest klasyczny zegarek o surowym wzornictwie, na czarnym pasku. Wobec ogromnej różnorodności typów zegarków i stosowanego wzornictwa, trudno sformułować precyzyjne kryteria doboru. Tym niemniej przygotowałem infografikę, która nieco porządkuje tę sprawę.
Sam wygląd zewnętrzny zegarka to jednak tylko mała cząstka zegarkowego bytu; najważniejsze jest to, co skrywa się w jego wnętrzu. Choć słowo „skrywa” coraz mniej oddaje istotę sprawy, bowiem coraz powszechniejsze są zegarki ze szklanym deklem przez który widać pracujący mechanizm. Także tarcze miewają często otwory odsłaniające niektóre elementy. Najczęściej balans, a w zegarkach najwyższej klasy – turbillon, czyli też balans tyle tylko, że zmieniający swoje położenie. Bywają wreszcie zegarki bez tarcz, o których zwykło się mówić: szkieletowe. W każdym razie przy doborze zegarka nie należy się kierować wyłącznie jego wyglądem, ale także tym co mniej rzuca się w oczy, ale co stanowi o jego klasie – konstrukcją mechanizmu.
Na tym polu zegarki kwarcowe przegrywają konkurencję z mechanicznymi, co jednak nie znaczy, że z tych pierwszych należy całkowicie zrezygnować. Należy się tylko wystrzegać tanich zegarków anonimowych marek, które zwykle do atrakcyjnie wyglądającej koperty montują tandetny i tani mechanizm kwarcowy marnej jakości. W codziennym użytkowaniu zegarek kwarcowy jest praktyczniejszy, gdyż nie wymaga nakręcania. A przy okazji jest dokładniejszy. Jednak trudno mi sobie wyobrazić by do stylowego garnituru, a tym bardziej smokingu, nie założyć zegarka mechanicznego solidnej marki.
No i tu pojawia się kolejny problem: co to znaczy solidna marka? Oczywiście za solidne należy uznać marki o kilkusetletniej tradycji, produkujące czasomierze oparte na własnych mechanizmach, które zwykle plasują się w okolicach wierzchołka tzw. piramidy prestiżu marek zegarkowych (Patek Philippe, Vacheron Constantin, A. Lange & Sohne, Audemars Piguet, Breguet, IWC, Blancpain, Girard Perregaux, Ulysse Nardin i in.). Jednak zegarki tych marek są ekstremalnie drogie i mało kogo na nie stać. Na szczęście są marki, które produkują bardzo dobre zegarki w rozsądnych cenach. Jest ich sporo, więc wymienię tylko niektóre: Orient, Davosa, Edox, Tissot, Doxa, Roamer, Seiko, Citizen, Adriatica, Casio, czy nieco droższe: Maurice Lacroix, Junghans, Glycine, Mido, Frederique Constant. Moimi ulubionymi w tej grupie są: Maurice Lacroix, Junghans i Orient.
Myślę, że czas teraz przedstawić jak w praktyce wygląda dobór zegarków. Poniżej – kilka moich typowych stylizacji i zegarki jakie do nich wybrałem.

















Z przedstawionych zdjęć wynikają jeszcze kolejne zasady doboru zegarka do ubioru, o których wcześniej nie wspomniałem, a dotyczące kolorów: koperty, paska i tarczy. Jeśli pasek jest skórzany, to należy dopasować jego kolor do koloru butów, paska do spodni i ewentualnie innych elementów ze skóry obecnych w stylizacji. Zasadę tę należy rozumieć w sposób ogólny, tzn. odnoszący się do dwóch najczęściej spotykanych kolorów skórzanych detali: czarnego i brązowego. I nie łączyć czarnych butów z brązowym paskiem i na odwrót. Ale już w obrębie koloru brązowego dopuszczalne jest łączenie elementów w różnych odcieniach tego brązu. Jeśli jednak ktoś chciałby dopasować do siebie także odcienie, to jest to zadanie chwalebne, choć dość trudne w realizacji. Szczególnie gdy w grę wchodzą jeszcze rękawiczki, portfel, etui na wizytówki itp. Jeszcze trudniejsze zadanie ma ten kto chciałby dopasować pasek zegarka do butów w jakimś nietypowym kolorze: granatowym, szarym, zielonym lub jakimkolwiek innym. Dodać jednak muszę, że w takim przypadku, zegarek na brązowym pasku nie będzie faux pas.
Jeśli chodzi o kolor koperty zegarka to zasada znów odnosi się do najbardziej typowych kolorów: złotego i srebrnego. I podpowiada, że w takim kolorze jak koperta zegarka powinny być też inne metalowe dodatki: klamra paska do spodni, spinki do mankietów koszuli, spinka do krawata, szpilka do koszuli pin-collar, a także guziki jubilerskie w koszuli smokingowej. W dobie upowszechnienia się technologii powłok PVD, koperty zegarków mogą dziś mieć najróżniejsze kolory. Wtedy – przy doborze metalowych elementów stylizacji – trzeba się kierować rozsądkiem i niekoniecznie na siłę upodabniać ja do koloru koperty.
Dopasowywanie koloru tarczy zegarka do koloru innych elementów stylizacji, to już nie jest zasada, tylko zabawa dla najbardziej zagorzałych zwolenników perfekcyjnej koordynacji kolorystycznej. Jeśli się uda, to satysfakcja murowana 🙂

Do strojów formalnych w zasadzie powinno się nosić zegarki kieszonkowe. Tylko że nowych to chyba nikt już nie produkuje.
Panie Janie,
świetny artykuł, bardzo za niego dziękuję, bo sam jako posiadacz kilku zegarków, często zastanawiam się jak je odpowiednio dopasować do ubioru 🙂
Mam tylko jedną uwagę – pisze Pan, że „(…) trudno mi sobie wyobrazić by do stylowego garnituru, a tym bardziej smokingu, nie założyć zegarka mechanicznego solidnej marki”. Jasne, to z pewnością nadaje prestiżu, jednak pojawia się pewien kruczek – otóż do smokingu czy stylowego garnituru najlepiej jest założyć koszulę z mankietami na spinki. Tego typu mankiety charakteryzują się tym, że są bardzo ciasne, więc aby zegarek mógł się pod nimi schować, a nie zahaczał o krawędź (co jak wiadomo, niesie ryzyko chowaniem się mankietu pod rękawem marynarki), jego koperta musi być bardzo cienka. Zegarki automatyczne mają to do siebie, że są grubsze, a w przypadku takiej koszuli, już 8 mm to tak naprawdę za dużo. Dlatego w tym przypadku mimo wszystko chyba lepiej postawić na odpowiednio odchudzonego kwarca, z którym nie zaryzykujemy stylizacyjnej wpadki.
Pozdrawiam serdecznie.
Dziękuję 🙂
O problemie grubości koperty pisałem we wpisie Zegarki garniturowe. Najpiękniejsze modele do 1000 zł. I tam rzeczywiście wszystkie zaprezentowane zegarki były kwarcowe, ale głównie dlatego, że przyjąłem takie a nie inne kryterium cenowe. Są zegarki mechaniczne o bardzo płaskiej kopercie, ale bywają one bardzo drogie. We wspomnianym wpisie pokazałem przykład: zegarek Piaget Altiplano Ultimate Concept o grubości koperty 2 mm i cenie około 400 tysięcy franków szwajcarskich.
O proszę, jakoś przegapiłem ten artykuł, bardzo dziękuję, wychodzi na to, że nieświadomie zarzuciłem Panu nieprzygotowanie do tematu, a tymczasem okazuje się, że to ja nie jestem na czasie, więc zwracam honor 🙂
A tak na marginesie – świetne są te zegarki, które Pan wyróżnił, aczkolwiek ten Piaget 2 mm to już moim zdaniem przegięcie w drugą stronę – wygląda jak ogromna bateria do latarki, ale wiadomo, że gusta są różne 😉
Pozdrawiam!
Przy konstruowaniu tego modelu Piageta chodziło o ustanowienie rekordu cienkości zegarka. To rodzaj drogiej zabawy (nie tylko w kwestii grubości koperty ale i innych innowacji), na którą mogą sobie pozwolić marki dysponujące odpowiednim doświadczeniem i zapleczem technicznym. A kilku (a może kilkudziesięciu) chętnych do zakupu zawsze się znajdzie, więc marka wychodzi na swoje a jednocześnie buduje prestiż.
Dziwię się że Lewy nie nosi tej swojej gustownej cebuli na mankiecie jak Agnelli.
Czy złocone koperty są takie gustowne?Ale co się komu podoba.
Złoty kolor koperty jest bardzo klasyczny. Niegdyś całe koperty były wykonywane ze złota – a nie pozłacana, a i dziś czasami się tak robi w niektórych drogich modelach (bywają też koperty z platyny). Jeśli intencją pytającego było zasugerowanie, że złote koperty są w złym guście – to ja się z tym nie zgadzam. Ale może nie taka była intencja?
Czy jest jakaś zasada określająca łączenie kolorów paska (czarny/brązowy) z określonym kolorem koperty (srebrny/złoty), zwłaszcza w przypadku tych najbardziej formalnych zegarków? Tzn. czarny pasek tylko ze srebrną kopertą a brązowy tylko ze złotą.
Złoty kolor pasuje bardziej do palety brązów w mojej ocenie, a przecież takich kolorów nie używamy w garniturach wieczorowych czy smokingach.
Według mnie złoty pasuje do czerni. Chętnie poznam zdanie Pana Jana w tym temacie.
Nie ma takiej zasady. Moim zdaniem złoty pasuje zarówno do brązów, jak i – jak zauważył Paweł – do czerni. Ale świat się nie kończy na czerniach i brązach i bywają paski w kolorze granatowym, białym itp. łączone ze złotymi kopertami. Ja mam zegarek Timex – z bardzo wyrafinowanym mechanizmem wiecznego kalendarza – ze złotą kopertą i na białym pasku.
Kolejny cenny i dobry wpis. Z tańszych ale ciągle dobrych zegarków polecam Longines – w sumie moja ulubiona marka. Pana Orient wygląda naprawdę świetnie. Jak Pan oceni diver do smokingu w Casino Royale? Na Danielu CRaigu wyglądało to bardzo efektownie.
pozdrawiam
Kolejny raz pojawia się motyw Jamesa Bonda 🙂 To zwrócę przy okazji uwagę, że nasz rodzimy celebryta – Radosław Majdan – zwykł zakładać do smokingu ciężki zegarek na grubej bransolecie. Ja nie akceptuję takich połączeń, ale być może w przypadku Daniela Craiga razi to nieco mniej niż w przypadku Radosława Majdana?
Panie Janie porównanie Daniela Craiga do Radosława Majdana to trochę jak porównać ferrari do Syrenki 106 lux.
Dziękuję za odpowiedź.
Dzień Dobry.
Pozostaje kwestia uznanego producenta w połączeniu z „paskiem” wykonanym z innego materiału aniżeli skóra, np. kazus wspomnianego wcześniej J.Bonda i promowanego w SPECTRE Seamastera 300 Master Co-Axial w rozmiarze 41 mm, na nylonowym pasku.
Odnośnie pasków na blogu ,,w drugiej skórze” jest wpis o śmierdzących paskach do zegarków. ludziom mającym zegarki za kilkanaście-kilkadziesiąt i więcej tysięcy szkoda 2-3 tys lub nawet 500 zł na oryginalny lub bardzo dobrej jakości pasek. polecam lekturę.
Osobiście od 10 lat noszę Orienta (mechanicznego) ze srebrną bransoletą – prezent od ojca na 18 urodziny. Zegarki tej firmy są w mojej rodzinie od 3 pokoleń. Kilka razy przymierzałem się do zakupu drugiego, może Festiny ze starej sympatii do Tour de France, jednak jeszcze się nie zdecydowałem, chyba za duży sentyment do dotychczasowego by przestać go nosić codziennie. Przyznam, że nigdy nie zastanawiałem się nad tym czy pasuje on do danego stroju, tym bardziej dziękuję za ciekawy tekst.
No dobrze, a James Bond? Bądź co bądź, wyznacznik elegancji i stylu, ale: No Time to Die – Omega na meshu, Spectre – Omega na pasku nato, pozostałe Bondy z Craigiem to raczej Omegi na stalowej bransolecie. Do wcześniejszych z Brosnanem i Moorem nie wnikam. Też raczej Omegi bądź Roleksy na stalowych bransoletach. Krzysztof Ibisz na sylwestrowej gali miał chyba divera na stalowej bransolecie do marynarki frakowej. Lewandowski na wręczeniu nagrody piłkarza roku miał na nadgarstku AP Royal Oak na stalowej bransolecie również do marynarki frakowej. Co Pan o tym sądzi? W filmie dopuszczalne ze względu na product placement? A nasi celebryci?
W modzie celebryckiej dominuje pogląd, że jeśli coś jest baaaardzo drogie, albo pochodzi od baaaardzo znanej marki (co najczęściej idzie w parze), to zasady nie obowiązują. Ale ja nie zajmuję się modą celebrycką, tylko klasyczną męską elegancją.
Janie, w tekście opisując Burana jest drobna pomyłka: „rosyjski Buran z manualnym naciągiem i z funkcjami chronometru i faz księżyca.” Chodzi o chronograf a nie chronometr. Chronometr to w uproszczeniu wyjątkowo dokładny, poparty certyfikatami zegarek, a chronograf – pomiar odcinków czasu, pot. stoper. Pozdrawiam i jak zawsze czekam z zaciekawieniem na kolejne wpisy.
Piękny ten Ulises 🙂
Dziękuję za zwrócenie uwagi 🙂 Poprawiłem
Dobry wieczór! A ja z kolei po atrakcyjnej treści artykułowykładu chciałbym zapytać prelegent na teoretycznym przykladzie-kolekcjonuje złote zegarki (IWC, Omega, Bucherer, Doxa i inne), które mają nie tylko złotą kopertę ale i również, w kilku przypadkach, złote cyferblaty (aczkolwiek perełka IWC ma ja białą) i są na złotych bransoletach. Czy powstanie dysonans gdy założę go do klasycznego smokingu (taki, jak Twój), przy plisie miast guzików i złotych spinkach?
Moim zdaniem zegarek na bransolecie założony do smokingu jest błędem. Ale wiele znanych osób zakłada takie zegarki, w tym – wielokrotnie tu przywoływany – James Bond. Dziś generalnie kultura smokingowa upada i współczesne „smokingi” mają przykrótkie marynarki z dwoma szlicami i dwoma guzikami, spodnie są bez lampasów, a pasa smokingowego prawie nikt nie zakłada, za to prawie wszyscy noszą buty angielki. W takiej sytuacji jeszcze jeden błąd (w dodatku kwestionowany przez niektórych) nie robi dużej różnicy. Mnie razi zegarek na bransolecie założony do smokingu, ale może jestem już ostatnim z tego gatunku?
Janie, jaką rolę odgrywa pas smokingowy? Czy ma maskować pasek?
Nie ma maskować paska, bowiem paska w ogóle nie powinno być: powinny być szelki 😉
Rolą pasa smokingowego (zwanego psem hiszpańskim) jest zasłanianie dolnej części koszuli. Biel koszuli wyzierająca pomiędzy połami marynarki smokingowej poniżej guzika, uchodzi za widok bardzo nieelegancki. Dlatego niezbędny jest pas, albo kamizelka. Z kolei kamizelka uchodzi za bardzo nieelegancką jeśli wystaje powyżej klap marynarki (np. tak jak u Roberta Lewandowskiego na Gali Mistrzów Sportu). To znaczy, że kamizelka smokingowa powinna mieć głęboki dekolt w kształcie litery U.
Gdyby chcieć sięgnąć do archetypu, to zadaniem pasa smokingowego było też zatrzymywanie okruchów spadających podczas jedzenia i tym samym chronienie spodni. Pas smokingowy ma fałdy – układające się w coś w rodzaju kieszeni – w które ewentualne okruchy mogą wpaść. Stąd wniosek jak taki pas należy zakładać; bo można go założyć fałdami do dołu, co jest błędem 😉
Dziękuję uprzejmie za odpowiedź.
Co Pan sądzi o marce Atlantic?
Dobra marka w klasie zegarków popularnych. Dobry stosunek ceny do jakości.
Witam Janie ,mam pytanie a w zasadzie dwa ,Otrzymałem ostatnio zegarek Orient Bambino na brązowym pasku .Wydawać by się mogło ze łatwo dopasować zapięcie ale u Mnie na jednej dziurce jest za luźno na kolejnej ząś odczuwam lekki dyskomfort ciut ciśnie rozumiem ze trudno cos doradzić Widzę że u Ciebie zegarek mocno opada , Drugie pytanie czy nosić na nadgarstku czy przed ?pozdrawiam
Krzysztof
Ja zapinam pasek zegarka dość luźno i lubię go czasami przesuwać wyżej lub niżej. To jest zresztą dość komfortowe: gdy ręka się spoci w jednym miejscu, przesuwamy zegarek o 2 – 3 cm i po kłopocie.