Fular.
Do czego nosić? Jak wiązać?

Moje stylizacje z udziałem fularu, prezentowane na blogu lub na koncie instagramowym, zawsze uzyskiwały duże uznanie czytelników i obserwatorów. To mnie trochę dziwiło gdyż wydawało mi się, że fular budzi pejoratywne skojarzenia z podstarzałymi playboyami. Ale może gdy przestaje się być podstarzałym a zaczyna być starym to te negatywne konotacje już nie działają? A może po prostu się myliłem i fular nie budzi żadnych pejoratywnych skojarzeń ani nie wywołuje żadnych negatywnych reakcji? A jeśli tak, to czas najwyższy, żeby poświęcić mu trochę uwagi. Bo jest dodatkiem niebanalnym i tak rzadko spotykanym, że musi budzić zainteresowanie gdy już się pojawi na czyjejś szyi.

Chusty ozdobne wiązane były na męskich szyjach od niepamiętnych czasów (wystarczy wspomnieć terakotową armię Pierwszego Cesarza Qin), ale fular taki jaki jest znany obecnie, ukształtował się w pierwszych dekadach XX wieku. Był zastępcą krawata, ale miał charakter zdecydowanie mniej od niego formalny. Był dodatkiem do strojów domowych (szlafroka, bonżurki), ale z czasem zyskał sobie popularność jako dodatek do blezerów i w takiej postaci święcił największe triumfy w pierwszej połowie ubiegłego wieku. Miał swoje wielkie ikony: Carry’ego Granta, Clarka Gable’a, a na naszym rodzimym podwórku – Bohdana Tomaszewskiego. Jeden z czytelników, w komentarzu do wpisu sprzed tygodnia stwierdził, że za sprawą fularu wyglądam jak Andy Garcia 🙂

fular

Od lewej: Carry Grant, Clark Gable i Andy Garcia.

Polskojęzyczna nazwa fular wywodzi się od francuskiego: foulard, co znaczy szalik, chustka, apaszka. Taka nazwa jest też obecna w języku angielskim, ale częściej używa się tam nazw: ascot lub ascot tie, które wprowadzają jednak trochę zamieszania. Bo tak naprawdę ascot oznacza plastron, który tym się różni od fularu, że jest wiązany na kołnierzyku koszuli (cesarskim, frakowym lub motylkowym), a nie na szyi. Trzeba dodać, że plastron jest do dziś obowiązkowym elementem oficjalnego stroju dżokejów, co wyjaśnia etymologię nazwy anglojęzycznej. Dopiero później nazwa ascot została rozszerzona, a wobec zaniku plastronów, dziś już nie budzi większych wątpliwości. W języku polskim nie mamy jednak tych problemów dzięki odrębnym nazwom i fular ma tylko jedno znaczenie: ozdobnej chustki wiązanej na szyi, z końcami schowanymi pod koszulą. U nas z kolei nazwa plastron jest wieloznaczna (m.in. oznacza: element zbroi, kamizelkę żużlowca, spodnią część skorupy żółwi, strukturę oddechową stawonogów), ale to już zupełnie inna sprawa.

Jak wspomniałem powyżej, fular jest dodatkiem niezbyt formalnym i idealnie pasuje do blezerów (zwanych też marynarkami sportowymi) łączonych zarówno z wełnianymi spodniami w kant, jak i z dżinsami lub chinosami. Ale zastosowanie fularu do garnituru dziennego też jest jak najbardziej poprawne, szczególnie gdy jest to garnitur lniany lub bawełniany. Jakoś tak się składało, że nigdy dotąd nie stosowałem fularu, gdy zakładałem garnitur. Ale w ramach przygotowań do tego wpisu, wybrałem się na festiwal lodów w Centrum Praskim Koneser, w garniturze SHERLOCK z mojej kolekcji i z fularem zawiązanym na szyi. Moim zdaniem wyszło całkiem zgrabnie 🙂 Niestety lody były rozczarowujące.

Fulary obowiązkowo muszą być wykonane z miękkiego jedwabiu i żadna inna tkanina nie wchodzi w grę. Jedwab powinien być drukowany, a nie żakardowy. Czasami można spotkać fulary z jedwabiu żakardowego (to taka tkanina, której wzory są tkane z nitek w różnych kolorach), ale radzę ich unikać. Po pierwsze jedwab żakardowy jest grubszy i sztywniejszy, co powoduje pewien dyskomfort, gdy styka się on ze skórą na klatce piersiowej. A po drugie – zarost na szyi powoduje zaciąganie delikatnych nitek i po kilku założeniach, taki fular robi się mało estetyczny. Dzisiaj można spotkać dwa rodzaje fularów: podwójne i pojedyncze. Podwójne (częściej spotykane) mają dwie szerokie końcówki z obydwu stron, a w środku – wąską (plisowaną) część, która okala szyję. Fulary pojedyncze mają jedną szeroką końcówkę, oraz pętlę na końcu wąskiej części. Sposoby ich wiązania są zupełnie inne, co pokazuję na filmie poniżej. Zresztą w przypadku fularu pojedynczego trudno w ogóle mówić o wiązaniu. Czy zalecam któryś z wymienionych typów? Nie. Obydwa są równie dobre, chociaż fular podwójny daje nieco większe możliwości jego kształtowania.

fular

Fular podwójny ze sklepu Viola Milano i pojedynczy ze sklepu Pewien Pan.

Może ktoś podejrzewać, że fular powoduje dyskomfort w czasie bardzo ciepłych dni. W końcu kilka warstw jedwabiu znajduje się pomiędzy koszulą a skórą klatki piersiowej. Zapewniam jednak, że żadnego dyskomfortu się nie czuje, ale fular może nasiąkać potem, w związku z czym wymaga prania. Jeśli jakiś sklep podaje zalecenia odnośnie prania fularów (co ma miejsce bardzo rzadko), jest to zalecenie prania chemicznego. Ja uważam, że fulary z powodzeniem można prać w sposób tradycyjny (raczej ręcznie niż w pralce), a następnie prasować. W każdym razie ja tak robię.

Jak nosić fular? Jeśli chodzi o dobór kolorystyczny oraz zestawianie z innymi dodatkami, obowiązują zasady właściwe dla krawata. Jest oczywiste, że kołnierzyk koszuli musi być rozpięty, ale nie powinno się rozpinać drugiego guzika i – broń Boże – nie wolno rozpinać kolejnych. Zastrzegam, że w różnych źródłach, można spotkać różne opinie na temat rozpinania lub nierozpinania kolejnych guzików koszuli, gdy nosi się fular. Nie ma tu żelaznych reguł: jeśli ktoś koniecznie chce rozpiąć drugi guzik, to nie będzie tragedii gdy to zrobi. Gdyby chciał rozpiąć trzeci – to katastrofa murowana.




Gdy już wiadomo do czego fular nosić i jak go wiązać, to czas pokazać kilka moich stylizacji z udziałem tego dodatku. Tak się składa, że wszystkie mają charakter wiosenno-letni, ale nie należy z tego wyciągać wniosku, że do stylizacji jesienno-zimowych fular się nie nadaje. Owszem – nadaje się i z tweedową lub flanelową marynarką nie będzie się kłócił 😉

45 komentarzy

  1. Paweł 10/06/2021
    • Jan Adamski 10/06/2021
  2. P 10/06/2021
    • Jan Adamski 10/06/2021
      • P 10/06/2021
  3. Paweł 10/06/2021
    • Jan Adamski 10/06/2021
  4. Przemek 10/06/2021
    • Jan Adamski 10/06/2021
  5. Maciej 11/06/2021
    • Jan Adamski 11/06/2021
      • Maciej 11/06/2021
        • Jan Adamski 11/06/2021
  6. Artur 11/06/2021
    • Jan Adamski 11/06/2021
  7. Maciek 16/06/2021
    • Jan Adamski 16/06/2021
  8. Blog Ozonee 28/06/2021
  9. Andrzej 31/03/2022
    • Jan Adamski 31/03/2022
  10. Zbyszek 26/04/2022
    • Jan Adamski 26/04/2022
      • Zbyszek 29/04/2022
        • Jan Adamski 29/04/2022
          • Zbyszek 01/05/2022
          • Jan Adamski 01/05/2022
          • Zbyszek 01/05/2022
          • Jan Adamski 01/05/2022
  11. Arkadiusz 28/05/2022
    • Jan Adamski 28/05/2022
  12. Łukasz 29/01/2023
  13. Kamil 04/02/2023
    • Jan Adamski 04/02/2023
  14. Krystian G 30/03/2023
    • Jan Adamski 30/03/2023
  15. Tomek 13/08/2023
    • Jan Adamski 13/08/2023
  16. Rafał Jakubowski 09/12/2023
    • Jan Adamski 09/12/2023
  17. Mir 24/01/2024
    • Jan Adamski 24/01/2024
  18. Maciej 24/01/2024
    • Jan Adamski 24/01/2024

Dodaj komentarz