Dzisiejszy wpis jest kontynuacją wpisu sprzed dwóch tygodni: Czego się spodziewać w mojej nowej kolekcji? Zatem wszystko jest już wiadome o przejściu na technologię half canvas i o fakcie pojawienia się 6 nowych garniturów, które dziś zostaną zaprezentowane (widać je na zdjęciu powyżej). W poprzednim wpisie zapowiadałem informację o terminach pojawienia się garniturów w sklepie online eGARNITUR i w sklepach stacjonarnych: Bonus MG i eGARNITUR Łódź oraz terminach obowiązywania promocji związanej z Black Friday i tę informację znajdziecie poniżej. Najważniejszym celem dzisiejszego wpisu jest oczywiście pokazanie wszystkich garniturów.
Gdyby ktoś był ciekawy rozmiaru prezentowanych garniturów to informuję, że jest to rozmiar 170/100/90 lub mówiąc inaczej 170/50. Dodam, że spodnie nie były skracane ani wydłużane: są idealne na mój wzrost, który wynosi równe 170 cm (waga 70 kg). Z rękawami jest pewien problem wynikający z faktu, że moja lewa ręka jest o 1 cm krótsza od prawej. Jeśli ktoś tego jeszcze nie wie to informuję, że każdy człowiek ma ręce różnej długości, ale u wielu osób ta różnica wynosi kilka milimetrów i wtedy można nie zaprzątać sobie nią głowy. Ale dość często wynosi 1 cm lub więcej i wtedy warto odpowiednio korygować długość rękawów koszul, marynarek i płaszczy. Gdy różnica wynosi 2 cm lub więcej (zdarza się nawet ponad 4 cm różnicy) to rękawy trzeba korygować koniecznie. Więcej na ten temat przeczytacie we wpisie: Ubraniowe niuanse część II. A wracając do rękawów prezentowanych marynarek: w dwóch z nich lewe rękawy zostały skrócone, w pozostałych – nie. Czy zgadniecie, w których zostały skrócone?
O ile w latach poprzednich premiera nowych garniturów zawsze miała miejsce w marcu (co dotyczy również roku 2024 – marcowe garnitury prezentowałem tutaj), o tyle tym razem wybraliśmy na premierę okolice Black Friday, które w tym roku wypada 29 listopada. Stosownie do pory roku wszystkie nowe garnitury są uszyte z flaneli. Flanelowe garnitury mają w sobie jakąś magię, która sprawia, że po prostu taki garnitur chce się mieć. O tej magii pisałem obszerniej we wpisie: Flanelowy garnitur i zachęcam do przypomnienia sobie informacji, które są w nim zawarte.
Teraz kluczowa informacja dotycząca terminów. W dniu 22 listopada pojawią się w sklepie eGARNITUR 4 garnitury z nowej kolekcji: MATTEO, CESARE, ANTONIO, UMBERTO i przez pierwszy tydzień sprzedaży, będą do kupienia z 10-procentowym upustem. Ostatnim dniem promocji będzie 28 listopada. Żeby móc skorzystać z promocji trzeba wybrać rozmiar i kliknąć pole „DO KOSZYKA”. Pojawi się zawartość koszyka a po prawej stronie, nad ceną, kwadracik „mam kod rabatowy”, który trzeba kliknąć a następnie w ramce wpisać: Jan Adamski. Można używać zarówno małych jak i dużych liter, można użyć spacji pomiędzy imieniem a nazwiskiem albo można wpisać kod bez spacji – nie ma to znaczenia. Cena zostanie zmniejszona o 10%.
Gdyby ktoś nie zdążył z zakupem po promocyjnej cenie w podanym terminie, to będzie miał jeszcze drugą szansę bowiem w eGARNITUR będzie obniżka cen wszystkich produktów – z okazji Black Friday. Ta obniżka będzie obowiązywać 29 i 30 listopada oraz 1 grudnia. Czyli w Czarny Piątek i następujący po nim weekend.
W dniu 6 grudnia pojawi się kolejny garnitur z nowej kolekcji: EDUARDO oraz wznowienia garniturów z poprzednich kolekcji – w wersji half canvas: HARRY, PLACIDO, KEVIN, JORDAN, FRANK. W okresie od 6 do 12 grudnia wymienione garnitury będą do kupienia z 10-procentowym upustem (ostatni dzień promocji: 12 grudnia). Około połowy grudnia pojawi się ostatni z garniturów nowej kolekcji: AMADEO oraz wznowienia garniturów z poprzednich kolekcji – w wersji half canvas: BARNEY i BRUCE. Przez pierwszy tydzień sprzedaży garnitury będą dostępne w cenie obniżonej o 10%. W obu przypadkach (promocyjnej sprzedaży grudniowej) kod rabatowy będzie taki sam jak w listopadzie, czyli: Jan Adamski. Sposób realizacji kodu – identyczny jak poprzednio.
Podkreślę raz jeszcze, że wszystkie prezentowane dziś garnitury mają marynarki uszyte w technologii half canvas, czyli mają usztywnienia przodów wykonane z płótna z wplecionym włosiem końskim. Jeśli ktoś nie lubi nadmiaru anglicyzmów w naszym języku to przypominam, że można używać określenia: marynarka na płótnie. Jednak określenie half canvas tak się już zadomowiło w naszym języku, że nie zamierzam z nim walczyć. Ale powiedzieć, że się zadomowiło w języku, to jeszcze za mało. Bo trzeba koniecznie dodać, ze zyskało status symbolu. Symbolu przejścia od garniturów popularnych – dla masowych odbiorców – do garniturów elitarnych – dla koneserów stylu, sartorialistów i dandysów. Nawet jeśli uznamy, że w takim postawieniu sprawy jest nieco przesady, to jednak nie sposób zaprzeczyć, że technologia half canvas – z lnianym płótnem i końskim włosiem – jest szlachetniejsza od technologii prozaicznego klejenia poliestrowej flizeliny do tkaniny marynarki.
A teraz czas przejść do garniturów: jako pierwszy prezentuje się garnitur MATTEO w kolorze szarobeżowym w granatowe prążki. Zwolennicy garniturów w prążki (do których i ja się zaliczam) będą zapewne zachwyceni bo tkanina jest wyjątkowo udana. Garnitur jest podobny do garnituru LEONARDO; tam jednak prążki są jasne (prawie białe), tutaj są granatowe. Ale zasadnicza różnica jest taka, że tutaj mamy flanelę a tam gładką wełnę. A jak wspomniałem powyżej, flanela ma w sobie moc przyciągającą, co wyraźnie daje się odczuć w garniturze MATTEO. Flanela pochodzi od Vitale Barberis Canonico i jest oznaczona jako super 120’s.
Idę za ciosem i prezentuję kolejny garnitur w prążki. CESARE to prawdziwy killer! Dwurzędowy, w typie power suit, uszyty z ekskluzywnej flaneli, którą marka Vitale Barberis Canonico oznacza jako „21 Micron”. Określenie brzmi dość enigmatycznie a chodzi w nim o zastosowanie do tkania specjalnej przędzy, która ma rygorystycznie kontrolowane parametry, w szczególności grubość. Jest to grubość o kilkadziesiąt procent większa niż ma to miejsce w przypadku przędz na wełny 100’s – 150’s co daje efekt w postaci solidności tkaniny i to się wyraźnie czuje. Ale parametry techniczne to przecież nie jest to co kochamy najbardziej. A co kochamy? Przede wszystkim fakturę, chwyt, kolor, wzór. I na tych polach wełna garnituru CESARE jest świetna. Przy czym uwagę zwraca przede wszystkim kolor, który jest niby granatowy, ale niektórzy widzą go jako szary. Czyli najbezpieczniej nazywać go: granatowoszarym. I na koniec uwaga: w naturze prezentuje się jeszcze ciekawiej niż na zdjęciach.
Garnitur ANTONIO – w kolorze grafitowym – spodoba się najbardziej miłośnikom spokojnych, ciemnych barw. Jest jednym z nielicznych garniturów z mojej kolekcji (poza czarnymi rzecz jasna), które najlepiej wypadają z czarnymi dodatkami. Jest świetnym garniturem na uroczyste okazje ale jego zastosowania nie należy ograniczać do okazji wieczorowych. W ciągu dnia (także przy słonecznej pogodzie) pokaże wręcz pewien pazur, który trochę się gubi wieczorem, w sztucznym oświetleniu. Mam na myśli melanżowy kolor w rodzaju „pieprz i sól”. Podobnie jak w przypadku garnituru CESARE, również ANTONIO prezentuje się dużo lepiej w naturze niż na zdjęciach.
Furora jaką w ostatnich latach zrobiły garnitury w kolorze zielonym, jest niebywała. Kiedyś taki garnitur był nie do pomyślenia (no może poza ostatnią dekadą XX wieku), dziś jest bardzo popularny. Ba! Na porządku dziennym jest wybieranie zielonych garniturów przez panów młodych jako garniturów ślubnych. Garnitur AMADEO jest właśnie w kolorze zielonym, przy czym ta zieleń jest ciemna ale jednocześnie bardzo soczysta. Moim zdaniem AMADEO jest piękny ale mam świadomość, że nie wszystkim się spodoba. W każdym razie miękkość flaneli dodaje garniturowi uroku i wywołuje u obserwatorów chęć dotknięcia tkaniny. Uprzedzam, że jego potencjalny posiadacz musi się liczyć z tym, że będzie on u wielu pań wywoływał nieodpartą chęć przytulania się. Że też ja nie miałem takiego garnituru 40 lat temu 🙁
Uwielbiam kolor beżowy, zatem w każdej kolejnej edycji mojej kolekcji jest przynajmniej jeden garnitur w tym kolorze. Ale beżowy beżowemu nierówny a liczba możliwych odcieni jest nieograniczona. Beż uchodzi za kolor ciepły ale bywają też jego chłodne odmiany – jednym słowem jest ogromnie dużo możliwości. Garnitur EDUARDO jest uszyty z flaneli której kolor określiłbym jako ciemny ale bardzo ciepły beż. Ma on w sobie coś co chwyta za serce pod warunkiem jednak, że lubi się ten typ kolorystyki. A muszę dodać, że beżowe garnitury plasują się na drugim miejscu – po zielonych – jeśli chodzi o wzrost zainteresowania klientów w ostatnich latach. Ciekawe czy EDUARDO będzie równie chętnie wybierany przez panów młodych na garnitur ślubny, jak inne beżowe garnitury? Czy jego wyjątkowo wysoka temperatura barwowa będzie elementem zachęcającym, czy może zniechęcającym? Zobaczymy. Ja jestem bardzo zadowolony z efektu jaki udało się uzyskać. Warto też zwrócić uwagę na podszewkę, która stanowi doskonałe uzupełnienie garnituru.
Garnitur UMBERTO prezentowałem już we wpisie: Czego się spodziewać w mojej nowej kolekcji? zatem ograniczę się do pokazania jedynie dwóch zdjęć. Melanżowy brąz garnituru prezentuje się atrakcyjnie a uroku dodaje mu niewątpliwie miękkość flaneli.
Na koniec dodam jeszcze, że autorami zdjęć zaprezentowanych we wpisie są: Małgorzata Adamska i Kamil Szpilski.
Rozumiem, że kod zniżkowy obowiązuje tylko i wyłącznie podczas zakupów online na stronie eGarnitur? Czy również podczas zakupów stacjonarnych w BonusMG?
Zniżka obowiązuje także w sklepach stacjonarnych. Zarówno w pierwszym tygodniu sprzedaży każdej kolejnej partii garniturów half canvas, jak i w Black Friday plus weekend – na wszystkie garnitury.
Panie Adamie, czyli promocyjna cena na garnitur Umberto, w sklepie stacjonarym Bonus, będzie obowiązywać od 22 do 28.11 oraz weekend Black Friday 29-1.12?
Tak
Dziękuję bardzo za odpowiedź, mam jeszcze pytanie odnośnie doboru pozostałych elementów do garnituru. Czy do garnituru Umberto będzie pasowała jakaś kamizelka z kolekcji Bonus?
Proszę mi wybaczyć ale nie jestem na bieżąco z całą ofertą Bonus. Najlepiej zwrócić się telefonicznie lub mailowo do pani Magdy, która odpowiada za sklep online eGARNITUR. Ona na pewno coś doradzi.
Dziękuję za prezentację nowej kolekcji, czekałem na ten moment z zainteresowaniem. Cesare wydaje się być dla mnie ciekawą opcją, potrzebowałbym czegoś formalnego aczkolwiek „potężnego” na wieczór do czarnych butów i względnie paska. Czy to jest klasyczny 6×2? Zastanawiam się też, czy nie zyskałby dodatkowo gdyby miał guziki jak w garniturze Jay (swoją drogą dopiero co spostrzegłem, że Jay jest 6×1, a ja zapinałem wewnętrzny guzik, „bo był”..)? Czy jaśniejsze, bardziej kontrastujące guziki zmniejszyłyby jego formalność (jeśli tak to czy zasadniczo negatywnie weryfikując okazje wieczorne)? Jeśli nie, to czy istnieje opcja wymiany na guziki bardziej „jayowate”?
Pozdrawiam!
Oczywiście CESARE ma układ guzików 6×2. Oraz guzik wewnętrzny, jak wszystkie marynarki dwurzędowe. Guzik wewnętrzny należy zapinać bo jeśli się go nie zapnie to lewa poła (schowana pod prawą) marszczy się, co bardzo źle wygląda. Wymiany guzików na jaśniejsze nie polecam ale jeśli ktoś chce to oczywiście może tak zrobić. Garnitur rzeczywiście straci wtedy trochę na formalności, a czy zyska na drapieżności? Mam trochę wątpliwości, ale też tego nie wykluczam. Trzeba po prostu sprawdzić. Sklep nie oferuje opcji wymiany guzików. Trzeba też pamiętać, że jasne guziki rogowe są zdecydowanie droższe od ciemnych.
Bardzo dziękuję za odpowiedź!
W kolekcji, jest bardzo dużo garniturów, ale szablon wszystkich jest niemal bliźniaczy. Przydało by się większe urozmaicenie (było już pewnie z 10 granatowych garniturów które na pierwszy rzut oka różnią się tylko tkaniną). Pojawiały się tutaj głosy typu „kupiłbym ale klapy są za szerokie na moją posturę”. Wydaje mi się, że zmiana tych klap w niektórych garniturach nie byłaby problemem. Dla mnie osobiście najlepsza szerokość klap to taka jak była w marynarkach z kolekcji Lancerto & Mr.Vintage.
Moja kolekcja jest tylko niewielką częścią całej oferty Bonus/eGARNITUR a w innych kolekcjach są garnitury, które różnią od tych w kolekcji JAN ADAMSKI. Tym niemniej co jakiś czas ponawiamy próby wprowadzania zmian, ale najpierw są one testowane w innych kolekcjach. Dotychczasowe próby wprowadzenia jednokolorowych podszewek, spodni z zakładkami, węższych klap, układu 6×1 w dwurzędókach, ostrych klap w jednorzędówkach, dały negatywne rezultaty i nie weszły na stałe do kolekcji. Przed nami kolejne próby zmian ale na razie nie będę zdradzał jakie. Zostaną wprowadzone jeśli spodobają się wystarczająco dużej liczbie klientów. Bo trzeba pamiętać, że polityka niskich marż prowadzona przez markę Bonus (a skutkiem tego niskich cen) jest możliwa m.in. dzięki szybkiej rotacji towaru. Produkty powoli rotujące są elementem kosztotwórczym.
Ja pisałem o Pana kolekcji 🙂 Wydaje mi się, że od początku współpracy było już z 10 granatowych garniturów a klapy pozostają w nich takie same, czyli takie które na osobach wątpliwej postury będą wyglądać przytłaczająco.
Takie było i jest założenie mojej kolekcji, że klapy są klasyczne i nie podążają za modowymi trendami. Mam oczywiście świadomość, że nie wszystkim się to podoba, ale stan żeby coś się podobało wszystkim jest niemożliwy do osiągnięcia.
Ciekawostka – jeśli chodzi o granatowe garnitury to w moim rozmiarze (182/104) z Pańskiej kolekcji od pewnego czasu dostępne są jedynie flanelowe.
Czekam zatem na połowę grudnia i na Bruce’a w nowej odsłonie 🙂
Rzeczywiście są spore luki w rozmiarówce niektórych garniturów a są i takie, które zniknęły całkowicie (PLACIDO, HARRY). To się zmieni od grudnia a później ewentualne luki będą uzupełniane na bieżąco.
Czy smoking Dean będzie dostępny w wersji half canvas? Jeśli tak to czy orientuje się Pan czy istnieje możliwość zaszycia rozporków żeby marynarka była prawdziwym smokingiem?
Na razie nie planujemy wersji half canvas smokingu DEAN. Być może pojawi się w przyszłości inny smoking zamiast DEAN’a i wtedy będzie już half canvas. Ale to odległa przyszłość.
Według mnie nie da się zlikwidować szliców w taki sposób, żeby nie zostały po nich ślady. Ale trzeba o to zapytać krawca/krawcowej.
Dziękuję. To pozostaje czekać na 6 grudnia. Eduardo i Harry to 2 garnitury które planuję kupić, chociaż nie ukrywam, że serce chce jeszcze wziąć Cesare… Oby rozsądek zwyciężył!
Ave Cezar!
🙂
Antonio to będzie hit! 🙂
Rzeczywiście tego typu garnitury najlepiej się sprzedają 🙂
Przepiękne podszewki 😃
Dziękuję 🙂
Garnitury przepiękne. Muszę się koniecznie wybrać do eGarnitur. Cieszę się, że sklep powstał w moim mieście. Brakuje mi garnituru dziennego. Ale teraz mam zagwozdkę. Jaki wybrać. Ale chodzi mi o materiał. Czy flanela nie będzie lepsza na jesień/ zimę? Nowa kolekcja jest cała z flaneli. I super, bo mało jest flaneli na rynku. Aczkolwiek na start chyba potrzebowałbym czegoś uniwersalnego, też na wiosnę/ lato nie zapominając o jesieni. Jak by się sprawdziły te garnitury?
Ogólnie garnitur z flaneli niezbyt dobrze się sprawdza latem. Ale flanele bywają różne: grubsze lub cieńsze, wyraźniej pokryte charakterystycznym meszkiem albo pokryte nim w sposób niemal niedostrzegalny. Flanele użyte w nowej kolekcji właśnie dość wyraźnie różnią się od siebie. Nie należy zatem odrzucać żadnej możliwości i trzeba to sprawdzić. Przypomina mi się historia mojego przyjaciela Franka Mazzettiego, który na letnim Pitti Uomo miał na sobie flanelowy garnitur. Przy temperaturze 34 st. C! I co najdziwniejsze, to wcale nie raziło a Franco wyglądał bardzo naturalnie i – jak zwykle – odlotowo.
Janie, gratuluję kolejnej pięknej kolekcji! Cesare faktycznie jest killerem 😉 Jeszcze w nawiązaniu do Twojej odpowiedzi o tym, że są różne typy flaneli, czy Cesare jest z tej flaneli typowo jesienno-zimowej, czy jednak bliżej mu do tej którą Twój włoski kolega mógłby założyć nawet latem? 🙂 I przy okazji drugie pytanie, bardzo podoba mi się garnitur Marcello, czy w przypadku tego garnituru jest planowane uzupełnianie kolekcji o konstrukcję half canvas? Pozdrawiam
Dziękuję 🙂
CESARE jest z dość typowej flaneli ale niezbyt grubej. Jeśli brać pod uwagę okazje wieczorowe to jest garniturem całorocznym. Na okazje dzienne trzeba go uznać raczej za jesienno-zimowy. W słoneczny dzień przy upalnej pogodzie stanowiłby wyraźny dysonans. Ale już przy pogodzie pochmurnej i chłodniejszej jest do zaakceptowania także latem.
Marcello nie jest planowany w wersji half canvas. Jest to jeden z tych garniturów, które nie będą wznawiane czyli znikną po wyprzedaniu wszystkich. Być może w przyszłości pojawi się jakiś podobny (wtedy już w wersji half canvas) ale to jest odległa przyszłość.
Gratuluje Panu kolejnej udanej kolekcji!
W zwiazku z tym nasuwa sie pytanie: wszystko na tym swiecie podlega ewolucji. W jakim kierunku, Pana zdaniem, podaza ewolucja elegancji meskich garniturow?
Co innego zobaczymy za rok, czy za piec lat?
Trudno rowniez nie zauwazyc postepujacej „kazualizacji” (A fe!) ubiorow (ja to slowo tlumacze na polski jako „wygoda ponad elegancje”. Jaka bedzie na nia odpowiedz ze strony ponadczasowej elegancji?
Dziękuję 🙂
Klasyczne garnitury kształtowały się przez bez mała 200 lat, dość istotnie się w tym czasie zmieniając. Jednak ogólna zasada pozostała niezmieniona: chodzi o marynarkę, która ma za zadanie zatuszować ewentualne wady męskiej sylwetki oraz wyeksponować jej mocne strony. I to się nie zmieni, aczkolwiek możliwe są niewielkie modyfikacje. Największym problemem są trendy modowe, których istotą jest to, że ciągle wymyśla się coś nowego (żeby zmusić mężczyzn do kupowania nowych rzeczy bo stare są już „niemodne”). A skoro garnitur – po wielu latach udoskonaleń – uzyskał już formę niemal idealną, to wszelkie zmiany mogą być tylko na gorsze. I takie fale modowe które w istotny sposób oszpecają męską sylwetkę, co jakiś czas się przewalają. W latach dziewięćdziesiątych ubiegłego wieku przewaliła się fala workowatości, obecnie przewala się fala kusości. A w międzyczasie mamy okresy powrotu do klasyki. W dającej się przewidzieć przyszłości nie przewiduję większych zmian w tym zakresie.
Ale otwarte pozostaje pytanie jak długo jeszcze mężczyźni będą chcieli nosić garnitury? Tu zmiany następują na naszych oczach i słusznie Pan zauważył postępującą każualizację. A jednak mimo wszystko przychodzą takie momenty, że mężczyzna sięga po garnitur bo uważa, że jest on jedynym odpowiednim strojem na daną okazję. I tutaj też nie przewiduję wielkich zmian. Natomiast liczebność grupy mężczyzn, którzy noszą garnitury na co dzień, będzie się utrzymywać na mniej więcej stałym poziomie ale będzie to poziom niezbyt imponujący.
Ja widzę inne poważne problemy: upadek kultury ubioru i zanik wiedzy na temat klasycznej elegancji. Ten pierwszy spowoduje (właściwie już spowodował), że ubiór przestanie być sygnałem wysyłanym otoczeniu, informującym o naszym stosunku do jakiejś osoby (lub grupy osób) albo sytuacji. Ten drugi uniemożliwi odróżnianie klasycznego stroju od różnych kostiumów zakładanych z jakichś okazji. Na razie chyba nie zdarza się mylenie kostiumu na Halloween z kostiumem na ślub, ale kto wie co nas czeka w przyszłości?
Czy flanela jest mocno podatna na gniecenie ?
Nie ma reguły: jedna jest bardziej, inna mniej.
Ach ten dyktat rynku. Ostre klapy w jednorzędowej marynarce wyglądają niebanalnie. Ja osobiście najchętniej takie wybierałbym właśnie do marynarek garniturowych a klapy otwarte pozostawiał dla marynarek sportowych. W dwóch garnituach (jeden granatowy z Pana kolekcji) jakie posiadam mam właśnie marynarki jedorzędowe z ostrymi klapami. No cóż pozostaje w tej sytuacji dojrzeć do garnituru z marynarką dwurzędową-Cesare z Pana kolekcji wygląda zjawiskowo. Czy może w wiosenno-letniej odsłonie pojawi się jego całoroczny lub lżejszy odpowiednik?
Jeszcze nie wiem co nowego i kiedy pojawi się w przyszłym roku. Na razie odszywamy próbne garnitury z różnych tkanin, w tym także w prążki. Zobaczymy co z tego wyjdzie, bo nie zawsze garnitur uszyty z dobrej wełn, która w próbce wyglądała atrakcyjnie, uzyskuje naszą akceptację.
A jeśli chodzi o cezara to jak Pan ocenia
Domyślam się, że chodzi Panu o garnitur CESARE. Akurat w jego przypadku jest bardzo dobrze; tkanina jest dość odporna na zagniecenia, spodnie trzymają kant.
Paweł: Panie Janie! Jaki Adamie?!
To częste pomyłki wynikające z zasugerowania się nazwiskiem 😉 Jestem do nich przyzwyczajony.
Panie Janie, czy garnitur JAMES będzie jeszcze doszywany, i czy ma szansę na half canvas? Właściwie chwilę temu był jeszcze dostępny, a teraz widzę, że już całkowicie zniknął że sklepu.
JAMES to dopiero był killer!
JAMES zakończył już swój cykl życia i nie pojawi się więcej. Był w sprzedaży przez prawie 4 lata, cieszył się dużym wzięciem i rzeczywiście był jednym z najbardziej udanych garniturów. Wiąże się z nim pewna ciekawa historia. Otóż jeden z klientów, który kupił JAMESa zaraz po jego wprowadzeniu do sprzedaży, po dwóch latach kupił ponownie ten sam garnitur. Jest to jedyny taki przypadek odnotowany przez nas. Tym niemniej przyjęliśmy założenie, że nie będziemy oferować takich samych garniturów w nieskończoność i w pewnym momencie trzeba je wycofać ze sprzedaży. No i właśnie przyszedł kres na JAMESa. Wcześniej zniknęło kilkanaście (a może już kilkadziesiąt) innych modeli. W tym JAY (dwurzędowy 6×1), który był długo moim ulubionym garniturem, aż ostatnio został w tej roli zastąpiony przez CESARE. I właśnie o to chodzi żeby stare, opatrzone modele były zastępowane nowymi – i jeśli to możliwe – jeszcze atrakcyjniejszymi.
Panie Janie, wiem, że ma Pan kilka par butów marki Nord Meka, a coś o ich tańszej linii coś Pan coś może napisać?
Taki mi się nawet podobają
https://nordkrakow.pl/kolekcja/meka-czarne-welurowe-oxfordy.html
Nawet nie wiedziałem, że Meka ma w ofercie buty szyte metodą Blake. To metoda tańsza od GYW ale buty wcale nie są dużo gorsze od tych szytych metodą Goodyear. A w pewnych aspektach nawet lepsze (lżejsze, bardziej podatne). Sądzę, że buty z załączonego linku są bardzo dobrej jakości.
Kilkanaście lat temu miałem kilka par butów marki Nord (marka MEKA nie była jeszcze wtedy używana) i niektóre z nich były z tańszych linii. Mimo to były bardzo dobre a jedne z nich służą mi do dziś.
Nawet są lotniki, szkoda, że nie brązowe;)
https://nordkrakow.pl/kolekcja/meka-czarne-lotniki-welurowe.html
Janie, czy spodnie z nowej kolekcji garniturów half-canvas mają nieco szersze nogawki? Wydaje mi się, że kiedyś zapowiadałeś kosmetyczną zmianę w tym zakresie w nowej kolekcji – nie rewolucję, ale jednak lekkie poszerzenie nogawek.
Nogawki są poszerzone w udach i to dość wyraźnie. Natomiast u dołu pozostały takie jak poprzednio. Lekkie poszerzenie u dołu też jest w planie ale na razie klienci tego nie akceptują.
Dobry wieczór Panie Janie. Siedzę sobie teraz słuchając w Radio 357 (można wymienić nazwę?) audycji Piotra Kaczkowskiego. Przez słuchawki płynie piękna muzyka podczas gdy przed oczami na ekranie tabletu mam kolejny raz Pańską nową kolekcję. Wspaniała! Trzeba też Panu wiedzieć, że byłem jednym z pierwszych (a może pierwszym?), który zamówił długo wyczekiwany garnitur Cesare. Jest duża szansa, że jutro już do mnie dotrze. Jestem przekonany, że zachwytów nie będzie końca. Pozdrawiam serdecznie – Krzysztof z Katowic.
Jak to się wszystko zazębia 🙂 W latach mojej młodości z audycji Piotra Kaczkowskiego czerpałem wiedzę na temat zespołów grających ambitnego rocka, co później przerodziło się w moją miłość do rocka progresywnego. Z samym panem Piotrem miałem przelotny kontakt przy okazji warszawskiego koncertu zespołu Caravan – mojego ukochanego. Dziękuję za miłe słowa pod adresem kolekcji. Garnitur CESARE jest też moim ulubionym i cieszę się, że Pan go kupił. Polecam operację jaką ja zrobiłem: wyprucie szlufek i wszycie guzików do szelek 🙂
Jest taki plan 🙂. A od Pana Piotra uczyliśmy się obaj – wszak jesteśmy niemal równolatkami (jestem rocznik 1962).
Witam,
Jak ma sie sprawa z wypełnieniem ramion w tych garniturach?
Wypełnienia barkowe są takie same jak były w poprzednich garniturach.
czyli jakie?
1 mm grubości.
Dzień dobry,
Janie, pisałeś o wznowieniach garniturów z poprzednich kolekcji, ale nie wymieniłeś wśród nich ani JOHNA, ani JERZEGO. Czy oznacza to, że się już nie pojawią w nowej wersji? Czy może będą dostępne w późniejszym terminie?
Na razie nie będzie wznowień JOHNA i JERZEGO. Być może w przyszłości, ale na pewno nie w roku 2025.
Moim zdaniem proporcje marynarek jednorzędowych są niezbyt „schlebiające” – te bardzo szerokie klapy w połączeniu z dosyć nisko (względem długości marynarki) osadzonym środkowym guzikiem powodują takie frapujące uczucie, że „coś tu nie działa”.
Odnoszę wrażenie, jakby trochę na siłę starano się w sposób jasny i klarowny dla osób raczkujących w męskiej elegancji uzmysłowić, że „hej, TO jest właściwa, klasyczna męska elegancja”.
Ten krój wydaje się być zbyt „krzykliwy” – brakuje tu takiego wyczucia smaku, powściągliwości, dopieszczenia formy tak, aby nie wywoływało to odczucia, że „coś tu nie gra”, lecz w drugą stronę – „to działa, ale dlaczego?”.
Jeśli się to sprzedaje, to świetnie – wciąż będzie to produkt lepszy niż ten dostępny w większości sieciówek, jednak jeśli o mnie chodzi, to niestety tego króliczka jeszcze trzeba trochę pogonić. 🙂
Pozdrawiam serdecznie.