Tani zegarek do garnituru. Czy wypada nosić?
Zacząć muszę od kategorycznego stwierdzenia, że tani zegarek na nadgarstku to żaden wstyd a już w żadnym wypadku blamaż czy kompromitacja. Wstydem byłoby natomiast noszenie podróbki zegarka jakiejś znanej i prestiżowej marki. W przypadku zegarków do garnituru (czasami mówi się o nich: garniturowce) ważne są dwie cechy: płaska koperta (żeby zegarek łatwo chował się pod mankietem koszuli) i stonowane wzornictwo. I takich zegarków w niewygórowanych cenach znajdziemy całe mnóstwo w licznych sklepach internetowych, z Amazonem i AliExpressem na czele. Do woli przebierać możemy również w Allegro. Wprawdzie estetyka niektórych z oferowanych tam zegarków może budzić pewne wątpliwości, ale dużo jest też zegarków gustownych i estetycznych.
Kupując zegarek za mniej niż 100 zł musimy mieć świadomość, że jego jakość nie będzie wysoka. Ale czasami może nas spotkać miła niespodzianka i taki zegarek będzie dobrze służył przez kilka lat a jego dokładność chodu będzie zadowalająca. Może się jednak zdarzyć, że będziemy mieli mniej szczęścia i zegarek popsuje się dość szybko. Nie chcę oczywiście namawiać koneserów sztuki zegarmistrzowskiej żeby się przerzucili na chińską taniochę (czego przecież i tak by nie zrobili) a chcę jedynie podkreślić, że ładny tani zegarek to lepsze rozwiązanie niż brak zegarka. Dzisiaj wskazanie czasu możemy odczytać niemal na każdym urządzeniu zawierającym wewnątrz jakąkolwiek elektronikę (z telefonami komórkowymi na czele), zatem wiele osób rezygnuje z noszenia czasomierzy na nadgarstku. Tymczasem w sytuacjach gdy strój ma w sobie pewną – choćby niewielką – dozę elegancji, zegarek powinien stanowić jego uzupełnienie. W przypadku gdy nosi się garnitur, zegarek uważam za niezbędny.
Nieco uwagi chciałbym poświęcić kwestii grubości koperty zegarka. Według mnie to kluczowy parametr zegarka do garnituru, gdyż w żadnym wypadku nie powinien on blokować mankietu koszuli. Mankiety – jak każdy zapewne wie – powinny wystawać na ok. 1 – 2 cm spod rękawów marynarki i jest bardzo ważne, żeby mogły się swobodnie wysunąć gdy np. wstaje się zza biurka i opuszcza ręce. Zegarek nie powinien temu przeszkodzić. Nie przeszkodzi – jeśli jego koperta będzie miała grubość mniejszą niż 10 mm, ale lepiej jeśli będzie to mniej niż 8 mm. Ja od lat używam zegarka Citizen o grubości koperty 5 mm i jestem z niego bardzo zadowolony. To nie jest wprawdzie zegarek z grupy najtańszych (ani nawet z grupy tanich) ale wśród tych najtańszych również się takie zdarzają.

Warto w tym miejscu zwrócić uwagę, że do niedawna zegarki z cienkimi kopertami należały do rzadkości. Panowała moda (i zdaje się, że ciągle jeszcze panuje) na zegarki masywne, najlepiej takie przystosowane do nurkowania głębinowego. Grubość ich kopert na ogół nie bywa mniejsza niż 15 mm a zdarza się, że przekracza 20 mm. Koperta zegarka Jamesa Bonda, czyli Omega Seemaster, należąca do grupy tzw. nurków, ma grubość 18 mm, co przy jej średnicy: 45 mm tworzy naprawdę masywne urządzenie, w dodatku na grubej, ciężkiej bransolecie. Nie wiem czy James Bond wykreował modę na nurki czy tylko ją utrwalił, w każdym razie zegarki tego typu były – i ciągle jeszcze są – wszechobecne a tzw. neodżentelmeni noszą je nawet do smokingów.
Ostatnio subtelnych zegarków z cienkimi kopertami jest coraz więcej a niektóre prestiżowe marki ścigają się w tworzeniu czasomierzy o kopertach ekstremalnie cienkich. Pisałem o tym we wpisach: Ultra cienkie zegarki mechaniczne i Najcieńszy zegarek mechaniczny. Dość powiedzieć, że grubość kopert tych najcieńszych jest mniejsza niż 2 mm. A nie są to przecież zegarki kwarcowe tylko mechaniczne, zawierające m.in. balans ze sprężyną włosową, sprężynę naciągową, no i oczywiście zespół kół zębatych, a wszystko ułożyskowane na rubinach. Do tego dochodzi szkiełko i dekiel, które przecież mają swoją grubość. Nic dziwnego, że nie są to zegarki tanie i kosztują po kilkaset tysięcy euro. Rekordzista – Richard Mille Ferrari ma grubość 1,75 mm i kosztuje 1.888.000 USD. Czyli nieco ponad 8 mln złotych.
A wracając na drugi biegun, przygotowałem mały przegląd modeli, które wpadły mi w oko.




Dość już może teoretyzowania i czas przejść do pokazania kilku stylizacji garniturowych z wykorzystaniem tanich zegarków z cienkimi kopertami. Prezentowane zegarki kupiłem na potrzeby tego wpisu na Allegro. Nie wymieniam ich marek gdyż w tym segmencie zegarkowego rynku, to co widnieje na tarczy jako marka – nie ma zupełnie znaczenia. Chociaż muszę dodać, że istnieją firmy, które postanowiły zbudować coś na kształt świadomości marki i włożyły sporo wysiłku i pieniędzy w wypromowanie loga, które widniej na tarczy zegarków zamówionych przez te firmy w dużych fabrykach w Chinach. Niektóre z tych marek istnieją już kilka lat co by sugerowało, że ten model biznesowy okazał się jednak działać. Z tym, że takie zegarki kosztują na ogół więcej niż 400 zł. Ja za 3 zegarki na Allegro zapłaciłem łącznie 185 zł.
Pierwsza stylizacja jest oparta na letnim garniturze marki Tagliatore (przewiewna wełna tropik, marynarka bez podszewki), któremu towarzyszą: szyta na miarę koszula 4Gentleman z mankietami koktajlowymi (będzie się powtarzać we wszystkich trzech stylizacjach), buty Yanko, krawat z drukowanego jedwabiu Macclesfield oraz lniana poszetka – Poszetka, skarpetki Wola. Zegarek w kolorze srebrnym, na srebrnym pasku z plecionki metalowej. Koperta o średnicy 40 mm i grubości 7,3 mm.
W drugiej stylizacji użyłem garnituru z mojej kolekcji dla eGARNITUR, któremu towarzyszą: koszula 4Gentleman, buty Carlos Santos, krawat retro La Scala, poszetka Poszetka, skarpetki Wola, pasek bezimienny. Zegarek cały czarny, z niebieskimi indeksami i wskazówkami, na czarnym pasku z plecionki metalowej. Koperta o średnicy 40 mm i grubości 8,1 mm.
Tworząc kolejną stylizację ponownie sięgnąłem do mojej kolekcji dla eGARNITUR i wybrałem zestaw klubowy składający się z granatowej dwurzędowej marynarki klubowej ze złotymi guzikami i szarych spodni. Zestawu tego nie ma na razie w sprzedaży w eGARNITUR, pojawi się w ofercie dopiero w marcu 2024 roku. W towarzystwie zestawu występują: koszula 4Gentleman, buty Meka, lniany krawat oraz poszetka – Poszetka. Zegarek jest w kolorze złotym i w takimż kolorze jest pasek z metalowej plecionki, ale tutaj odnotowałem małą wpadkę. Mianowicie zegarek miał współgrać ze złotymi guzikami marynarki tymczasem okazało się, że – owszem – jest złoty, ale jest to złoto różowe a nie żółte. Ale i tak całość prezentuje się całkiem dobrze. Koperta ma średnicę 40 mm i grubość 7,3 mm.
Dla mnie zegarek nie musi być drogi, grunt żeby był w miarę punktualny- tu spora rolę gra mechanizm. Bardzo dobrze jak nie jest zbyt krzykliwy, ale czasem i taki jest potrzebny.
Szkoda, że po nowych, tanich zegarkach aż widać brak jakości wykonania a mechanizmy mało kiedy mają jakość umożliwiającą przeżycie ponad 2 lat …
W dzisiejszych czasach — kiedy prawie niemozliwe jest znalezienie kogos, kto wymienilby baterie, zwlaszcza w nowszych zegarkach — zegarki staja sie coraz bardziej sprzetem jednorazowego uzytku. Tzn. bateria sie zuzyje — zegarek odklada sie „na lepsze czasy” na polke, zwlaszcza, ze stosunkowo ladnie wygladajace zegarki mozna kupic prawie (albo nawet taniej) niz cena baterii. (biezaca sytuacja w USA)
Ja mam 3 zegarki z aliexpress i sam wymieniam baterie w tych zegarkach. Dekle są wciskane więc wystarczy do tego nawet zwykły nożyk ze scyzoryka żeby podważyć i otworzyć. Baterie na allegro kosztują przyzwoite 5zł/szt. Zamykanie też jest proste bo wystarczy w dłoniach ścisnąć mocniej. I praktycznie wszystkie „tanie” tak mają. Problem pojawia się przy zakręcanym deklu choć też można to odkręcić bez specjalistycznych narzędzi.
Można, ale specjalistyczne narzędzia można kupić na Ali za kilkanaście zł, do domu wystarczą.
Dla tych, którzy chcą sami wymieniać baterie, podpowiem jak odkręcać dekielek w kopercie zegarka zamykany na gwint bez specjalistycznych narzędzi.
Mimo że posiadam narzędzia do odkręcania dekielków stosuję je od dłuższego już czasu. Dzięki tej metodzie nie obawiam się że porysuję kopertę lub dekielek narzędziem.
Ale do rzeczy.
Potrzebna jest pianka dwustronnie klejąca przykrywka z dezodorantu w kształcie walca o podobnej średnicy co zegarek (w tym kształcie https://img.redro.pl/fototapety/zestaw-dezodorantu-w-sprayu-3d-vector-kosmetyczne-opakowanie-tubki-aerozolowej-z-nakretka-w-czarno-bialych-kolorach-eps10-400-145195574.jpg), trochę benzyny ekstrakcyjnej.
Na dekielek zegarka przyklejamy wyciętą (+/-) na jego kształt piankę dwustronną, a następnie przyklejamy płaska powierzchnią przykrywkę dezodorantu. Przytrzymując zegarek w jednej ręce odkręcamy drugą ręką za pośrednictwem „pokrywki” dezodorantu. Bezpieczny sposób odkręcenia. Podobnie zakręcamy przyklejony już dekielek zegarka – tylko ostrożnie z wyczuciem. Po zakręceniu dekielka koperty odklejamy piankę podważając – gdy nie chce się odkleić, np. stara karta plastikową lojalnościową z jakiegoś sklepu lub bankomatową. A benzyną na szmatce/waciku usuwamy resztki kleju z koperty. Powodzenia
Bardzo na czasie artykuł. Zegarki to temat rzeka. Uwagi w artykule bardzo trafne.Chociaż młodzież odchodzi niestety od zegarków.
Grubość koperty ma istotne znaczenie i o gigantach na rękach już nie mówimy ,ale o średnicach kopert może być dyskusja. Mój skromny pogląd to max.średnica koperty to 40 mm i to w zegarkach powiedzmy sportowych. Do garnituru optymalna średnica
/ zaznaczam moja opinia/ to 36 do 38 mm. No i zegarek cienki.
Mechanizm dobrze jak jest mechaniczny ale kwarc też jest dopuszczalny. Co do chińskich zegarków , robią b.przyzwoite wzornictwo i wykonanie. Ale zawsze to chińczyk i duże średnice. Mój zegarek codzienny to rodzinna Delbana.Chodzi idealnie. Ale koperta bardzo już słabiutka wizualnie mimo częstego polerowania i nadrabiania paskiem.
A koperta złota czy stalowa ? Bo jak „złota” to tak sobie ale stalową można dać do pochromowania jakoś koło 100 pln (bez kosztu rozebrania i złożenia wychodzi 😉
Stalowej koperty się nie chromuje tylko poleruje.
Ale szerokość koperty nie dobiera się pod twoją opinie a pod szerokość nadgarstka…
Jednym z moich ulubionych zegarkow jest „Rakieta” („sdielano w CCCP” chyba okolo 1970 roku). Jest to niewielki zegarek w pelni mechaniczny, ktory kupilem na targu na Kleparzu w Krakowie, rowniez okolo roku 1990, doslownie za pare zl.
Nie moglem sie w nim doszukac „kamieni”.
Czy dziala? Dziala! Trzeba codziennie nakrecac. Traktuje go jako ciekawostke.
Ciekawy zegarek 🙂
Kamienie raczej jednak ma, chociaż w owym czasie produkowano także zegarki bezkamieniowe, np. NRD-owska Ruhla.
Kamienie ma, szkoda, że tak mało – czasami się wycierają tulejki bez kamieni i punktualność robi się „kalendarzowa”. Ale ja uwielbiam „ruski” i „germańce”.
Dla mnie super wykonanymi zegarkami są niemieckie zegarki Junghans.
Ja też bardzo lubię markę Junghans 🙂
A nie lepiej nosić zegarek kieszonkowy? Pasuje od szortów po frak.
Jeśli ktoś lubi zegarki kieszonkowe to oczywiście nie ma przeszkód w ich noszeniu. Trzeba tylko pamiętać, że największy sens ma to wtedy gdy ma się na sobie garnitur z kamizelką.
Ja osobiście od kilku lat noszę zegarek automatyczny Zeppelin LZ127 z czarną tarczą i złotymi indeksami, koperta chromowana na bransolecie typu mesh.
Koszt tego zegarka gdy go kupowałem to około 1200 złotych.
Na tyle go polubiłem że praktycznie nie zdejmuję go z ręki.
Panie Janie, pytanie na obrzeżach tematu – czy Pana zdaniem akceptowalne jest założenie do garnituru zegarka Apple Watch, przy założeniu, że wybrana zostanie klasyczna, analogowa tarcza, a sam zegarek zestawiony będzie z mediolańską bransoletą albo skórzanym paskiem? Mam kilka zegarków analogowych, należących raczej do kategorii zegarków tanich, o których pisze Pan we wpisie (kwarcowy Timex Weekender, mechaniczny Wostok Amfibia Neptun i, jako jedyny w tym gronie kwalifikujący się do noszenia z garniturem, a przy tym nie należący już do grona zegarków najtańszych, będący pamiątką po moim dziadku mechaniczny Atlantic Worldmaster z lat 70-tych), jednak od kiedy użytkuję wspomnianego wyżej smartwatcha, to właśnie on przez 99% czasu gości na na moim nadgarstku. Biorąc z kolei pod uwagę, że relatywnie często zdarza mi się – zwłaszcza w kontekście zawodowym – ubierać garnitur, naturalnie zacząłem zastanawiać się czy zestawiając go ze smartwatchem ryzykuję, że będę sprawiać wrażenie odoby, której dobry gust wyparty został przez zamiłowanie do technologii 😉 Na marginesie – koperta wspomnianego smartwatcha ma grubość 10,1 mm i bez problemu chowa się pod mankietami posiadanych przeze mnie koszul.
Przedstawione przez Pana stylizacje są – jak zwykle – perfekcyjne i „niosą” prezentowane przez Pana zegarki sprawiając, że te robią wrażenie droższych niż są w rzeczywistości, przy czym zgadzam się z Pańską tezą, że „ładny tani zegarek to lepsze rozwiązanie niż brak zegarka” – wszystkie przedstawione stylizacje na obecności zegarków również korzystają.
Dziękuję za miłe słowa 🙂
Ja nie widzę przeciwwskazań do noszenia smartwatcha do garnituru chociaż mam świadomość, że takie rozwiązanie będzie miało wielu przeciwników. Trzeba jednak pamiętać, że im wyższa będzie formalność garnituru, tym tolerancji dla smartwatcha będzie mniej. Całkowicie wykluczam noszenie go do smokingu i zdecydowanie odradzam – do garnituru wieczorowego. Pierwsza furtka otwiera się przy garniturze biznesowym, natomiast jeśli chodzi o lniane lub bawełniane garnitury w jasnych kolorach, to nie ma już żadnych problemów.
Do garnituru zdecydowanie poleciłbym tego Worldmastera (jeśli z racji stanu nie wygląda już „garniturowo” to kopertę można oddać do pochromowania, ze zniszczoną tarczą może być gorzej – wyczyścić można niewiele i bardzo delikatnie, popularne zwłaszcza na Allegro malowanki, czyli tarcze po wyczyszczeniu do zera i naniesieniu wzorów na wzór oryginału, to tak naprawdę nieodwracalna destrukcja zegarka).
Sam mam wersję z lat 60′ i osobiście uważam ten model za mający dość sporą kopertę, nawet na dzisiejsze standardy, niemniej do marynarki sprawdzi się o niebo lepiej niż jakikolwiek smartwatch.
Witam.
Nie zgadzam się z tezą, że wstyd nosić jakieś zegarki rodzaju homage. Ponieważ, po pierwsze wstydem to jest kraść a po drugie nie każdego obywatela tego świata jest stać aby wydać na zegarek np. 35 tysięcy złotych. Po trzecie nie każdy ma potrzebę wogole noszenia czegokolwiek w sensie biżuterii z uwagi na samopoczucie oraz różnego rodzaju alergie.
Śmieszą mnie ludzie, którzy noszą wszystkie części garderoby pod nazwą jakiejś lepszej marki (skarpetki wola 🤣🤣🤣, hit sezonu 🤣🤣🤣 – jaja normalnie, to się nazywa snobizm, lub kompleksy, jak kto woli) a zegarek mają mieć za 100 zł z Alliexpress i to koniecznie nie homage. Oczywiście ma Pan świadomość że 75% tzw. markowych czasomierzy to homage jakichś innych markowych czasomierzy?🙂 pozdrawiam i życzę jeszcze lepszego samopoczucia
Nie napisałem, że wstyd jest nosić zegarki homage lecz, że wstyd jest nosić podróbki. A to bardzo różne pojęcia. Podróbka to nielegalna kopia innego zegarka, która ma udawać oryginalny egzemplarz. Jest produktem naruszającym prawa własności intelektualnej, który ma za zadanie wprowadzać w błąd. Czyli jest oszustwem. Zegarek homage to produkt inspirowany stylem i wyglądem innego zegarka innej marki, ale oznaczony własnym logo i różniący się wyglądem (najczęściej nieznacznie) i budową (najczęściej diametralnie) od zegarka stanowiącego źródło inspiracji. Zegarki homage są produkowane także przez renomowane firmy zegarkowe i nikomu nie przychodzi do głowy nazywanie ich podróbkami – to produkty całkowicie oryginalne. Np. słynny Submariner Roleksa stał się źródłem inspiracji dla niezliczonej liczby marek, w tym m.in.: Seiko, Casio, Orient, Davosa i in.
Rzeczywiście tu ma Pan rację. Oddaję honor.
Pozdrawiam
Ktos mi kiedys powiedzial ze doslownie wszystkie mechanizmy zegarkow, czy to kupowanych pozniej za 100 zlotych, czy za 35 tysiecy, sa produkowane w tej samej fabryce mechanizmow gdzies w Chinach. Ha, ha!
Druga sprawa: wiekszosc „widzow” oglada zegarki na nadgarstkach „modowych gorliwcow” ze stosunkowo duzej odleglosci paru metrow. Z tej odleglosci niepodobna odczytac, czy zegarek jest firmy Patek Philippe, czy tez Seiko. Prawde powiedziawszy, widzac jakis ladny zegarek zdarzylo mi sie pare razy podejsc do czlowieka i zapytac, co to za marka, ale do dokladniejszego obejrzenia musialem sie zblizyc na okolo 30 cm — inaczej szczegoly zegarka sa po prostu dla mnie niewidoczne (j.w. nie dostrzegam roznicy pomiedzy Vacheron Constantin a Timex).
I faktycznie (co jest oczywiscie sprawa gustu wlasciciela) — nadzwyczaj ozdobne zegarki na kilometr swieca dla mnie tandeta i snobizmem. Uwazam, ze elegancja zawsze powinna byc stonowana i dyskretna.
Nie jest prawdziwe twierdzenie, że większość zegarków na świecie ma mechanizmy produkowane w Chinach. Jest odwrotnie: żaden z zegarków od średniej klasy wzwyż nie ma w kopercie chińskiego mechanizmu. Producentem mechanizmów o największej renomie jest szwajcarska firma ETA-Valjoux należąca do koncernu The Swatch Group; jej mechanizmy można znaleźć w zegarkach bardzo wielu marek. Wysokiej klasy mechanizmy są też produkowane przez firmy japońskie, np. Seiko.
Najbardziej renomowane marki zegarmistrzowskie instalują w swoich zegarkach wyłącznie mechanizmy przez siebie stworzone i wyprodukowane we własnych manufakturach, tzw. in-house.
Jeśli chodzi o produkcję chińską, to raczej nikt nie kupuje chińskich mechanizmów, żeby je później wstawiać do zegarków własnej produkcji. Natomiast bardzo częstą praktyką jest zamawianie w Chinach kompletnych zegarków oznaczonych logo zamawiającego, a czasami także z dizajnem według projektu zamawiającego. Wspominałem o tym we wpisie.
Wtrace jeszcze swoje 3 grosze. Pierwszy lepszy przykład z Polskiego podwórka. Firma Xicor, zegarek FSO M29 Warszawa, mechanizm Sea-gull ST 2130 lub TY2130, nowsza wersjazegarka. Mechanizm z najstarszej i największej fabryki zegarkowej w Chinach 🙂 także, ten…
Seagull chiński ma własne mechanizmy przez siebie robione. Więc by nie był wstyd założyć zegarek Made in China na nadgarstek 😉 https://www.good-stuffs.com/assets/images/WSeaGull/SG819123001/NooneSG819123001.JPG
https://www.good-stuffs.com/assets/images/WSeaGull/SG819123001/SG819123001_Intro5.jpg
M177S
Niestety ale nie mogę się z Panem zgodzić z tym że tani zegarek z AliExpress wpisuje się w męska elegancję. To tak jakby Pan powiedział że tani garnitur z poliestru jest elegancki i szykowny.
Proponuje bardziej zgłębić tematy zegarkowe i napisać o tym jeszcze raz.
Nadmienię tylko że ogromne znaczenie ma to jak jest wykonany zegarek, jaka manufaktura go wykonała i jakie wzornictwo zostało zastosowane.
Dzisiejsze „chinczyki” czy zegarki z sieciówek aż rażą po oczach znawców tematu. Myśle że jest to analogiczne do znawców klasycznej elegancji.
Pozdrawiam Panie Janie.
Polecam niektóre z moich wpisów o zegarkach (na wypadek gdyby chciał Pan „zgłębić tematy zegarkowe”):
Akcesoria i drobiazgi: zegarek
Ultra cienkie zegarki mechaniczne
10 najpiękniejszych zegarków polskiej produkcji
Zegarki garniturowe. Najpiękniejsze modele z automatycznym naciągiem do 6 tys. zł
Patek Philippe
Najcieńszy zegarek mechaniczny
Jak dobrać zegarek do ubioru
Zegarki piękne i bardzo drogie: Baselworld
Najpiękniejsze zegarki automatyczne do 2000 zł
Baselworld 2018
Zegarki garniturowe. Najpiękniejsze modele do 1000 zł
Bez urazy Panie Janie 😊
Jeśli zna Pan temat to oczekiwałbym innych wniosków albo chociaż powiedzenia o tych ważnych detalach które odróżniają zegarki z AliExpress od tych prawdziwych 😉
Co do stylu i elagenacji, czy nie ma to dla Pana znaczenia jaka jest historia zegarka, jego stylu, pochodzenia, kunsztu pracy zegarmistrza? Mało Pan się do tego odniósł.
Pozdrawiam
Jak sądzę chodziło o to, że tani ale estetyczny i dobrze fobrany w stylu zegarek jest lepszą opcją niż jego brak.
Proszę pamiętać o tym, że nie każdy dysponuje środkami, ktore może przeznaczyć na nabycie „historii marki”. Ale każdy, badź prawie każdy, chce się dobrze prezentować.
Pozdrowienia.
A takie chińskie na mechanizmach ST 19 które są licenzyjną kopią Venus 175 ?
https://www.good-stuffs.com/cdn-cgi/image/quality%3D85/assets/images/WM190S/D304ReissueBlk/IMG_9701.JPG
Co do zasady, że do garnituru lepiej mieć zegarek tani, prosty i nieudający żadnej marki, niż nie mieć zegarka – zgoda.
Ale: w tych stylizacjach wygląda Pan świetnie, a zegarek, cóż, widać, że tani i psujący ten efekt. W budżecie 100 zł trudno coś znaleźć, ale już za ok. 500-700 można kupić coś fajniejszego, co nie będzie przykrym kontrastem dla takich fajnych, przyciągających oko outfitów.
To rzeczywiście bardzo rozpowszechniony pogląd, że tani zegarek potrafi zepsuć dobrą stylizację a markowy, drogi zegarek potrafi uczynić ją jeszcze bardziej stylową i elegancką. No i właśnie mam co do tego wątpliwości: czy zegarek po lewej (cena 70 zł) na pewno zepsuje stylizację a ten po prawej (cena 1150 zł) na pewno wyniesie ją na wyższy poziom?

To są grafiki katalogowe, mało miarodajne. Miałam w rękach zegarki z aliexpressu za 50-100 zł i wyglądają naprawdę źle, brak precyzji i taniość materiałów widać, po prostu. Zresztą na Pana zdjęciach – nie katalogowych – też to widać, że ubrania są OK, a zegarek wyróżnia się negatywnie.
Zgadza się, zdjęcia z Ali są na ogół mega podrasowane.
Nie zwróciłem wcześniej uwagi na to, że zegarki na zdjęciach wskazują godzinę 10:08.
Co to znaczy tani?100 czy 1000? Orienty automaty z szafirowym szkiełkiem można bez problemu kupić poniżej 1000. A są wg mnie bardzo przyzwoite: chód i wygląd.
Wpis trochę bez sensu, ponieważ ile z Pana czytelników nosi zegarek w cenie skarpetek co bardziej renomowanych producentów.
Ja do garnituru noszę takie Seiko ->
https://product.hstatic.net/1000223154/product/b50310fcb8e942b71bf8_96220aee011e49718827e7beb6db28d3.jpg
Kupiony też nie drogo, a raczej okazyjnie na Creation Watches za jakieś 90 ale dolarów. Zegarek na żywo przykuwa uwagę swoją prostotą, bardzo rzadko go noszę ale nie raz miałem o niego pytania.
Bardzo ładny 🙂
Panie Janie
Czy może Pan zdradzić, z jakiego zegarka firmy Citizen jest Pan zadowolony od lat?
Model nazywa się Eco Drive, ale obecnie pod tą nazwą można znaleźć całą masę zegarków Citizena, natomiast mojego modelu akurat nie ma. Kupiłem go ze względu na wyjątkowo cienką kopertę (5 mm). W owym czasie był to najcieńszy zegarek w grupie cenowej poniżej 2000 zł. Był też model Eco Drive One z kopertą o grubości 2,98 mm, ale z ceną powyżej 8000 zł.

Dzień dobry
Panie Janie
Mam pytanie
Który to dokładnie garnitur w drugiej stylizacji na stronie egarnitury?(ten granat w prążki).
Pozdrawiam serdecznie.
To jest garnitur GORDON z pierwszej edycji mojej kolekcji. Cieszył się dużym wzięciem i dość szybko został wyprzedany. Nie będzie wznawiany.
Poszukuję garnitur właśnie w prążki granat ale w typie sylwetki nie slim.Czy może Pan polecić jakiś garnitur ze swojej kolekcji bądż innego producenta?
W mojej kolekcji nie ma obecnie takiego garnituru a oferty innych sklepów nie śledzę. Gdyby w grę wchodziła opcja MTM to mogę polecić 4Gentleman (ceny od 3900 zł), a gdyby dopuszczał Pan także bespoke to zdecydowanie polecam Tiestore (ceny od 4500 zł).