Nowości mojej kolekcji

kolekcja

Nowe garnitury z kolekcji zaprojektowanej przeze mnie dla eGARNITUR pojawiły się już w sprzedaży. W porównaniu z poprzednimi edycjami kolekcji nie ma rewolucji (ta jest przewidziana dopiero za rok) ale jest kilka ciekawych propozycji godnych odnotowania. Przede wszystkim uwagę zwraca fakt, że na sześć nowych garniturów, są aż trzy dwurzędowe. W dodatku bardzo nietypowe, bowiem zamiast tradycyjnych guzików z bawolego rogu, zastosowałem w nich metalowe guziki w kolorze złotym.

Pięć lat temu opublikowałem wpis: Wymiana guzików czyni cuda, w którym pokazałem jak zmienia się część garderoby (w tamtym przypadku: granatowa bosmanka) na skutek zamiany zwykłych plastikowych guzików – na metalowe. Ale we wpisie podzieliłem się też z czytelnikami pewnym pomysłem, który był bliski realizacji pod szyldem marki Próchnik. Otóż w latach 2016/2017 współpracowałem z tą marką i – wraz z dwoma kolegami – zaprojektowałem dla niej dwie kolekcje męskiej odzieży. Miała być jeszcze trzecia kolekcja – a w niej wspomniany pomysł – jednak nie doszła ona do skutku. Pomysł zaś polegał na tym, że w kolekcji miał się znaleźć dwurzędowy, granatowy blezer z metalowymi, srebrnymi guzikami oraz kilka par pasujących do niego spodni. I najważniejsze: do blezera miał być dołączony dodatkowy komplet guzików w kolorze białym. Wymiana guzików miała stworzyć zupełnie nowe możliwości, co zilustrowałem odpowiednimi infografikami.

nowości

I oto po latach miałem wreszcie okazję wrócić do tamtego pomysłu – wprawdzie w wersji nieco zmienionej, ale za to z większym rozmachem. Podstawą są tym razem trzy dwurzędowe garnitury w trzech różnych kolorach (granatowym, zielonym i bordowym); wszystkie trzy z metalowymi, złotymi guzikami. Do tego są dodatkowe dwie pary spodni w kolorach: szarym i beżowym, które chętni mogą dokupić do wybranego garnituru, albo nie kupować garnituru – tylko od razu zestaw: marynarka + spodnie w innym kolorze. Zatem z trzech garniturów tworzy się dziewięć różnych możliwości konfiguracji. I na tym jeszcze nie koniec bowiem gdyby ktoś zdecydował się kupić nie jeden lecz dwa lub trzy garnitury, to dochodzi mu jeszcze możliwość miksowania marynarek i spodni z tych garniturów. Dodać tu muszę, że połączenie zielona marynarka + granatowe spodnie wydaje mi się jednym z najciekawszych, obok zestawu granatowa marynarka + szare spodnie. Jak takie zestawienia wyglądają w praktyce można obejrzeć poniżej, aczkolwiek na zdjęciach nie ma wszystkich możliwości, których jest aż piętnaście! Ale uwaga! To są tylko możliwości teoretyczne bo np. mieszania zieleni z bordo jednak nie rekomenduję. Rekomendacja oficjalna połączona z dostępnością w sklepie eGARNITUR to: granatowa marynarka + szare spodnie, zielona marynarka + beżowe spodnie, bordowa marynarka + szare spodnie, bordowa marynarka + beżowe spodnie. Czyli – łącznie z zestawami garniturowymi – siedem możliwości.

nowości

Kolejna nowość z jaką zetknie się klient kupujący garnitur z mojej kolekcji, to możliwość dokupienia zestawu guzików z bawolego rogu. Gdyby ktoś chciał zamienić (na stałe lub okazjonalnie) awangardowy zestaw ze złotymi guzikami na tradycyjny garnitur z rogowymi guzikami – ma taką możliwość, ale wymiany guzików musi dokonać sam (lub zlecić krawcowej). Proces wymiany guzików to około półtorej godziny pracy, ale trzeba mieć pewne zdolności manualne. Jeśli ktoś w życiu nie przyszył żadnego guzika to raczej niech nie zaczyna od wymiany guzików w garniturze i zwróci się o pomoc do krawcowej. Kupując garnitur w sklepie online wystarczy po prostu dodać do koszyka komplet guzików. Natomiast jeśli ktoś zdecyduje się na dokupienie dodatkowych spodni lub zamianę spodni na inne, to nie znajdzie takiej opcji w systemie. Musi skontaktować się telefonicznie ze sklepem i sprawę uzgodnić.

W poprzednich edycjach mojej kolekcji część marynarek miała rękawy wszywane metodą tradycyjną, a część – metodą koszulową. W tej edycji zdecydowałem się zastosować wyłącznie metodę tradycyjną. Szczegółowe informacje na ten temat czytelnik znajdzie we wpisie: Linia barków i ramion w marynarce. Trzy podstawowe typy, które warto znać. Przypomnę jednak, że różnica między tymi metodami objawia się mniejszym lub większym zaokrągleniem linii barków i ramion: przy metodzie koszulowej ta linia biegnie łagodnym łukiem zaś przy metodzie tradycyjnej obserwujemy wyraźny uskok – linia barków załamuje się ostro przechodząc w linię ramion. Podkreślam ten fakt gdyż są takie osoby, które uważają przejście łagodnym łukiem za jedynie słuszne i ostre załamanie linii, charakterystyczne dla metody tradycyjnej, wydaje im się mało sartorialne czy wręcz brzydkie. Zresztą osoby te na ogół nie rozumieją konstrukcji marynarki i wydaje im się, że przebieg linii barków i ramion zależy w głównej mierze od obecności lub braku obecności wkładów barkowych. Z lubością używają pejoratywnych określeń typu: „kwadratowe ramiona”, „kanciaste ramiona”, „ramiona wypchane deską” itp. Rzecz jasna mają pełne prawo do tego, żeby jeden sposób szycia podobał im się bardziej niż inny, ale stawianie sprawy w kategoriach: właściwy/niewłaściwy lub dobry/zły, nie ma racji bytu. Warto tu dodać, że tradycyjny sposób wszycia rękawów marynarki jest charakterystyczny dla stylu brytyjskiego a  sposób koszulowy – dla stylu włoskiego.

Wspomniałem powyżej o kwestii wkładów barkowych i jest to kolejny temat wart omówienia. W garniturach mojej kolekcji znalazły zastosowanie wkłady barkowe o minimalnej grubości ok. 1 mm. Ich zadaniem jest wygładzenie linii barków co uważam za konieczne w przypadku garniturów, szczególnie tych o wyższym stopniu formalności. W nieformalnych marynarkach – szczególnie letnich, szytych z cienkich tkanin wełnianych lub bawełnianych – eliminacja wkładów barkowych ma rację bytu, natomiast w marynarkach garniturowych raczej psuje niż poprawia wygląd. Dlaczego? Otóż naturalna linia barków jest nierówna, bowiem zakłócają ją wystające elementy: wyrostek obojczykowy i staw barkowo-obojczykowy. Jeśli nie ma wkładów, to te nierówności są widoczne po założeniu marynarki, co moim zdaniem wygląda nieładnie. Wkłady barkowe w marynarce wygładzają tę linię i tym samym stają się jednym z elementów systemu, którego zadaniem jest tuszowanie niedoskonałości sylwetki i eksponowanie jej mocnych stron. Garnitur jako całość jest właśnie ucieleśnieniem tego systemu i to dlatego mężczyzna w garniturze wygląda tak korzystnie.

Przy okazji rozważań o wkładach barkowych (które mają nielicznych ale zaskakująco zajadłych przeciwników) muszę jeszcze dodać, że w przeszłości ich rola (wkładów a nie przeciwników) była nieco inna. Wygładzenie linii barków – owszem, ale przede wszystkim wkłady miały poszerzyć ramiona i podnieść barki. Mniej więcej sto lat temu to poszerzenie i podniesienie było kuriozalnie wielkie i w zasadzie linia barków w marynarkach przebiegała poziomo. Określenie „kwadratowe ramiona” miało wtedy rzeczywiście uzasadnienie. Dziś tej maniery już nigdzie się nie spotka, zaś w mojej kolekcji wkłady barkowe są naprawdę minimalne: wygładzają, nie podnoszą. Jednak nie mam wątpliwości, że najbardziej zacietrzewieni ich przeciwnicy dopatrzą się ramion: kanciastych* kwadratowych* wypchanych* podniesionych* nienaturalnych* (niepotrzebne skreślić). Mam nadzieję, że dadzą temu wyraz w komentarzach bo takie komentarze zawsze wywołują u mnie uśmiech i wprawiają mnie w dobry nastrój.

Jak łatwo zauważyć sesja zdjęciowa do tego wpisu ma inny niż zwykle charakter, mianowicie odbyła się w studiu fotograficznym. To dało możliwości lepszego oświetlenia a zatem i wyeksponowania elementów stylizacji. Autorem zdjęć jest Kamil Szpilski.

Czas przejść do konkretów czyli omówienia poszczególnych garniturów. Granatowy garnitur PLACIDO jest uszyty z wełny pochodzącej z włoskiej tkalni Vitale Barberis Canonico i ma drukowaną wiskozową podszewkę firmowaną przez TMR Cederna. Układ guzików jest tradycyjny, czyli 6×2. Brustasza jest wykończona w kształt łódeczki, guziki przy rękawach są rozpinane. Przypominam te informacje, ale jest to standard w garniturach mojej kolekcji o czym zapewne większość czytelników wie. Wraz z garniturem PLACIDO prezentują się: koszula Bonus, krawat La Scala, poszetka Poszetka, buty Meka. W stylizacji z szarymi spodniami zmienia się krawat – na Tiestore, oraz buty, chociaż ich marka pozostaje ta sama: Meka.

nowości nowości nowości nowości nowości nowości

Zielony garnitur SALVATORE jest uszyty z wełny typu fresco (zwanej też tropikiem) super 120’s. Tkanina garniturowa i wiskozowa podszewka pochodzą z tych samych włoskich tkalni co ich odpowiedniki w garniturze PLACIDO. Także forma i wszystkie detale są identyczne. Garniturowi SALVATORE towarzyszą: koszula Bonus, poszetka i krawat Poszetka, buty Meka. W stylizacji z beżowymi spodniami zmienia się krawat (Tiestore), buty (Yanko) i poszetka (ale to znów Poszetka).

nowości nowości nowości

nowości nowości nowości nowości

O garniturze MARCELLO można napisać to samo co o poprzednikach, z wyjątkiem koloru: ten jest bordowy. Pozostałe elementy stylizacji (pierwszej i drugiej) to: koszula i poszetka Poszetka, krawat La Scala, buty Meka. W trzeciej stylizacji zmienia się koszula (Bonus) i buty (Yanko).

nowości nowości nowości nowości nowości nowości nowości nowości nowości

nowości

Nawet najzagorzalszy dandys (no; może poza Linem Ieluzzim) nie samymi dwurzędówkami żyje. Wśród nowości mojej kolekcji są zatem trzy garnitury jednorzędowe. Garnitur VITO (pojawi się w sprzedaży za 2 tygodnie) ma kolor brązowy ale trzeba zauważyć, że odcień tego brązu jest bardzo udany: miły dla oka, ciepły i miękki. Jednym słowem garnitur może się podobać. Szczególnie, że brązowe garnitury zrobiły w ostatnich latach oszałamiającą karierę w Europie Zachodniej, a i w Polsce cieszą się coraz większym wzięciem. Dość powiedzieć, że brąz jest bardzo często wybierany jako kolor garnituru ślubnego.

W towarzystwie garnituru VITO występują: koszula Van Thorn, krawat Bonus, poszetka Poszetka, buty Meka. Warto też jeszcze wspomnieć o zegarku gdyż jest to obecnie mój ulubiony zegarek. Pewnie wielu się zdziwi jeśli dodam, że jest to zegarek kwarcowy marki Citizen. A moja miłość do niego wynika z faktu, że ma najcieńszą kopertę z wszystkich dostępnych na rynku zegarków w rozsądnych cenach – 5 mm. Podkreślam kwestię rozsądnych cen bowiem po okresie fascynacji zegarkowymi kobyłami – wielkimi, grubymi i ciężkimi – wróciła moda na subtelne czasomierze o cienkich kopertach. I na fali tej mody pojawiło się w ostatnich latach sporo zegarków o rekordowo cienkich kopertach – w okolicach 2 mm. Są to zegarki mechaniczne i kosztują na ogół sporo ponad milion złotych. Rekordzista – Richard Mille Ferrari – ma kopertę 1,75 mm i kosztuje ponad 8 mln zł.

nowości nowości nowości nowości nowości

Garnitur w prążki to kolejna moja propozycja. Bardzo lubię prążki i uważam prążkowane garnitury za bardzo efektowne i stylowe. Tej mojej estymy nie podzielają na ogół masowi klienci tym niemniej staram się, żeby od czasu do czasu garnitur w prążki pojawiał się w mojej kolekcji. Garnitur LEONARDO jest uszyty z wełny super 120’s i ma – jak wszystkie inne – wzorzystą podszewkę, ale tym razem jej wzór ma nieco inny charakter.

Wraz z garniturem LEONARDO prezentują się: koszula i poszetka Van Thorn, krawat Marks & Spencer, buty Conhpol, pasek EM Men’s Accesories

nowości

nowości

nowości

Garnitur LUIGI jest chyba najbardziej efektownym i rzucającym się w oczy garniturem wchodzącym w skład kolekcji. Głównie ze względu na kolor, który określić należy jako écru. Jest uszyty z wełny super 120’s i jest jedynym garniturem kolekcji, który ma jednolitą podszewkę. Próby z wzorzystą podszewką nie powiodły się, gdyż wzory prześwitywały przez tkaninę. Niezwykłość garnituru LUIGI skłoniła mnie do stworzenia na jego bazie dwóch stylizacji o zupełnie odmiennym charakterze. Pierwsza z nich jest utrzymana w duchu stonowanej elegancji, zaś druga ma w sobie spory ładunek ekstrawagancji, żeby nie powiedzieć: szaleństwa. Nazwałem ją stylizacją kubańską. Jej najbardziej charakterystycznym elementem jest koszula z kołnierzykiem kubańskim wyłożonym na kołnierz marynarki. Ta maniera się być może nie spodoba niektórym osobom ale warto wiedzieć, że obecnie ten styl robi oszałamiającą karierę w Europie Zachodniej. Np. na ostatniej letniej edycji Pitti Uomo koszule z kołnierzykiem kubańskim miało na sobie bardzo wielu uczestników. W Polsce też już się pojawiają pierwsze zwiastuny tej mody czego dowodem jest fakt, że koszulę użytą w stylizacji kupiłem w poznańskiej firmie Miler Menswear. I najwyraźniej cieszyła się ona powodzeniem bowiem szybko zniknęła z oferty.

Pozostałe elementy stylizacji eleganckiej: koszula Van Thorn, krawat Poszetka, poszetka Bonus, buty Conhpol, pasek EM Men’s Accesories. Elementy stylizacji kubańskiej: koszula Miler, poszetka bezimienna, kapelusz Modesto, okulary TBD, buty Meka, pasek EM Men’s Accesories.

nowości nowości nowości nowościnowości nowości nowości nowości nowości nowości

Udostępnij wpis

Podobne wpisy

86 komentarzy

  1. Wspaniałe propozycje Janie jak zwykle. Największe zaskoczenie dla mnie to ostatnia stylizacja kubańska, ale prezentujesz się olśniewająco!!!
    Czy przewidujesz na swoim blogu, wpis dotyczący stylizacji na inne inne okoliczności formalne, np. odebranie dyplomu czy obrona dysertacji doktorskiej?

    1. Dziękuję 🙂
      Wpisy typu: „Jak się ubrać na…” rzeczywiście cieszą się dużą popularnością, ale mam opory przed tworzeniem bardzo wąskich zakresów (np. „imieniny u cioci”) bo w zasadzie musiałbym powtarzać to co już wcześniej zostało napisane. Z drugiej strony takie okazje jak; rozmowa kwalifikacyjna, obrona pracy, odbieranie nagrody/dyplomu itp. mogłyby być ciekawe. Być może coś takiego jeszcze napiszę.

      1. Zgadzam się z przedmówcą, że wskazówki dla studentów byłby przydatne. Codzienny ubiór studenta wymaga różnego poziomu formalności, gdyż przykładowo studenci politechniki czasami przychodzą w piżamach na wykłady, a studenci prawa nie wejdą na wykład bez koszuli z kołnierzykiem, ale egzaminy dyplomowe i tym podobne to bardzo ważne wydarzenia, więc wpis o podobnym charakterze do tych o studniówkach może się przydać tym, którzy są mniej zaznajomieni z klasyczną elegancją.

  2. A jak jest zrobione wypełnienie? Half canvas? Interesuje mnie przede wszystkim zestaw z granatową marynarką klubową.

    1. Konstrukcje wszystkich marynarek w kolekcji są takie same i we wpisie piszę o tym trochę więcej. Half canvas zacznie się pojawiać w mojej kolekcji od jesieni, by z czasem objąć wszystkie garnitury.

      1. To naprawdę mocna zmiana biznesowa by wszystkie garnitury „objąć” konstrukcją half canvas – czy faktycznie potencjslny klient jest już gotowy bardziej niż kilka lat temu na taką zmianę (zapewne połączoną ze wzrostem cen o kilkaset złotych)?
        Na marginesie też, fresco a tropik to jednak dość mocno odmienne tkaniny i raczej nie można ich utożsamiać. Mają swoje plusy i minusy – fresco jest szorstkawe i wygląda jak „worek na ziemniaki”, ale jest rewelacyjne na upały, tropiki są dużo gładsze, elegantsze i przyjemniejsze w dotyku, ale przy wysokiej temperaturze już nie są tak komfortowe (w sumie porównywalne z „cool woolami”, czyli cienkimi wełnami o splocie twillowym i wysokim „s”).

        1. Przeciętny klient nie zauważy różnicy pomiędzy garniturem klejonym a half canvas. A jeśli chodzi o ceny? Spróbujemy, żeby nie wzrosły.

      2. Myślę, że tą zapowiedzią odwiódł Pan wielu czytelników od zakupów propozycje z obecnej kolekcji 🙂

  3. Panie Janie, nowe garnitury (w szczególności dwurzędówki) prezentują się świetnie i zdecydowanie wybijają się na tle innych marek (gdzie raczej próżno szukać w ogóle garniturów dwurzędowych).
    Jednak ze względu na pewną nietypowość tych garniturów, nasuwa się pytanie o ich zastosowanie. Co Pan sądzi o założeniu zielonego Garnituru SALVATORE jako gość na ślub i wesele? Z jednej strony garnitur prezentuje się formalnie, ze względu na dwurzędowość i ciemny kolor, z drugiej jednak kolor zielony i złote guziki nie do końca wpisują się w wieczorowy charakter wesela.
    Ze względu na to, że główny okres ślubny przypada na lato, wybór takiego garnituru z wełny typu fresco wydaje się rozsądnym wyjściem na upały.

    1. Podejście do kwestii garniturów wieczorowych bardzo się zmieniło w ostatnich latach i ja także dopuszczam różne warianty, które jeszcze kilka lat temu zdecydowanie bym odradzał. Np. garnitur MARK z mojej kolekcji (uszyty z tej samej tkaniny co SALVATORE) jest dość powszechnie wybierany przez panów młodych na garnitur ślubny. Tworząc garnitury dwurzędowe z metalowymi guzikami odszedłem dość wyraźnie od klasyki (dlatego na każdym kroku zastrzegam, że garnitury są „awangardowe”), ale z pełną świadomością, że będą one często wybierana na garnitury ślubne. W tej sytuacji nie widzę nic niewłaściwego w założeniu garnituru SALVATORE przez gościa weselnego. A jeśli przewidziane są tzw. poprawiny, to wystarczy wymienić spodnie na beżowe 🙂

  4. W końcu! Długo wyczekiwałem nowości od Pana Jana. Jakiś czas temu odwiedziłem Skórcz z zamiarem zakupu garnituru na ślub. Miałem coś już na oku ale zobaczyłem piękny model dwurzedowy. Obsługa poinformowała mnie, że garnitur ten jest niejako reklamą i zapowiedzią nowej kolekcji. A dzisiaj zaraz po pracy wyruszam po zakup modelu PLACIDO! Myślę, że na ślub będzie idealnym wyborem i zdecydowanie będzie zwracał uwagę pośród tak popularnych jednorzędowych marynarek. I od razu pytanie w kwestii stylizacji: jak sam Pan zauważył w jedynym ze swoich wpisów na blogu, na weselu marynarka często ląduje na oparciu krzesła. I wtedy, aby Pan Młody mimo braku marynarki elegancko się prezentował, świetnie sprawdza się kamizelka. Jaką więc wybrać? Też dwurzędową? A może do garnituru dwurzędowego nie powinno się dobierać kamizelki? Będę wdzięczny za odpowiedź i raz jeszcze gratuluję wspaniałej kolekcji!

    1. Nie ma wprawdzie zakazu zakładania kamizelki do dwurzędowego garnituru, ale jest to trochę bez sensu. Marynarki dwurzędowej się nie rozpina, zatem kamizelka pozostaje niewidoczna.
      Myślę, że zwyczaj zdejmowania marynarki na weselach (ale także na wszelkich imprezach z tańcami) jest tak zakorzeniony, że chyba nie ma sensu z nim walczyć i najlepiej po prostu dać się ponieść fali.

  5. Trochę nie w temacie, ale naszło mnie pytanie, a raczej nadzieja, jest może w planach Kolekcja marynarek Jan Adamski? Tak na jesień z Harris Tweedu, Moon lub Donegal było by wspaniale.
    Mam jeden garnitur flanelowy z Pana kolekcji, marynarkę według Pana konstrukcji. Teraz w planie jest garnitur z marynarką klubową i bardzo kusi mnie James z tropiku.

    1. Trzymanie się wyłącznie garniturów nie wynika z moich chęci lecz ze specyfiki klientów firmy Bonus/eGARNITUR, którzy są zainteresowani prawie wyłącznie garniturami. Jednak staramy się wpływać na nawyki klientów i uważam za wielki sukces fakt, że zaakceptowali oni garnitury o klasycznych proporcjach (zamiast kusych garniturków wszechobecnych we wszystkich sieciówkach), droższe ale szyte z tkanin klasy premium, z szerokimi klapami. Być może przyjdzie też czas na marynarki-blezery. Oraz na realizację mojego marzenia czyli garnitur z bawełny seersucker w biało-niebieskie paski.

      1. Nie ukrywam, że odkrycie Pańskiego bloga wpłynęło i na poziom mojej wiedzy. Myślę, że jestem już na właściwej ścieżce.

      2. Podłączając się do wątku Sebastiana i Pana odpowiedzi. Może zatem rozwiązaniem byłoby stworzenie linii mocno nieformalnych garniturów z marynarkami bez podszewek (ewentualnie półpodszewki) i wypełnień w ramionach z nakładanymi kieszeniami w marynarkach i mankietami przy spodniach w wersji zimowej z tweedu (jodełka, pepitka), w wersji letniej z adekwatnie dobrze przepuszczalnego materiału (np. bawełna seersucker). Z opcją dokupienia spodni. Dałoby to możliwość wprowadzenia niejako tylnymi drzwiami zestawów, w których byłby i blezer i spodnie do mieszania z innymi marynarkami i garnitur 🙂

        1. W przyszłym roku pojawią się marynarki z nakładanymi kieszeniami i z półpodszewkami. Czy będzie wersja z dodatkowymi spodniami w innym kolorze? Na razie z takiej opcji korzysta mniej niż 5% klientów. Jeśli ten wskaźnik się utrzyma to powtórki pomysłu nie będzie. Ale gdyby wzrósł do np. 20% – to oczywiście tak.

  6. Rewelacja! Ramiona to mocna strona kolekcji – sylwetka staje się bardziej dystyngowana, władcza wręcz ;).
    Mam nadzieję, że garnitury w prążki będziemy widzieć częściej. Mnie się marzy garnitur w typie amerykańskiego rekina finansowego w kolorze ciemnego błękitu. Zresztą na przykładzie tej kolekcji widać, jak ważne są kolory. Monochromatyczny zestaw zielony budzi we mnie skojarzenia z leśnictwem… Ale w wersji koordynowanej już nie! Brązowy z kolei to lata 70. W czasach zauroczenia modą retro (ach, zawsze są te czasy!) jest to bardzo celny strzał.
    Na koniec krótkie pytanie. Czy wersja koordynowana jest dużo mniej formalna od jednolitej? Estetycznie jest dla mnie ciekawsza, ale czy pasuje np. na spotkanie businessowe?

    1. Dziękuję za miłe słowa 🙂 Jest Pan chyba pierwszą osobą, która dostrzegła zalety wkładów barkowych; dotychczas objawiali się głównie krytycy, w dodatku tacy nie przebierający w słowach 😉
      W pierwsze edycji mojej kolekcji był garnitur bliski chyba temu, który Pan uznał za garnitur amerykańskiego rekina finansowego. Nazywał się GORDON (to zresztą ukłon w kierunku Gordona Gekko z filmu Wall Street); załączam zdjęcie.
      Zestaw klubowy jest oczywiście mniej formalny od garnituru, szczególnie garnituru w ciemnym kolorze. Ale w ostatnich latach ta granica pomiędzy strojem formalnym a nieformalnym, wyraźnie się przesuwa. Nie podejmuję się rozsądzić na jakie okazje zestaw klubowy będzie już niewłaściwy jako zbyt nieformalny. Niedawno nasz minister obrony narodowej w takim zestawie podejmował swojego odpowiednika z zaprzyjaźnionego kraju. Moim zdaniem było to faux pas, ale nie mam pewności czy podejmowany gość tak to odebrał, czy może uznał to za całkowicie normalne. Sam był oczywiście w garniturze.

      1. Proszę dalej argumentować i metodycznie wyjaśniać, a na pewno większe audytorium przekona się do takich rozwiązań. Myślę, że ludzie w okolicach trzydziestki, do których sam się zaliczam, chętnie sięgną po te mniej „oklepane” wzory. Starsi mogą bycie mniej entuzjastyczni…
        Co do rekina finansowego – wlaśnie o to chodziło. Tutaj w mojej wymarzonej niebieskiej wersji kolorystycznej (chociaż chciałbym zobaczyć też dwurzędówkę):
        https://janadamski.eu/2023/09/jaki-kolnierzyk-koszuli-do-eleganckiej-stylizacji/

        Czy powróci do oferty?

        1. Nie wróci. VBC nie ma już tej tkaniny w ofercie. Ale jesienią pojawi się dwurzędowy flanelowy garnitur w kolorze grafitowym w białe prążki. Moim zdaniem tkanina jest olśniewająca 🙂

    2. To jeszcze ciekawiej, zważywszy na to, że kiedyś pisał Pan, że różnica wynosiłaby ok. 500 zł (podobnie podawał też MrVintage na swoim blogu) – do przodu poszła technologia czy efekt skali pozwala obecnie robić to taniej? Chyba, że oszczędności będą gdzieś indziej – chociaż nie sądzę by Pan wpadł na pomysł garnitury half canvas szyć z np. tańszych tkanin ze sztucznymi domieszkami, bo to byłoby leczenie grypy dżumą 😉

      1. Zobaczymy gdy będą pierwsze nowe garnitury (prawdopodobnie w październiku).
        Jak firma kalkuluje cenę – nie mógłbym zdradzić nawet gdybym wiedział. Ale nie wiem 🙂

  7. Super kolekcja, jak zawsze i te kubańskie klimaty 🙂
    Przy okazji mam pytanie, czy jest szansa aby w kolekcji egarnitur JA pojawiły się kiedyś same marynarki (blazery) do bardziej casualowych stylizacji? Myślę o materiale z fakturą/mikrowzorem/w kratę, naszywanymi kieszeniami, szerokimi klapami i oczywiście odpowiednimi proporcjami i nie za ciasne w talii.

  8. Janie,
    gratuluję nowej kolekcji! Garnitury są naprawdę piękne i niespotykane wśród konkurencji, zwłaszcza te dwurzędowe i w prążki. Cieszy również to, że ceny zostały na podobnym poziomie 😉

    Mam natomiast jedno pytanie w związku ze wpisem:
    https://janadamski.eu/2023/06/moja-kolekcja-na-pitti-uomo/

    We wspomnianym wpisie, zamieściłeś zdjęcie, na którym byłeś ubrany w przepiękny i niespotykany garnitur dwurzędowy, beżowy, także w prążki (który jak zrozumiałem miał znaleźć się w nowej kolekcji). Czy ten garnitur został ostatecznie zastąpiony modelem Leonardo (i jest uszyty z wełny w tym samym kolorze)? Leonardo jest naprawdę zjawiskowy, ale spodziewałem się garnituru dwurzędowego w układzie 6×1 – tak jak np. Jay, którego niestety nie zdążyłem kupić, gdy był w ofercie 🙁

    Pozdrawiam

    1. Dziękuję 🙂
      Plany były takie, że LEONARDO będzie dwurzędowy (6×1). Uszyte zostały dwa garnitury: dla mnie i dla modela do zdjęć na stronę sklepu. Niestety badania przeprowadzone wśród klientów wykazały kompletny brak zainteresowania takim garniturem. I ostatecznie z tej tkaniny powstał standardowy garnitur jednorzędowy.

      1. Janie, bardzo dziękuję za odpowiedź. Cóż za nieodżałowana strata dla klasycznej męskiej elegancji. Teraz zaczynam rozumieć jak te modowe paradoksy, które opisywałeś wcześniej, przekładają się na praktyczne problemy przy projektowaniu nowych kolekcji. Tkanina użyta do modelu Leonardo wydaje mi się tak unikatowa, że aż się prosi o zastosowanie równie nietypowego kroju, wielka szkoda, że tak się ostatecznie nie stało. Biorąc pod uwagę badania klientów o których piszesz, przypuszczam, że nie planujesz w przyszłości garniturów dwurzędowych w tym układzie 6×1? I jedyna opcja żeby mieć garnitur w takim kroju, to skorzystanie z szycia MTM. Skoro tego typu garnitury nie cieszą się takim zainteresowaniem, to być może gdzieś w magazynie eGarnitur zachował sie wycofany ze sprzedaży, jakiś egzemplarz modelu Jay? 🙂
        Pozdrawiam

        1. Jest jeszcze kilka (a może kilkanaście) garniturów JAY w sklepie stacjonarnym. Są to jednak raczej nietypowe rozmiary, ale nie zaszkodzi sprawdzić. Zadzwoń do sklepu online i powiedz jakiego rozmiaru poszukujesz. Pani Magda, która odbierze telefon, sprawdzi w sklepie stacjonarnym i jeśli Twój rozmiar to oczywiście będziesz go mógł kupić online.
          Rzeczywiście na razie raczej nie będzie garniturów 6×1. Ale już jesienią pojawi się nowy 6×2; flanela w kolorze grafitowym w białe prążki. Przepiękny.

          1. Wow! Czyli jednak jest nadzieja 🙂 Bardzo dziękuję za poradę, jutro zadzwonię i może jednak uda się kupić mój wymarzony garnitur. Dziękuję też za zapowiedź kolejnych garniturów! Już nie mogę sie doczekać jesiennej kolekcji, bo właśnie taki garnitur chodzi mi po głowie od dłuższego czasu 🙂
            Pozdrawiam

  9. Panie Janie,
    Czy to tylko wrażenie czy spodnie w Pańskich garniturach, które Pan prezentuje na zdjęciach są szersze (przez co zdecydowanie korzystniej wyglądają) niż te dostępne w modelach na stronie egarnitur ?

  10. Dwurzędówki piękne! A stylizacja kubańska olśniewająca! Moim marzeniem jest oglądać coraz więcej ludzi tak ubranych. A niestety jak wiemy, aktualnie króluje wygoda = dresy…

  11. Wydaje mi się, że kiedyś pisał Pan o tym, że dwurzędówka najlepiej wygląda zapięta na wszystkie guziki (który to pogląd podzielam). Jednak na wszystkich zdjęciach dolny guzik pozostaje odpięty, zgodnie z niezrozumiałą dla mnie modą.

    1. Nie sądzę, żebym kiedykolwiek tak napisał jak Pan sugeruje. Pisałem natomiast, że – w przeciwieństwie do marynarek jednorzędowych – dolny guzik dwurzędówki można zapinać i że obydwie opcje są OK. Pisałem też, że marynarka dwurzędowa wygląda dobrze tylko wtedy, gdy jest zapięta i uważam chodzenie w rozpiętej dwurzędówce za faux pas. Sugerowałem też, że jeśli ktoś zapina obydwa guziki w marynarce dwurzędowej, to przy siadaniu powinien rozpinać dolny guzik. W odniesieniu do płaszczy pisałem też, że im bardziej wojskowa jest forma płaszcza, tym bardziej trzeba baczyć na zapinanie wszystkich guzików.

      1. Ok, dziękuję za odpowiedź. Przy okazji – właśnie kupiłem komplecik z dwurzędówką z tej kolekcji. Początkowo myślałem nad zestawem zielono-beżowym, ale ostatecznie stwierdziłem, że najlepiej wygląda granatowa marynarka z szarymi spodniami. Podoba mi się też bardzo garnitur Edward (butelkowa zieleń).
        A propos garniturów w prążki – nie planuje Pan wypuszczenia klasycznego, granatowego garnituru w prążki, ale z klapami frakowymi i trzyczęściowego?

        1. Dokładnie taki garnitur o jakim Pan pisze był zaplanowany i nawet wzór został uszyty. Można go obejrzeć: ma go na sobie Gui Bo w filmiku, który zamieściłem na Facebooku. Niestety tkalnia Vitale Barberis Canonico wycofała się z produkcji tej tkaniny, a inna tkanina dostępna w tkalni (podobna: granatowa w prążki) nie była już tak zachwycająca. W ten sposób zostaliśmy na lodzie w sytuacji gdy spore środki już zostały zaangażowane w reklamę.

      2. Janie, dziękuję za wyjaśnienie. Na blogu Szarmant (https://www.szarmant.pl/jak-nosic-dwurzedowke) Pan Roman Zaczkiewicz pisze tak o rozpinaniu dwurzędówki podczas siadania. Byłbym wdzięczny za Twój komentarz w tej sprawie:
        „Uwaga, kiedyś dwurzędówki nie rozpinano nawet przy siadaniu. Tak głosiły zasady savoir-vivre. Jednak dziś, kiedy szyje się ubranie mocno dopasowane, leżące tuż przy ciele, trzymanie się tych zasad nie wpływa dobrze na komfort użytkowania. Ja rozpinam dwurzędówkę podczas siedzenia, bo jest tak po prostu wygodniej. Kiedyś ubrania były luźniejsze i łatwiej było siedzieć w zapiętych dwóch rzędach. Dziś w takiej sytuacji mamy efekt salami 😉 „

        1. Ja trzymam się zasady, że dwurzędówki się nie rozpina, ale oczywiście trzeba zachować zdrowy rozsądek. Gdy w dwurzędówce idę do kina, teatru czy filharmonii to ją oczywiście rozpinam na czas siedzenia w fotelu na widowni. Także gdy zdarza mi się zasiąść w głębokim fotelu lub kanapie na dłuższy czas, to także przeważnie rozpinam. Natomiast gdy siedzę przy stole – np. na jakimś przyjęciu lub w restauracji – to w zapiętej dwurzędówce.
          Zdarza mi się też, że decyzję o założeniu (lub niezałożeniu) garnituru dwurzędowego dostosowuję do przewidywanych sytuacji. Gdy idę do telewizji (zwykle programu porannego), gdzie siedzi się na kanapie, to wyłącznie w marynarce jednorzędowej. Często goszczę na różnego rodzaju wydarzeniach promocyjnych lub wręczaniu nagród i wtedy zawsze sprawdzam czy goście zasiadają przy stołach, czy impreza jest na stojąco. W pierwszym przypadku zakładam garnitur jednorzędowy, w drugim przeważnie dwurzędowy (dwurzędowych mam więcej).

          1. Janie, bardzo dziękuję za wyczerpującą odpowiedź 🙂 Pozdrawiam

  12. Panie Janie,
    Niedawno zamawiałem garnitur z Pańskiej kolekcji, a mianowicie Garnitur Edward.
    Mimo, iż samo wykonanie garnituru i dopasowanie spełniły w stu procentach moje oczekiwania, to niestety kolor garnituru jaki widziałem na ekranie swojego monitora różni się znacznie od tego, który mam teraz przed swoimi oczami.
    Zależy mi na „żywym” niczym igły sosny kolorze zielonym, a w garniturze Edward był on mocno ukryty i przy słabym oświetleniu garnitur wydawał się wręcz czarny/ciemno granatowy.
    Dlatego też zastanawiam się czy Garnitur Gennaro lub Mark, mają w sobie tą zieloną intensywność jaką widać tutaj w garniturze dwurzędowym Salvatore.
    Dodatkowo chciałbym zapytać, co myśli Pan o połączeniu jednego z powyższych garniturów z kamizelką w kolorze jasnobrązowym?

    Serdecznie dziękuję za pomoc, niestety sugerowanie się barwami jakimi operuje monitor może wprowadzić w poważny błąd.

    1. Tak niestety bywa z kolorami obserwowanymi na ekranie monitora. Przy czym bardzo dużo zależy od samego ekranu; jeden oddaje barwy lepiej, inny gorzej. Garnitur EDWARD rzeczywiście jest uszyty z flaneli w kolorze bardzo zgaszonej zieleni. Najbardziej intensywną zieleń ma GENNARO a MARK i SALVATORE – nieco bardziej zgaszoną. (MARK i SALVATORE są uszyte z tej samej tkaniny). Do garniturów MARK i GENNARO kamizelka będzie dobrze pasować przy czym każdy odcień brązowego będzie odpowiedni. Ja bym sugerował jakąś kratę – najlepiej brąz z zielenią. Ale uwaga: oba garnitury są z gładkiej (w sensie faktury) i stosunkowo cienkiej wełny, zatem nie będzie pasować kamizelka z flaneli oraz z wełny o dużej gramaturze i/lub przestrzennej fakturze.

      1. Dziękuję serdecznie za obszerną odpowiedź. Teraz dobór garnituru zdalnie będzie znacznie łatwiejszy.
        Pozdrawiam

        1. Jestem szczęśliwym posiadaczem garnituru MARK i mogę podzielić się pewną historią tego garnituru. Długo szukałem zielonego garnituru i ostatecznie postawiłem na garnitur Mark. Jako mężczyzna, który ceni sobie spokój w domu, oczywiście tak poważny zakup w pierwszej kolejności skonsultowałem z moją osobistą stylistką, czyli z moją żoną 😉 Po akceptacji żony dokonałem zakupu, 2 dni później pojawia się garnitur. Otwieram karton, a kolor wygląda na pierwszy rzut oka na inny niż był na stronie internetowej. Żona stanowczo stwierdziła, że ten kolor jednak jej się nie podoba, liczyła na żywą butelkową zieleń i żebym garnitur odesłał. Miałem na ten temat jednak inne zdanie, ponieważ rzeczywisty kolor, moim zdaniem jest jeszcze lepszy niż ten na zdjęciu. W świetle słonecznym zieleń jest żywa, w świetle sztucznym znacznie bardziej stonowana, przez co garnitur ma naprawdę wyjątkowy charakter i dzięki temu jest bardzo uniwersalny. Co jednak najbardziej zaskakujące to fakt, że po kilku dniach żona zmieniła zdanie i przyznała mi rację – brzmi jak since fiction ale naprawdę tak było 😉 Teraz MARK jest jednym z moich najładniejszych garniturów i przykuwa uwagę / jest tematem rozmów za każdym razem gdy go zakładam. Także ja bardzo polecam zielony garnitur 🙂

      2. Z kolorami jest pewnie więcej wyzwań, niż tylko ekran.
        Np. garnitur LEONARDO ma na tym samym ekranie zupełnie inny kolor na zdjęciach ze strony producenta (jasnoszary) i na Twoich zdjęciach (piękny beżowy). Nawiasem – który odcień jest bliższy oryginału?
        Janie – w Twoich stylizacjach wyglądasz po prostu świetnie! Osobiście najbardziej podoba mi się nudna, klasyczna stylizacja granatowej marynarki i szarych spodni 🙂
        Natomiast nie potrafię się przekonać do brązowego garnituru. Mam wrażenie, że nawet Ciebie ten brąz postarza w porównaniu z wszystkimi innymi stylizacjami.
        W Skórczu byłem raz, skuszony Twoją kolekcją, z zamiarem kupna GUILLAUME’a. Niestety nie udało mi się, ponieważ nie zdołałem dobrać marynarki tak, aby nie odstawały klapy, a nie miałem zupełnie pomysłu jak sobie z tym poradzić. Kupić większy rozmiar i przerabiać? Mniejszy i przesuwać guziki? Słowem – nie zaryzykowałem.
        Przy okazji jeszcze raz dziękuję za Twojego bloga, czytam go z największą przyjemnością 🙂

        1. Dziękuję 🙂
          Rzeczywiście kolor LEONARDO nie jest najlepiej oddany na stronie sklepu. Jest to kolor zdecydowanie beżowy aczkolwiek na niektórych zdjęciach z mojej sesji jest jeszcze dodatkowo ocieplony.

  13. Jaki jest powód albo z czego to wynika, że modele GIORGIO i LUIGI są w rozmiarze marynarki 170/88, 176/88, 182/88, a modele MARCELLO i PLACIDO ogólnie dwurzędówki zaczynają się tylko od 92 wzwyż? Miałem chęć na dwurzędówkę, ale muszę się obejść smakiem.

    1. Ogólna zasada jest taka, że garnitury bardziej chodliwe są dostępne w szerszej rozmiarówce, a te mniej chodliwe – w węższej. Nie znam jednak szczegółów dotyczących decyzji podejmowanych w tych sprawach i nie mam na nie wpływu.

  14. Panie Janie, a czy do marynarki dwurzędowej można założyć muszkę? Mój mąż jest wielbicielem muszek, bardzo nie lubi krawatów. Bardzo podoba nam się Placido i czy muszka w połączeniu z nim nie będzie faux pas?

    1. Oczywiście można założyć muszkę do garnituru dwurzędowego i będzie to zestawienie bardzo stylowe. Proponuję tylko żeby wybrać muszkę o obniżonej formalności: kolorową i wzorzystą a jeśli granatową to np. w białe grochy lub paski. Załączam zdjęcie w innym dwurzędowym garniturze z mojej kolekcji (już niedostępnym).

  15. Mam nadzieję, że autor się nie obrazi ale zdjęcie tytułowe kojarzy mi się ze słowami piosenki: …”Ladies and gentlemen, This is Mambo No. 5!”…

  16. Janie, doskonała kolekcja! Planuję właśnie zamówić garnitur dwurzędowy Placido + szare spodnie. W jednym z wcześniejszych wpisów sugerowałeś aby przy co do zasady zamawiać spodnie na znacznie wyższy wzrost i skracać – wówczas stan będzie wygodniejszy/mniej kusy. Czy ta porada dotyczy również obecnej kolekcji i garnituru Placido? Będę wdzięczny za poradę, ponieważ uniknę pewnie zamawiania 4 par spodni. Z pozdrowieniami!

    1. Dziękuję 🙂
      Oczywiście zamawianie spodni na wyższy wzrost skutkuje tym, że są one głębsze czyli mają wyższy stan. Podobnie jak zamawianie większego rozmiaru skutkuje tym, że spodnie mają szersze nogawki zarówno w udach jak i u dołu. I oczywiście większy obwód w pasie, czyli będą wymagały zwężenia.

      1. Dziękuję Janie. Być może nieprecyzyjnie skonstruowałem pytanie – chodziło mi o to czy spodnie z Twojej kolekcji z garnituru Placido mają wysoki czy średni stan względem standardu rynkowego. Mam 172 cm wzrostu i zastanawiam się czy zamówić spodnie na 170cm ( i będą mialy idealny stan), czy może jednak na 188 i skracać nogawki.

        1. Ustalając konstrukcję spodni zakładałem, że gurt powinien wypaść w pasie czyli mniej więcej 1 – 2 cm poniżej pępka. Jeśli się kupi spodnie przypisane do swojego wzrostu to nie będą to ani biodrówki (4 i więcej cm poniżej pępka) ani spodnie z wysokim stanem (1 i więcej cm powyżej pępka). Zatem osoby lubiące nosić biodrówki nie znajdą w moje kolekcji spodni dla siebie. Osoby lubiące mieć pas w pasie powinny wybierać rozmiar spodni na swój wzrost. Natomiast osoby lubiące nieco wyższy stan powinny wybierać spodnie na wyższy wzrost i później skracać długość nogawek. Ja czasami wybieram spodnie na mój wzrost (170) i czuję się w nich całkiem dobrze i noszę z szelkami. A czasami wybieram spodnie na 194 i czuję się w nich super. Likwiduję szlufki i noszę je wyłącznie z szelkami. Oczywiście skracam i robię mankiety.
          Zatem nie ma recept uniwersalnych. Zależy co kto lubi.

          1. Bardzo dziękuję za szerokie objaśnienie. Zamówię zatem na mój wzrost:)

  17. Świetne kroje, planuję zakupić ten granatowy. Szukam tylko jakiegoś gładkiego bordowego krawata do niego, który będzie dość długi. Czy ktoś mógłby coś polecić?

    1. Z krawatami dłuższymi niż 150 cm jest duży kłopot. Jednym z nielicznych sklepów, który takie oferuje jest Elegancki Pan. Bardzo atrakcyjną ofertę szycia krawatów na miarę (cena nawet niższa niż standardowych krawatów w renomowanych butikach) ma Tiestore.

  18. Dzień dobry.
    Ile cm mają klapy w szerokich punktach w garniturach: „Placido” oraz „Luigi”? Która tkanina spośród dwóch wspomnianych przeze mnie garniturów będzie bardziej odpowiednia na ciepłe dni?
    Z poważaniem,
    Wojciech Bojarski

    1. PLACIDO 12 cm, LUIGI 10,5 cm.
      Oba garnitury są z wełny o takiej samej – niezbyt dużej – gramaturze 240 g/m2 o typowym splocie i mają pełną podszewkę. Jeśli chodzi o przewiewność to są do siebie bardzo zbliżone. Natomiast jeśli chodzi o kolor to LUIGI idealnie pasuje do słonecznej pogody wiosennej lub letniej, natomiast PLACIDO jest bardziej wszechstronny: sprawdzi się zarówno w ciepłe dni słoneczne, jak i chłodniejsze pochmurne.

  19. Klapa „pieje”.
    Byłem kupić w eGarnitury w Łodzi PLACIDO. Zwróciłem uwagę, że klapa mi odstaje od pośladków. Widać to zwłaszcza było przy szarych spodniach. Myślałem, że to kwestia mojej budowy i niedopasowania do danego kroju (trochę ćwiczę, ale nie mam bardzo umięśnionej sylwetki). Jednak patrząc po Pana zdjęciach dostrzegam, że u Pana klapa też trochę odstaje. Mam flanelowy garnitur Karol i dopiero teraz dostrzegam, że i w nim „tyłek” trochę odpycha klapę, ale chyba mniej niż w PLACIDO. Natomiast przez pół roku użytkowania nie zwróciłem na to uwagi. Jaka jest granica takiego odstawania? Czy może nieco odstawać czy nie powinna wcale, a powinna „opływać” pośladki?

    1. Zaznaczę, że przymierzałem marynarkę w rozmiarze większym, na szerokość, jak i w tej samej wysokości na wyższy wzrost. Najbardziej mnie jednak zdziwiło, że od stycznia przeróbki ograniczają się tylko do skrócenia spodni. Jeżeli klient potrzebuje innych to musi szukać krawca na własną rękę. Nie miałem więc nawet opcji skonsultowania tematu z krawcem w sklepie.

    2. Nie rozumiem co Pan ma na myśli pisząc, że „klapa odstaje” (bo u mnie np. nic nie odstaje, a Pan coś jednak wypatrzył). Dolna część marynarki – gdy patrzy się z tyłu – ma tworzyć jednolitą linię z plecami. I rzeczywiście jeśli ktoś ma taką budowę, że pośladki są mocno wysunięte w stosunku do pleców i założy marynarkę o źle dobranej obszerności (przy takiej budowie wybiera się nieco obszerniejszą) to linia pleców może się załamywać i dolna część marynarki nie tworzyć z nimi jednolitej linii. Trzeba wtedy wybrać inny rozmiar ale może się zdarzyć i taka sylwetka, na którą nie da się dobrać marynarki RTW, która by dobrze leżała. To jednak rzadkie przypadki.
      Myślę więc, że chodzi Panu o to, że szlice nie przylegają do boków marynarki tylko od nich odstają. No i one właśnie po to są. Dzięki temu tył marynarki wygląda bardzo gładko i harmonijnie. Mówimy, że marynarka ładnie leży, w czym dwa szlice pomagają. Marynarka z jednym szlicem lub bez szliców ma większe trudności w ładnym ułożeniu się czyli mówiąc inaczej ma mniejszą tolerancję na niedopasowanie.

      1. Pisałem tylko o moich obawach/przypuszczeniach wynikających z braku wysokich kompetencji w tym zakresie. Nie są, bo i nie mogą to być sądy stwierdzające, że jest coś nie tak. Nie jest to żadna krytyka produktu, a już tym bardziej Pana. Mam więc nadzieję, że nie poczuł się Pan urażony. Niestety komunikacja wiadomości obarczona jest większym niebezpieczeństwem nieporozumienia niż choćby rozmowa. Bardzo doceniam Pana pracę i fakt, że można kupić takie produkty w uczciwej cenie. Zresztą dziś kurier dostarczył mi Jamesa, tylko muszę udać się do krawca, który zwęzi mi spodnie. Liczyłem na profesjonalne doradztwo ze strony krawca w sklepie w Łodzi, ale go tam nie ma. Nie sztuką jest wydać pieniądze i źle wyglądać, czego przykładów w przestrzeni publicznej nie brakuje. Dlatego liczyłem na Pana opinię, za którą dziękuję.

  20. Panie Janie ! Gratuluję kolekcji. Myślę, że trzeba popracować nad proporcjami garniturów dla wysokich mężczyzn. Zamówiłem garnitur KEVIN w rozmiarze 188/116/102 . Świetny materiał i wykonanie, odpowiednie długości spodni i rękawów, niestety w moim przypadku takie rodzaj wszycia rękawa i wypełnienia ramion sprawia wrażenie zbyt szerokich ramion w stosunku do talii a spodnie okazały się zbyt wąskie w udach. Dodam, że mam proporcjonalną budowę ciała 188 cm wzrostu, obwód klatki 122 cm, obwód pasa 106 cm. Garnitury z Bytomia i Vistuli szyte przed erą przykrókich marynarek i wąskich opiętych spodni leżały idealnie. Czekam niecierpliwie na kolejne kolekcje.

    1. Dziękuję 🙂
      W przypadku garniturów RTW tak niestety jest, że nie każdy jest w stanie dobrać garnitur leżący na nim bez zarzutu. Zwykle potrzebne są jakieś poprawki ale zdarzają się i takie sytuacje, że na daną sylwetkę nie uda się nic dobrać. Z obserwacji w sklepie Bonus wynika, że ok. 5% klientów nie jest w stanie dobrać garnituru z mojej kolekcji, który by leżał w akceptowalny sposób. To jest oczywiście dla mnie frustrujące, ale nic na to nie poradzę. Gdybym chciał wprowadzić zmiany w konstrukcji, żeby dopasować garnitury do owych 5% to bez wątpienia pojawiłoby się 10% lub 15% innych, którzy wypadliby poza nawias.
      Każda firma szyjąca garnitury ma swoją własną rozmiarówkę i jest na porządku dziennym, że jakiś konkretny klient dobierze dobrze leżący garnitur w firmie X, a w żaden sposób nie jest w stanie dopasować nic do swojej sylwetki w firmie Y. Rzecz jasna z jego punktu widzenia firma X szyje dobrze a firma Y – źle. Ale dla innego klienta może być odwrotnie. Pisałem o tym szerzej we wpisie: Jakiej marki garnitury najlepiej leżą?
      Prawdopodobieństwo dobrania dobrze leżącego garnituru zwiększa się, gdy jest możliwość wybierania marynarki i spodni z różnych rozmiarów. O tym z kolei pisałem we wpisie: Kupowanie spodni. Na co zwracać uwagę.

  21. Janie, chciałbym się podzielić swoimi uwagami na temat garnituru Bruce, który zakupiłem pod koniec grudnia.

    Materiał wydaje się dobrej jakości i wykończenie garnituru jest na dobrym poziomie. Marynarka pasuje perfekcyjnie, więc żadne przeróbki nie były konieczne. Bardzo podoba mi się kolorowa podszewka.

    Spodnie są dobre w pasie i długość nogawek jest odpowiednia. Jednakże bardzo zaskoczyła mnie szerokość spodni na wysokości ud. Są one zdecydowanie za wąskie (skinny fit?) i powodują ograniczenia ruchowe. Chciałbym podkreślić, iż nigdy nie miałem z tym problemu. Mam kilkanaście garniturów od różnych producentów i po raz pierwszy zetknąłem się takim problemem.

    1. Właśnie dlatego jest możliwość wybrania spodni z innego rozmiaru, żeby każdy mógł je dopasować do swojej budowy. Szerzej pisałem o tym we wpisie Kupowanie spodni. Na co zwracać uwagę? Przypomnę w skrócie, że należy kierować się szerokością w udach i jeśli są za wąskie wybrać większe o jeden lub dwa rozmiary. A następnie zwęzić w pasie.
      Spodnie obcisłe w udach są nie tylko niewygodne, ale także wyglądają fatalnie.

      1. Szkoda tylko, ze w opisie garnituru nie ma zadnej informacji o tym, ze spodnie sa waskie w udach i rekomenduje sie wiekszy rozmiar.

        Poza tym, napisalem do obslugi klienta i nie otrzymalem zadnej odpowiedzi. Gdyby taka sytuacja zdarzyla sie np.: z garniturem Charles Tyrwhitt, to zostalaby rozwiazana w ciagu jednego dnia na korzysc klienta.

  22. Panie Janie,
    kupiłem brązowy garnitur Vito z Pańskiej kolekcji. Jest to mój garnitur ślubny wraz z jasną kamizelką w kratkę. Czy poleciłby Pan jakiego typu krawat najbardziej by pasował do tego zestawu ? Pozdrawiam

    1. Możliwości jest bardzo dużo. Ja wybrałbym krawat granatowy lub granatowy w delikatne brązowe wzorki. Albo w granatowo-brązowe pasy. Ten ostatni będzie miał charakter niezbyt formalny i pozornie na ślub nie będzie pasował, ale przy tej koncepcji stroju, którą Pan wybrał, można na to iść.

  23. Świetne połączenie zielonej marynarki z beżowymi spodniami, jeden z moich ulubionych zestawów kolorystycznych. Z sentymentem wspominam mój lumpeksowy „mundurek” do szkoły w końcówce lat 90. – piaskowe chinosy i ulubiona flanelowa koszula w kolorze butelkowej zieleni, z rogowymi guzikami (ale takimi z rogu jelenia, nie bawołu). Mimo, że chciałem być jak inne dzieciaki i nosić bojówki, to bardzo lubiłem te ubrania i ich kolory. Tu też kłania się jakość tkanin z zachodnich Niemiec z przełomu lat 80. i 90. – to były wszystko stroje z drugiej ręki, a służyły długie lata. Jedynym ich minusem było to, że „poniemieckie” spodnie z lat 80. nie miały modnego kroju – dziś wiem, że był to po prostu krój bardzo klasyczny, ze średnim stanem. A koszuli podobnej jakości szukam od dawna, bez skutku póki co. Pozdrawiam!

    1. Już była podjęta decyzja o czterech lnianych garniturach. I niestety nie znaleźliśmy lnu, który by odpowiadał naszym wymaganiom kolorystycznym (bo jakościowe spełniało kilku producentów). Później sprawa zniknęła z pola widzenia bo pojawiły się nowe pomysły – np. obecnie cała kolekcja jest przestawiana na half canvas: pierwsze garnitury w tej technologii pojawią się w czerwcu. Być może len powróci ale nie wiem kiedy.

  24. Janie, zajrzałem po dłuższej nieobecności i jestem kolejny raz bardzo mile zaskoczony. Piękna kolekcja!
    Rozumiem ograniczenia biznesowe i pewnie tak bardziej życzeniowo napiszę, że half canvas, półpodszewka i 3-4 garnitury z Twojej kolekcji lądują od razu u mnie w szafie. Zapominam o nadętych (traktowanie klientów z PL jest skandaliczne) choć świetnych produktach SS i czekam na produkty w jakości Macaroni o 20-25% tańsze. Utopia? 🙂

    1. Dziękuję 🙂
      Half canvas wchodzi do mojej kolekcji już od czerwca. W pierwszej kolejności będą się pojawiać nowe doszycia garniturów, które są w ciągłej sprzedaży – tyle tylko, że w konstrukcji half canvas. Ceny pozostaną niezmienione. Pierwsze nowe garnitury z marynarkami na płótnie pojawią się jesienią. Będzie to 6 garniturów flanelowych, w tym jeden dwurzędowy (grafitowy w prążki). Od tego czasu wszystkie nowe garnitury będą half canvas. Na wiosnę pojawią się kolejne, z kolejnymi zmianami (półpodszewki i nakładane kieszenie).
      Na ceny nie mam wpływu ale mogę zapewnić, że polityka niskich marż będzie utrzymana.

  25. Janie, wiadomo dokładnie od kiedy w bonus pojawia się garnitury half canvas ? Czy będą to istniejące modele jak Karol czy Bruce ? Mam na myśli konkretny dzień kiedy będzie można wejść do sklepu i je kupić już w konstrukcji half canvas ?

    1. Nie znam dokładnej daty; pierwsze garnitury powinny się pojawić już w lipcu i początkowo rzeczywiście będą to nowe odszycia garniturów, które są w ciągłej sprzedaży. Zupełnie nowe projekty (6 garniturów flanelowych, w tym jeden dwurzędowy) w konstrukcji half canvas pojawią się prawdopodobnie w październiku. Będę o tym pisał na blogu; zarówno w chwili pojawienia się pierwszych starych projektów w wersji half canvas, jak i nowych projektów.

Dodaj komentarz

Twój adres e-mail nie zostanie opublikowany. Wymagane pola są oznaczone *