’Najgłupsza wojna III RP’ – pod takim tytułem ukazał się, w portalu Bankier.pl, artykuł Mateusza Szymańskiego o wojnie jaką prowadzi państwo polskie z przedsiębiorcami branży hazardowej. Wojnę prowadzi państwo polskie, ale frontem dowodzi generał Jacek Kapica, który nie szczędząc sił i środków prowadzi od klęski do klęski. Generał inkasuje za swoje dowództwo, odpowiednie wynagrodzenie, a koszty jego klęsk ponosimy my wszyscy, czyli podatnicy.
Odnotowuję ten artykuł i zachęcam do jego przeczytania, ponieważ w kilku wpisach na blogu (m.in. tutaj) pisałem o stratach, jakie budżetowi państwa przynosi działalność generała Kapicy. Autor artykułu pisze m.in.: Walka państwa z hazardem przypomina zachowanie nałogowego gracza. Uparł się, że wygra, chociaż szanse na to są niewielkie. I wciąż przekonuje, że robi dobrze, a tych, którzy próbują pokazać inną drogę, nie słucha. Autor poddaje też analizie działania służby celnej (kierowanej przez Jacka Kapicę), która działając bezprawnie konfiskuje automaty do gier o niskich wygranych, walczy z turniejami pokerowymi, czy wytacza sprawy internautom, którzy korzystali z usług zagranicznych portali hazardowych. Pikanterii tej ostatniej sprawie dodaje fakt, że w posiadanie danych osobowych internautów, służba celna weszła nielegalnie.
Nielegalny rynek hazardu w Polsce jest szacowany na 5 miliardów złotych (dane z raportu firmy konsultingowej Roland Berger), a utracone wpływy budżetowe, z tytułu niezapłaconego podatku od gier, w latach 2014 – 2020, to 1,3 – 1,7 miliarda złotych.