Dużo się dzieje w moim ogródku – część I

Dużo się dzieje w moim ogródku. Tej wiosny wyjątkowo dużo różnych ptaków założyło lęgi w moim bliskim sąsiedztwie dlatego ciągle je widuję i mogę robić im zdjęcia. Nie bez znaczenia jest też fakt, że wiosna jest tym razem bardzo sucha i ptaki mają problemy ze znalezieniem wody. A u mnie w ogródku mają nie tylko źródło wody do picia, ale także doskonałe miejsce do kąpieli, z czego skwapliwie korzystają 🙂 Na zdjęciu powyżej widać właśnie samca kosa zażywającego kąpieli w zainstalowanej przeze mnie łazience. Woda jest tam zawsze czysta gdyż zmieniam ją każdego dnia.

Od kosa zacznę mój dzisiejszy przegląd, gdyż samiec, którego widać na zdjęciu powyżej i na zdjęciach kolejnych, towarzyszy mi wiernie od kilku lat. Zimą korzysta z moich karmników, a wiosną pojawia się u jego boku samica i zakładają lęg. Czasami zdarza mi się, że znam lokalizację gniazda, ale częściej jej nie znam. Mój kos ma pewną szczególną cechę, która odróżnia go od innych samców jego gatunku i dlatego wiem, że to jest ten sam osobnik. Tą cechą jest jedno białe pióro w prawym skrzydle. Dzięki niemu jest niepowtarzalny i jedyny w swoim rodzaju i dzięki niemu go rozpoznaję. Tej wiosny mój kos musiał stoczyć walkę z innym samcem, w obronie swojego rewiru, który obejmuje m.in. mój ogródek. Walkę wygrał, dzięki czemu mogę kolejny rok cieszyć się jego towarzystwem i kolejny raz będę obserwował jego potomstwo wchodzące w dorosłość.

Białe pióro w skrzydle czyni mojego kosa niepowtarzalnym.
Czasami białe pióro jest trudno dostrzegalne.
Gdy kos jest zwrócony lewą stroną, staje się nierozróżnialny od innych przedstawicieli swojego gatunku.
Typowa poza kąpielowa 🙂
Samica czeka w kolejce do kąpieli.
By po chwili zająć miejsce samca. Jak widać jest zupełnie inaczej ubarwiona niż samiec.
Po kąpieli.
Tutaj samica sfotografowana z budulcem na gniazdo w dziobie.
A to młody kos, około 2 tygodnie po opuszczeniu gniazda. Był dotąd karmiony przez rodziców, a to jest jedna z jego pierwszych prób samodzielnego zdobycia pokarmu: jest trochę zdziwiony i pewnie zastanawia się czy ma połknąć znalezioną larwę, czy czekać na rodzica, żeby mu ją wepchnął do gardła.

Podobnie jak kosy, moimi stałymi towarzyszkami – zarówno zimą, jak i wiosną – są sójki. Ponownie jak w latach poprzednich zbudowały gniazdo na drzewie nieopodal mojego ogródka. Ale tym razem gniazdo nie jest ukryte w gąszczu gałęzi, lecz wyraźnie widoczne. Obserwowałem jego budowę i będę też mógł obserwować wysiadywanie jajek (już się zaczęło) i karmienie młodych. Sójki początkowo nieufnie podchodziły do miejsca do kąpania, traktując je jedynie jako wodopój. Ale później się przełamały i obecnie kąpią się regularnie.

Sójka przy karmniku.
Z budulcem na gniazdo.
Budowa gniazda. Niewiele widać w tej gęstwinie gałązek, ale zdjęcie daje wyobrażenie o umiejscowieniu gniazda.
A tu widok na gniazdo w szerszej perspektywie. Trzeba dodać, że to dopiero pierwsza faza budowy.
Sójka w kąpieli.
Stroszenie czuba jest typowe dla kąpiącej się sójki.
Mokra sójka nie wygląda zbyt atrakcyjnie.

Sójki to ptaki sporych rozmiarów, kosy są mniejsze, ale też nie należą do małych. Podobnej do kosa wielkości są jeszcze kwiczoły i śpiewaki, o których napiszę w drugiej części mojego przeglądu: Dużo się dzieje w moim ogródku – część II. Bo teraz chcę poświęcić trochę miejsca ptakom małym, które dość licznie zagościły w moim ogródku i jego najbliższych okolicach. Te małe ptaki to zarówno pospolite sikory (modraszki i bogatki), jak i nieco rzadsze gatunki: kapturki, piegże i muchołówki żałobne.

dużo
Sikora modraszka.
dużo
Modraszka z budulcem na gniazdo.
dużo
Modraszka przy budce lęgowej.
dużo
Modraszki chętnie korzystają z miejsca do kąpieli.
dużo
Samiec sikory bogatki.
dużo
Bogatka z budulcem na gniazdo. W budce lęgowej znajdującej się dwa kroki od mojego tarasu, rozpoczęło się już wysiadywanie. Będą młode bogatki 🙂
dużo
Młoda bogatka sfotografowana w ubiegłym roku, chwilę po opuszczeniu budki lęgowej. O jej młodości świadczy nie do końca ukształtowany dziób (posiadający tzw. zajady) oraz szary kolor piór, które u dorosłych są czarne.
dużo
Piegża to niepozorny, szary ptaszek z ciemną pokrywą główki.
dużo
W tym roku piegże założyły gniazdo gdzieś bardzo blisko mojego ogródka, gdyż widuję je codziennie. Często samca i samicę na raz, co w poprzednich latach mi się nie zdarzało.
dużo
Piegża – prawdopodobnie samiec.
dużo
Piegża pokornie czeka aż dużo większy od niej kos skończy swoją kąpiel.
dużo
Tego dnia gdy zrobiłem to zdjęcie piegża jeszcze nie odważyła się na kąpiel.
dużo
Badanie terenu.

Na koniec zostawiłem moich najbardziej niezwykłych sąsiadów: parę dzięciołów białoszyich. To bardzo rzadki u nas gatunek; szacuje się, że w całej Polsce jest ich około 2 – 3 tys. par. Z czego dwie pary goszczą u mnie – czy to nie jest niezwykłe? Prawdę mówiąc dwie pary pojawiały się tylko bardzo wczesną wiosną. Później – dosłownie na moich oczach – doszło do bardzo ostrej walki między nimi. W jej wyniku jedna para wyniosła się do innego rewiru.

dużo
Dzięcioł białoszyi przy karmniku, który skonstruowałem specjalnie dla dzięciołów.
dużo
Samiec dzięcioła białoszyjego.
dużo
To zdjęcie samicy zrobiłem w trakcie walki, o której wspomniałem. Toczyła się ona w pobliżu tego świerka. Samica przysiadła tylko na chwilę i wtedy ją uchwyciłem. Sama walka była zbyt szybka i dynamiczna, żebym był w stanie złapać ją w kadrze.
dużo
Samiec w kilka dni po zwycięskiej walce. Kilkadziesiąt metrów od tego miejsca zaczął wykuwanie dziupli.
dużo
Ta sama samica, którą wcześniej sfotografowałem gdy przysiadła na świerku. W czasie codziennej krzątaniny zapędziła się tuż pod mój balkon, na którym stałem akurat z aparatem w ręku.
dużo
Samiec dzięcioła białoszyjego zamyka pierwszą część relacji o tym jak dużo się dzieje w moim ogródku.
Udostępnij wpis

Podobne wpisy

0 0 głosów
Ocena arykułu
guest
5 komentarzy
Najstarsze
Najnowsze Najczęściej oceniane
Inline Feedbacks
View all comments
Kat
Kat
4 lat temu

Panie Janie, Pana blog jest odzwierciedleniem moich zainteresowań. Moda, ptaki, muzyka alternatywna i szeroko rozumiana gospodarka. Dom mam na działce leśnej. Ptaków mnóstwo. Ostatnio kosy zbudowały gniazdo przy pniu sosny na ziemi. Było 5 jajek. Ale wiewiórka ukradly 3. Widziałem walkę. 2 rude vs parka kosow. Wyległy się 2 młode. Chyba nie mogę dodać tutaj zdjęcia, bo obraz gniazda.

Kat
Kat
4 lat temu

Mam dziecioly, kosy, szpaki, sojki, zięby, grzywacze i inne których nie potrafię rozpoznać. No i wielki myszołów. Poluje na różne futrzaki. Ostatnio zająca. Brakuje mi sikorek. Modraszek.

Bozena
Bozena
4 lat temu

Z przyjemnością czytam bloga i oglądam zdjęcia. Gratuluję wiedzy i pasji. Mam do Pana pytanie. Mam mały ogród i stałego bywalca kosa oraz sójkę. Mam też 3 koty. Byłam zdziwiona kiedy na moim ogrodzie i na tym samym drzewie kosy i sójki założyły gniazda. Oczywiście pilnowałam drzewa i koty nie zniszczyły gniazd a ja obserwowałam młode kostki i za chwilę młode sójki. Jak to możliwe że w jednym drzewie oba te ptaki założyły gniazda i że nie bały się kotów?