Bogatki to najpopularniejsze sikory, z którymi każdy się styka na co dzień. Lubią towarzystwo ludzi i nie straszny im miejski zgiełk. Są dziuplakami co znaczy, że budują gniazda w dziuplach lub w budkach lęgowych instalowanych przez człowieka. Ale zdarza się też, że budują gniazda w miejscach nieoczywistych, np. w skrzynkach na listy lub słupkach ogrodzeniowych. W moim ogródku mam zainstalowaną budkę dla sikorek, na drzewie w bezpośrednim sąsiedztwie mojego tarasu, gdzie bardzo często przesiaduję w ciepłe dni, czy to pracując przy laptopie, czy to odpoczywając z kieliszkiem wina na podorędziu. I właśnie w tej budce bogatki założyły lęg. Miałem zatem doskonałą okazję do obserwacji i robienia zdjęć.
Zawsze zaczyna się od inspekcji budki: przylatuje para bogatek i jako pierwszy ogląda budkę samiec. W tym czasie samica siedzi na gałęzi obok, zabawnie trzęsąc kuperkiem i skrzydłami. Widać po niej, że jest bardzo zaaferowana i podniecona. Gdy samiec uzna, że wszystko jest w porządku, budkę bada samica. I to ona decyduje, o wyborze. W przeszłości zdarzały się takie sytuacje, że coś ptaszkom nie pasowało i odlatywały w poszukiwaniu nowego miejsca. Tym razem szybko się zdecydowały i jeszcze tego samego dnia zaczęła się budowa gniazda.
Płeć bogatek można rozróżnić na podstawie wyglądu czarnego krawata. U samic kończy się on u dołu brzucha, a u samców biegnie dalej i rozszerza się pomiędzy łapkami. Poniżej: dwa zdjęcia samicy, a dalej dwa zdjęcia samca. To właśnie para moich sąsiadów.
Samica bogatki w pierwszym lęgu (kwietniowym) składa nawet do 12 jaj, w drugim (który odbywa się zwykle w czerwcu) – znacznie mniej, czasem tylko 6. Wysiaduje tylko samica i w okresie inkubacji rzadko opuszcza budkę. Dokarmia ją wtedy samiec. Po wylęgu, młode bogatki przebywają w gnieździe przez okres 18 – 20 dni, zaś rodzice bardzo się uwijają, żeby dostarczyć im odpowiedniej ilości pokarmu. W miarę rozwoju piskląt, porcje przynoszonego pokarmu są coraz większe. Widać to na zdjęciach poniżej.
W końcu przychodzi czas na opuszczenie budki lęgowej. Młode bogatki się wahają, wychylają się z otworu wlotowego i ponownie cofają, aż w końcu pierwsza odważna podejmuje decyzję i wylatuje. Za nią, jak z dziurawego worka, wysypują się następne. Z naszego – ludzkiego punktu widzenia wydaje się, że rozpierzchają się na wszystkie strony bez ładu i składu. Ale to mylne wrażenie, bo rodzice mają cały czas kontrolę nad procesem opuszczania budki przez podloty, bezbłędnie je lokalizują i potrafią sterować procesem przemieszczania się całej rodziny. Przez kolejne dwa tygodnie młode bogatki nie będą umiały samodzielnie zdobywać pożywienia i będą dokarmiane przez rodziców.
Głosu bogatek można posłuchać tutaj.
Piękny opis fotograficzny lęgu sikorek, (chyba dobry aparat fotograficzny) U mnie w ogrodzie, w budce właśnie pierwsze głosy piskląt sikorek, zainstalowałam budkę w krzaku róży pnącej, zauważyłam, że sikory bardzo lubią ten krzak, więc przymocowałam do płotu w środku krzaka budkę i mam już pierwszą parę z młodymi ?, bałam się że bliskość tarasu im przeszkodzi ale nie chyba znają się na ludziach i nie boją się tych co im pomagają?
Dziękuję 🙂
Sikorki (w szczególności bogatki) potrafią założyć lęg w skrzynce na listy lub w słupku ogrodzeniowym 🙂
Opis lęgu wywołał na mojej twarzy szeroki uśmiech?bo zastąpil filmiki z budek lęgowych-piękny!!!
Dziękuję 🙂